« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-07 19:13:09
Temat: w kropceWczoraj pokłóciłam się z moim chłopakiem,uderzył mnie.
Zdarzyło się to pierwszy raz.Jestem w szoku, nie wiem co mam mysleć o tym
wszystkim. Jesteśmy razem prawie trzy lata.Kiedyś zaklinałam że zostawiłabym
drania, a teraz jestem w kropce....
Boję sie że to może sie powtórzyć...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-01-07 19:21:36
Temat: Re: w kropce
Użytkownik <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bthlo4$p46$1@inews.gazeta.pl...
> Wczoraj pokłóciłam się z moim chłopakiem,uderzył mnie.
> Zdarzyło się to pierwszy raz.Jestem w szoku, nie wiem co mam mysleć o
tym
> wszystkim. Jesteśmy razem prawie trzy lata.Kiedyś zaklinałam że
zostawiłabym
> drania, a teraz jestem w kropce....
> Boję sie że to może sie powtórzyć...
Się ostatnio nie udzielałem ale jak słyszę o takich rzeczach to od razu
mi się włos jeży.
Nie wiem jak poradzi reszta ale moim zdaniem jest to jedna z rzeczy na
które należy reagować NATYCHMIAST i JEDNOZNACZNIE - POŻEGNAJ takiego
"chłopaka" czym prędzej...
brow(J)arek pozdrawia i życzy zdecydowania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-01-07 19:34:23
Temat: Re: w kropceWed, 7 Jan 2004 19:13:09 +0000 (UTC), na pl.soc.rodzina,
<d...@g...pl> napisał(a):
> Kiedyś zaklinałam że zostawiłabym
> drania, a teraz jestem w kropce....
IMO kiedyś byłaś wobec siebie bardziej szczera. Dzisiaj pojawiło się pewnie
przywiązanie, strach przed zmianą i samotnością...
Mała szansa, że się to nie powtórzy. Ale jeśli dzisiaj dostanie od Ciebie
nauczkę to być może w przyszłości nie będzie bił następnej.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-01-07 20:35:34
Temat: Re: w kropceOn Wed, 7 Jan 2004 19:13:09 +0000 (UTC) I had a dream that
<d...@g...pl> <d...@g...pl> wrote:
> Wczoraj pokłóciłam się z moim chłopakiem,uderzył mnie.
> Zdarzyło się to pierwszy raz.Jestem w szoku, nie wiem co mam mysleć o tym
> wszystkim. Jesteśmy razem prawie trzy lata.Kiedyś zaklinałam że zostawiłabym
> drania, a teraz jestem w kropce....
Nie napisałaś, co ten facet na to, być może jest równie przerażony
i może nawet po tym zmienić się na lepsze.
Ale jeśli nie wierzysz w bajki, to rzuć go i to natychmiast. I nie wróc
do niego za tydzień czy miesiąc, bo tak kobiety też robią...
Na pewno na grupie są ludzie, którzy kończyli związki mające nie tylko
trzy lata, ale i wiele dłużej i jakoś przeżyli i szczęśliwi są :)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-01-08 08:20:56
Temat: Re: w kropce
Użytkownik <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bthlo4$p46$1@inews.gazeta.pl...
> Wczoraj pokłóciłam się z moim chłopakiem,uderzył mnie.
> Zdarzyło się to pierwszy raz.Jestem w szoku, nie wiem co mam mysleć o tym
> wszystkim. Jesteśmy razem prawie trzy lata.Kiedyś zaklinałam że
zostawiłabym
> drania, a teraz jestem w kropce....
> Boję sie że to może sie powtórzyć...
A dlaczego jesteś w kropce ??
Podobnie zaczęła się sytuacja mojej koleżanki. Kiedyś był ten pierwszy raz,
a potem po dłuższym czasie - sińce na twarzy, ciąganie za włosy po chodniku
przed naszą firmą, policja, obdukcje, wyprowadzka z własnego mieszkania (bo
zameldowany tam bydlak nie zamierzał sie wymeldować i włamywał się tam
regularnie, przy cichej akceptacji policji)...
