Data: 2001-05-29 14:19:52
Temat: Re: w jaki sposob pozbyc sie mniszka z trawnika??
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jerzy" <0...@m...pl> wrote in message news:9em1hn$bm$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@m...iupui.edu> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:9eluv3$23j$...@h...iupui.edu...
> > Wydaje sie, ze cale nieporozumienie wynika z nazewnictwa.
> > Kazdy "normalny" Polak nazywa Taraxacum mleczem,
> > a nazwy botaniczne sa inne. Sonchus arvensis i oleraceus
> > to raczej rodzaje ostow (saw-thistle po angielsku). Kwiaty sa
> > istotnie dosc podobne, ale cale rosliny zupelnie inne.
> Michale, nie przesadzaj z tą normalnością i innością albowiem na ten
> trujący [mlecz zwyczajny] mówi się również w zależności od regionu i tak:
> mlecz warzywny; mlecz sałaciany, (sałata), mleczaj warzywny, (łoczyga
> warzywna), krowi mlecz, krowy mlecz, krwi mlecz, łocyga ogrodowa,
> (łoczyga), mlac, mlecz, mlecz gęsi, mlecz gładki, mlecz wysoki, mleczajek,
> mliecz, mlycz, wysoki mlecz, ziwy mlescz.
Dobra robota wykonana przez etnografow, zapewne w koncu
dziewietnastego wieku. Taki etnograf zreszta niekoniecznie
musial sam odrozniac Taraxacum od Sonchus. Ja natomiast nie
znam zadnego Polaka spoza pl.rec.ogrody, ktory by na Tataxacum
mowil inaczej niz mlecz, na Syringa inaczej niz bez, na Robinia
inaczej niz akacja, itd.
Ja wole uzywac tych popularnych nazw, a dla uscislenia dodawac
lacinskie.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|