Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: [w kontekście paru wątków:] Pragniemy zaangażowania...?
Date: Tue, 08 May 2007 23:35:46 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 83
Message-ID: <f1qqi5$pr5$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <f1pqre$kl8$1@news.onet.pl> <f1ptrj$2j6$1@atlantis.news.tpi.pl>
Reply-To: i...@w...pl
NNTP-Posting-Host: bly134.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1178660230 26469 83.28.218.134 (8 May 2007 21:37:10
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 May 2007 21:37:10 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (Windows/20041206)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <f1ptrj$2j6$1@atlantis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:370271
Ukryj nagłówki
Duch napisał(a):
> Latwiejsze, czekajac nie popełniamy błędów tak jak wtedy gdy cos robimy.
> I czekając mozemy marzyc ile wlezie, a angazujac sie spotykamy sie
> z szara rzeczywistosci, ktora raczej utrąca wczesniejsze marzenia.
...i zostajemy wtedy trollami, co dają nieproszeni, a proszeni - nie
biorą wszystkiego, co im dają (bo głupi nie są) ;-)
> To jednak zaangazowani praktycy cos potrafia zbudowac, zdzialac,
> natomiast czekajacy mondrale potrafia ich zagadac.
>
> Inna sprawa, ze to oczekiwanie to moze byc trwanie w dziecinstwie.
> Dziecinstwo to wlasnie branie - dziecko robi AAAA i mama da jesc.
> Dla dziecka to naturalne, potem powinno sie z tego wyrastać.
> Moze czesc ludzie nie wyrosła? Czemu?
Bo nikt im mamusia nie powiedziała, że istnieje też ruch "w drugą stronę"...
>
>>Bo to dowartościowujące znacznie bardziej [gdy ktoś zabiega o nas]
>>niż gdy my o kogoś?
>
>
> Chyba nie chodzi tyle o dowartosciowanie, ile o ryzyko odrzucenia.
Nieee, chodzi o zwykłe, ludzkie lenistwo.
>>Ciekawe -szczęścia więcej się doświadcza "biorąc" czy "dając"?
>
>
> Branie daje szczescie ale na krótko, potem trzeba znowu brac i brac.
> Dawanie znowu to ryzyko.
> Branie i dawanie powinno byc zrownowazone.
Lepiej być dającym, jeśli tylko ma się z czego czerpać. Trzeba mieć w
sobie ogromne bogactwo, aby dawać. Można nie zostawić nic dla siebie,
ale trzeba mieć dla innych - czyli jednak mieć coś trzeba. Fajnie mieć
świadomość, że w ogóle, oraz co i ile się ma do rozdania...
Brać można stale, jednak brak tedy tego komfortu, co przy dawaniu, bo
trzeba się bać cały czas, co - jeśli przyjdzie chwila, że niczego nie
dostanę? I to tylko z powodu braku czyichś chęci, a nie braku jego
bogactwa...
Wolę komfort dawania.
> tak, trend jest na oczekiwanie az ktos da. Patrz wyzej.
> W dzisiejszych czas dawanie, robienie czego obarczone jest ryzykiem bycia
> skrytykowanym,
> przez mądrali,
Nie ma wśród nich dających, tylko biorący - zauważyłeś?
"Darowanemu koniowi w zęby..." - o to Ci chodziło?
:-)
> zwlaszcza jak cos nie wyjdzie.
A o to bym się najmniej martwiła. Nie wyjdzie, to zawsze będzie dość
innych potrzebujących... Tylko dających ciągle brakuje - taki już podły
jest ten świat ;-)
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A
|