Twój związek nie musi koniecznie rozwinąć w tym kierunku, ale zastanów się
czy taka perspektywa może byc kusząca ?? Pomyśl o tym, że jesli trafiłoby
się Wam dziecko, będzie Ci trudniej odejść...
pozdrawiam i życzę podjęcia najlepszej decyzji
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-01-08 09:54:05
Temat: Re: w kropce
<d...@g...pl> wrote in message
news:bthlo4$p46$1@inews.gazeta.pl...
| Wczoraj pokłóciłam się z moim chłopakiem,uderzył mnie.
| Zdarzyło się to pierwszy raz.Jestem w szoku, nie wiem co mam mysleć o tym
| wszystkim. Jesteśmy razem prawie trzy lata.Kiedyś zaklinałam że zostawiłabym
| drania, a teraz jestem w kropce....
| Boję sie że to może sie powtórzyć...
Zanim cokolwiek zrobisz pomyśl co zrobisz za 10 lat gdy bedziesz już mężatką a
sprawa się
powtórzy.
Pozdrawiam
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-01-08 19:16:37
Temat: Re: w kropced...@g...pl wrote:
> Wczoraj pokłóciłam się z moim chłopakiem,uderzył mnie.
> Zdarzyło się to pierwszy raz.Jestem w szoku, nie wiem co mam mysleć o tym
> wszystkim.
Pomyśl, że uderzył Cię już dwa razy - pierwszy i ostatni.
> Boję sie że to może sie powtórzyć...
Tym bardziej pakuj walizki, póki nie musisz pakować się razem z dziećmi. I
poszukaj Prawdziwego Mężczyzny, bo temu to trochę brakuje ( ciekawe, czy
wystartowałby do Gołoty?)
>
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-01-08 21:48:02
Temat: Re: w kropce Moim zdaniem szybciutko go rzuc. Prawdziwy facet nigdy nie uderzy kobiety
--
Pozdrawiam Kowboy
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=39053
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-01-08 22:07:20
Temat: Re: w kropceUżytkownik <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bthlo4$p46$1@inews.gazeta.pl...
> Wczoraj pokłóciłam się z moim chłopakiem,uderzył mnie.
> Zdarzyło się to pierwszy raz.Jestem w szoku, nie wiem co mam mysleć o tym
> wszystkim. Jesteśmy razem prawie trzy lata.Kiedyś zaklinałam że
zostawiłabym
> drania, a teraz jestem w kropce....
> Boję sie że to może sie powtórzyć...
Zostaw dziada i nie wierz w żadne łzy i przeprosiny. Jeśli po 3 latach
trudno będzie się rozstać, potem będzie trudniej. Psa się nie bije, a co
dopiero kogoś kogo się - ponoć - kocha. Jak ktoś nie panuje nad sobą w
takich sprawach, to co myśleć o reszcie?
Dirschauer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-01-08 22:37:39
Temat: Re: w kropce> Zostaw dziada i nie wierz w żadne łzy i przeprosiny. Jeśli po 3 latach
> trudno będzie się rozstać, potem będzie trudniej. Psa się nie bije, a co
> dopiero kogoś kogo się - ponoć - kocha. Jak ktoś nie panuje nad sobą w
> takich sprawach, to co myśleć o reszcie?
>
> Dirschauer
No to sie troche wtrace. Zdarza sie czasem wielu ludziom podczas
gwaltownych emocji zamachnac się ręką (raz) na druga osobe. Zrywać kontakt
warto wtedy gdy widzi się, że taka sytuacja się powtarza częściej niż raz na
pięć lat i dana osoba nie zdaje sobie sprawy z wagi takiego czynu.
A co do psów to słyszałem od trenera, ze czasem trzeba je uderzyc (ale nie
znęcać się). Dla psów mocniejsze klepnięcie nie jest bardzo bolesne za to
jest bardzo zrozumiałą karą. Psy nie rozumieja się na zawiłościach prawa
współżycia na jakich znaja sie ludzie.
Oczywiscie ideal to stosowanie nagrod ale nie da sie tak zawsze.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |