Data: 2005-04-29 16:36:15
Temat: Re: w sklepach...
Od: "Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marta Góra" napisał:
> No iw łaśnie rpzede wszystkim to przemawia za zakupami w szkółkach, a
> mianowicie współne zakupy. Wiem, jak jadę sama to mam czas sie zastanowić
> i
> jedyną głupotę jaką wtedy robię to czegoś nie kupuję, bo nie znam zielska.
> Natomias zakupy wspólne mają to do siebie, ze głupoty popełnia sie
> zbiorowo
> i kupuje wiecej niż można posadzić:D
Niby sie powinnam cieszyc, ze nie mam z kim jezdzic, a jakos mi nie wychodzi
:) Wiekszosc moich kolezanek uwaza zlamanie paznokcia za powazna tragedie
zyciowa, a reszta, normalniejsza, jest zakrecona czym innym. C'est la vie
:)
> Jedne kobiety jeżdżą na zakupy ciuchowe np, my na roślinne. Zysk dodatkowy
> jest taki, że można się roślinami wymienić.
> Dwa razy jeździłam po róże ok 300 km - ale większą radość sprawiło mi
> zwiedzanie Ogrodu Botanicznego i posiadówka w towarzystwie ogrodników
> maniaków niż te krzewy.
> Większość moich bylin wysępiłam nie dopuszczając do zapchania
> kompostowników w kilku ogrodach:)
Hmmm, nie zapycha Ci sie kompostownik? Moze bym przyjechala i Ci pomogla? ;)
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
|