Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał ...

> O nie, kochany, Miodek był moim promotorem i w życiu nie posądziłabym go o
> coś takiego jak dopuszczanie formy "perfum". Nawet jego liberalizm ma
> jednak pewne granice.

Oczywiście, że nie dopuszczał tej błędnej formy, za to wspominał
kiedyś o formie "perfuma" (obecnie archaicznej), spotykanej jeszcze
czasem w starych słownikach.

Sławek