Strona główna Grupy pl.soc.rodzina w kropce

Grupy

Szukaj w grupach

 

w kropce

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-01-09 20:55:41

Temat: Re: w kropce
Od: "Dirschauer" <d...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Byc moze o czym innym myslimy ja mam na mysli nie cios z calej sily ale
> rodzaj uderzenia, ktore jest raczej wyrazem wscieklosci nawet pogardy ale
> nie srodkiem do zrobienia krzywdy fizycznej. Co i tak nie powinno sie
zdazac
> jak pisalem raz na 5 lat.

Jeśli już trzeba bić, to tylko bić się w piersi. Dla mnie przemoc w domu to
koszmar, którego sobie nie wyobrażam. Nawet jak zupa była za słona, to tata
mamy nie lał ;-), a ja po nich odziedziczyłem te pozytywne wzorce (skromnie
dodam) :)

Dirschauer


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-01-09 20:58:50

Temat: Re: dziękuję
Od: "Dirschauer" <d...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Zerwałam!!
> Czuję się fatalnie:( On chyba też bo wydzwania do mnie i przeprasza.Mam
> nadzieję,że będę mieć na tyle siły aby to wytrzymać....


Zmień numer telefonu, albo zamień się na jakiś czas z kimś bliskim
komórkami. Życzę konsekwencji i nie daj się uwieść żadnym prośbom!

D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-01-09 22:29:19

Temat: Re: w kropce
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jeśli już trzeba bić, to tylko bić się w piersi. Dla mnie przemoc w domu
to
> koszmar, którego sobie nie wyobrażam. Nawet jak zupa była za słona, to
tata
> mamy nie lał ;-), a ja po nich odziedziczyłem te pozytywne wzorce
(skromnie
> dodam) :)

To gratuluje. To o czym ja pisze to jednak dalej twierdzę nie jest przemoc
domowa.
Nie chodzi mi o akceptowanie zachowań a la macho -ktory raz przeprasza a raz
bije.
W skrócie chodzi mi o spojrzenie z uwzględnieniem tego małego kawałka
szarości, chociaż temat jest właściwie czarno biały.
Nie chodzi mi o myślenie, "ze można sobie uderzyć, byle tylko raz".
Chodzi o to że mogą zdarzyć się w wyjatkowych momentach życia-przypominam
raz na 5 lat- sytuacje gdy partner uderzy drugiego (jak to się póżniej mówi
"niechcący"), że nie można jeszcze na tej podstawie mówić o tym że ten ktoś
jest sprawcą przemocy domowej.
W czasie kłótni ludzie wymachują rekami, krzyczą, chodzą i bywa tak że jedno
podejdzie prowokująco blisko, atakując słownie przy tym. Myślę że
odepchnięcie-uderzenie jest wtedy reakcją trudną do powstrzymania i nie
oznacza jeszcze bicia-znęcania się.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-01-10 06:45:35

Temat: Re: w kropce
Od: "Slav" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:btna05$gjh$1@news.onet.pl...

> Chodzi o to że mogą zdarzyć się w wyjatkowych momentach życia-przypominam
> raz na 5 lat- sytuacje gdy partner uderzy drugiego (jak to się póżniej
mówi
> "niechcący"), że nie można jeszcze na tej podstawie mówić o tym że ten
ktoś
> jest sprawcą przemocy domowej.
> W czasie kłótni ludzie wymachują rekami, krzyczą, chodzą i bywa tak że
jedno
> podejdzie prowokująco blisko, atakując słownie przy tym. Myślę że
> odepchnięcie-uderzenie jest wtedy reakcją trudną do powstrzymania i nie
> oznacza jeszcze bicia-znęcania się.
>

przypomnę 19 lat razem i .... jeszcze się nie zdarzyło. Jednak pomyślałem,
że mam już zaoszczędzone 4 uderzenia i za dwa lata będę miał 5. W tej
sytuacji jak podejdzie za blisko atakując słownie to ja jak się odwinę ....
i to aż 5 razy ;-((((((. Broniąc się potem pokażę Twój post - raz na 5 lat
można !!!
Twoja teoria jest dla mnie nie do przyjęcia. Życie pisze różne scenariusze i
wypadki chodzą po ludziach, ale zrobienie założenia, że raz na jakiś czas
.... bo nerwy, bo sprowokowany, bo atakowany to krok w niewłaściwym
kierunku. Stąd już tylko pół kroku do lania (a uzasadnienie zawsze się
jakieś znajdzie, nawet na to że co miesiąc zamiast raz na pięć lat).

Marzenko !! dobrze zrobiłaś - wytrwaj w tym !!!

pozdrawiam ciepło

--
Sławek
www.slav.civ.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-01-10 07:43:16

Temat: Re: w kropce
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Slav" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bto72u$dkm$1@korweta.task.gda.pl...
>

> przypomnę 19 lat razem i .... jeszcze się nie zdarzyło. Jednak pomyślałem,
> że mam już zaoszczędzone 4 uderzenia i za dwa lata będę miał 5. W tej
> sytuacji jak podejdzie za blisko atakując słownie to ja jak się odwinę
....
> i to aż 5 razy ;-((((((. Broniąc się potem pokażę Twój post - raz na 5 lat
> można !!!

Przeciez pisałem , że właśnie chodzi o to żeby nie robić takiego założenia i
wyliczenia.
Te 5 lat jest po to żeby móc być pewną, że jest to wyjątkowy wybryk a nie
coś stałego, coś co siedzi głębiej w psychice atakującego.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-01-10 07:56:47

Temat: Re: w kropce
Od: "Slav" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:btoael$7m9$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Slav" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bto72u$dkm$1@korweta.task.gda.pl...
> >
>
> > przypomnę 19 lat razem i .... jeszcze się nie zdarzyło. Jednak
pomyślałem,
> > że mam już zaoszczędzone 4 uderzenia i za dwa lata będę miał 5. W tej
> > sytuacji jak podejdzie za blisko atakując słownie to ja jak się odwinę
> ....
> > i to aż 5 razy ;-((((((. Broniąc się potem pokażę Twój post - raz na 5
lat
> > można !!!
>
> Przeciez pisałem , że właśnie chodzi o to żeby nie robić takiego założenia
i
> wyliczenia.
> Te 5 lat jest po to żeby móc być pewną, że jest to wyjątkowy wybryk a nie
> coś stałego, coś co siedzi głębiej w psychice atakującego.
>

To przeczytaj to co było poniżej wyliczenia "oszczędzonych" ciosów -
robienie takich założeń ("mogę wyjść "z nerw" i raz na jakiś czas przylać")
z założenia prowadzi do usprawiedliwiania własnego postępowania ("bo mnie
zdenerwowałaś ... bo zupa była za słona ... , a ostatni raz Cię uderzyłem 5
lat temu") Przy czym, wbrew pozorom nie chodzi o usprawiedliwianie się przed
Nią (ona jak mądra to po pierwszym uderzeniu zrobi to co zrobiła Marzena) a
o usprawiedliwianie się PRZED SOBĄ. Uspokojenie własnego sumienia,
przyjęcie, że co prawda nie powinno się żony bić ale ... sama mnie
sprowokowała a poza tym to ostatni raz ją uderzyłem w 1998. A stąd już tylko
pół kroku do systematycznego stosowania przemocy.
Prawidłowe założenie (wg mojej opinii!!!) to takie: " Nic nie usprawiedliwia
przemocy fizycznej stosowanej wobec mojej Partnerki życiowej. Żadne
okoliczności nie dają mi prawa do bicia. "

--
Sławek
www.slav.civ.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-01-10 08:38:52

Temat: Re: w kropce
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> To przeczytaj to co było poniżej wyliczenia "oszczędzonych" ciosów -
> robienie takich założeń ("mogę wyjść "z nerw" i raz na jakiś czas
przylać")
> z założenia prowadzi do usprawiedliwiania własnego postępowania ("bo mnie
> zdenerwowałaś ... bo zupa była za słona ... , a ostatni raz Cię uderzyłem
5
> lat temu") Przy czym, wbrew pozorom nie chodzi o usprawiedliwianie się
przed
> Nią (ona jak mądra to po pierwszym uderzeniu zrobi to co zrobiła Marzena)
a
> o usprawiedliwianie się PRZED SOBĄ. Uspokojenie własnego sumienia,
> przyjęcie, że co prawda nie powinno się żony bić ale ... sama mnie
> sprowokowała a poza tym to ostatni raz ją uderzyłem w 1998. A stąd już
tylko
> pół kroku do systematycznego stosowania przemocy.
> Prawidłowe założenie (wg mojej opinii!!!) to takie: " Nic nie
usprawiedliwia
> przemocy fizycznej stosowanej wobec mojej Partnerki życiowej. Żadne
> okoliczności nie dają mi prawa do bicia. "

OK. prawidłowe, zgadzam się.
Na pewno znasz jeszcze inne założenia -nie kłamać, nie kraść itd. I czy
człowieka który raz w życiu ukradł od razu już trzeba na zawsze kasować i
nie podawać ręki? (albo podawać fałszywie -myśląc co innego).
Pewnie uważasz, że należy dać szansę -wtedy gdy jest się przekonanym że może
coś z tego być. Podstawą do zaufania byłemu złodziejowi będzie m.in. to jak
dawno ukradł, czy zrozumiał błąd itd. Natomiast nie zaufasz złodziejowi,
który kradnie raz na dwa miesiące.

Przykłądowe pięć lat to nie założenie jakie można sobie w głowie zrobić ale
termin który należy zastosować w ocenie sytuacji po fakcie, gdy coś takiego
już się stanie.

Naprawdę nie wierzę, że każdy "dobry człowiek" jest w stanie zawsze i w
każdej sytuacji się kontrolować. Do tego są właśnie różne "wyliczenia" żeby
można było łatwiej ocenić czy dane zachowanie jest tylko wyjątkiem czy
regułą.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-01-10 08:59:59

Temat: Re: w kropce
Od: "Slav" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> OK. prawidłowe, zgadzam się.
> Na pewno znasz jeszcze inne założenia -nie kłamać, nie kraść itd. I czy
> człowieka który raz w życiu ukradł od razu już trzeba na zawsze kasować i
> nie podawać ręki? (albo podawać fałszywie -myśląc co innego).
> Pewnie uważasz, że należy dać szansę -wtedy gdy jest się przekonanym że
może
> coś z tego być. Podstawą do zaufania byłemu złodziejowi będzie m.in. to
jak
> dawno ukradł, czy zrozumiał błąd itd. Natomiast nie zaufasz złodziejowi,
> który kradnie raz na dwa miesiące.
>
> Przykłądowe pięć lat to nie założenie jakie można sobie w głowie zrobić
ale
> termin który należy zastosować w ocenie sytuacji po fakcie, gdy coś
takiego
> już się stanie.
>
> Naprawdę nie wierzę, że każdy "dobry człowiek" jest w stanie zawsze i w
> każdej sytuacji się kontrolować. Do tego są właśnie różne "wyliczenia"
żeby
> można było łatwiej ocenić czy dane zachowanie jest tylko wyjątkiem czy
> regułą.

Daj już spokój !!! Przyznać musisz, że bezpieczniej i "moralniej" jest
zrobić założenie: "nie będę kradł, bił, zabijał" niż założenie: "jak będę
musiał to sobie coś ukradnę, jak mnie nerwy poniosą to walnę ją w zęby, jak
mnie facet wkurzy to mu łeb ukręcę - przecież jestem tylko człowiekiem".
Rozumiem, że jak Cię Ojczyzna wyśle na front (oby nigdy!!!), to być może
będziesz musiał zabić, jak Twoje dzieci będą głodne, to być może będziesz
musiał ukraść (choć tu już niekoniecznie), jednak bić kobietę ?? Z własnego
doświadczenia (19 lat po ślubie i jeszcze 5 przed ;-))) ) - nie zdarzyło mi
się!! Pewnie to zasługa mojej żony (ideał taki, czy co ?? ;-))) ) lub mojego
"świętego" charakteru i opanowania (chłe ... chłe ....), ale nie zdarzyło
się!!! I NIE ZDARZY !!! Choćbyśmy jeszcze sto lat mieli razem z Małżonką
spędzić (wypadki chodzą po ludziach, a co ??!! ;-))))))))))))) ).
I niestety muszę wprost powiedzieć - ciężko mi wzbudzić w sobie szacunek dla
mężczyzny (?), który uderzył kobietę - bez względu na okoliczności zdarzenia
(nie jego dzieci, kochankowie na "kopy", stracony z jej winy dom z
inwentarzem).

Jak dla mnie temat został wyczerpany - Ty zostajesz przy swoim, ja przy
swoim.

Pozdrawiam

--
Sławek
www.slav.civ.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-01-10 09:12:04

Temat: Re: w kropce
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Daj już spokój !!! Przyznać musisz, że bezpieczniej i "moralniej" jest
> zrobić założenie: "nie będę kradł, bił, zabijał" niż założenie: "jak będę
> musiał to sobie coś ukradnę, jak mnie nerwy poniosą to walnę ją w zęby,
jak
> mnie facet wkurzy to mu łeb ukręcę - przecież jestem tylko człowiekiem".

Ale przeciez w poprzednim poscie własnie pisałem że nie chodzi o takie
"zakładanie sobie".

> I niestety muszę wprost powiedzieć - ciężko mi wzbudzić w sobie szacunek
dla
> mężczyzny (?), który uderzył kobietę - bez względu na okoliczności
zdarzenia
> (nie jego dzieci, kochankowie na "kopy", stracony z jej winy dom z
> inwentarzem).

Rzeczywiscie może być ciężko ja potrafię sobie wyobrazić jakiś stopień
szacunku nawet dla pedofila (a w społeczeństwie łatwiej akceptuje się
morderców niż pedofili).

> Jak dla mnie temat został wyczerpany - Ty zostajesz przy swoim, ja przy
> swoim.

Myślę że róznice wynikają z innych założeń w dyskusji. Ty miałeś chyba na
mysli to jakim systemem wartości chcesz się kierować a ja to jak oceniać
sytuację z zewnątrz. (a jak powiadają nie należy nikogo oceniać, chociaż
można karać)

Pozdrawiam

Tomasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-01-10 10:20:12

Temat: Re: w kropce
Od: "tomek" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czytam wypowiedzi na poruszony temat i musze przyznać, że Twoje posty są
chyba najbardziej trafne. A głównie z tego powodu, ze nie mozna uogólniać
jak niektórzy i od razu skreślać faceta, któremu kiedyś przytrafiło się
uderzyć w ten czy inny sposób kobietę.

Różnie można uderzyć, różne mogą być okoliczności tego wypadku i nie można
stawiać w jednym szeregu mężczyzny który w przypływie złości być może ostro
sprowokowany przez kobietę uderzył ją czego pewnie za chwile żałował a
faceta, który robi to systematycznie, z premedytacją i bez odrobiny żalu czy
wyrzutów sumienia.

Tej dziewczynie, którą uderzył chłopak radziłbym po pierwsze zastanowić się
nad swoimi uczuciami do niego i przede wszystkim podwoić czujność bo jeżeli
takie sytuacje bedą się powtarzały to czym prędzej niech ucieka

Tomek

Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:btm351$mng$1@news.onet.pl...
> > Faktem jest, że trzeba zwrócić uwagę na to czy agresor zdał sobie sprawę
z
> > tego, co zrobił, ale (znowu mam ale ;) ) jednocześnie trzeba brać pod
> uwagę,
> > że zapewnienia "to było pierwszy i ostatni raz, nie wiem co we mnie
> > wstąpiło" mogą być tylko zwykłym mydleniem oczu, a niekoniecznie wyrazem
> > "zdawania sobie sprawy" z wagi takiego zdarzenia
>
> Mysle, ze damscy bokserzy ujawniaja sie wczesniej niz raz na kilka lat.
> Takim siedzi cos w głowie i bija dosyc czesto. No i jak pisalem obok, mnie
> chodzi raczej o taki cios symbol, nie udezenie dla zadania fizycznego
bólu.
> Wyobrazam sobie sytuacje gdy np. wierny i kochajacy maz dowiaduje sie ze
> jego dziecko to nie jego, zona ma kilku kochanków a wlasnie dzieki zonie
> stracil dom i samochod itd. w takiej sytuacji darowalbym mu takie
> symboliczne uderzenie.
>
>
> Oprocz damskich bokserów sa "męskie bokserki", ktore wykorzystuja to ze
> mezczyznie nie wypada uderzyc kobiety i potrafie sobie wyobrazic sytuacje
> gdy zdesperowany facet - ofiara przemocy odda cios -ale oczywiscie nie
> zamieni sie rolami.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

leczenie a miejsce zamieszkania
Gratulacje dla Sowy i Puchatego :)
czy ktos to potrafi zrozumiec??
Do wszystkich chorych na celiakię i ich rodzin (to nie jest spam)
[SPAM] konto e-mail, bez spamu, bez wirusow, 100MB

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »