Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
From: Albert <r...@p...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ważne dla mnie pytanie
Date: Sat, 18 Sep 2004 15:38:11 +0200
Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
Lines: 127
Message-ID: <4...@p...pl>
References: <ciehkj$bqh$1@nemesis.news.tpi.pl> <cieius$hql$1@news.onet.pl>
<4...@p...pl> <ciell7$cjn$1@news.onet.pl>
<4...@p...pl> <ciguvj$d1l$1@news.onet.pl>
<4...@p...pl> <cih8ug$5s7$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: albertus.ds.pg.gda.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: korweta.task.gda.pl 1095514694 7903 153.19.221.2 (18 Sep 2004 13:38:14 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 18 Sep 2004 13:38:14 +0000 (UTC)
X-Original-Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
X-Accept-Language: en-us, en
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; en-US; rv:1.0.0) Gecko/20020530
X-Organization-Notice: Organization line has been filtered
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:288313
Ukryj nagłówki
Cyprian K.Peterka wrote:
> Użytkownik "Albert"
>
> > ależ rozumiemy się doskonale.
> > ja tylko próbuję ci pokazać,
>
> Usilujesz pokazac, robiac to bardzo nieudolnie, tworzac przyklady,
> zaczerpniete z prasy, ktora jest dla ciebie zrodlem informacji o swiecie.
muszę cię rozczarować.
przykład pochodzi bezposrednio od osoby, ktora została dwa dni temu
okradziona, z dzielnicy w której mieszkam, dotyczy komisariatu, do
którego mam ok 200m i który też miałem nieprzyjemność kiedyś odwiedzić,
samo zdarzenie miało miejsce niewiele dalej, zdarzenie nigdy nie było
publikowane w prasie, a osoby, które w nim wystąpiły mijam
prawdopodobnie codziennie na ulicy.
> > "Ale jesli widzi on wokol siebie samych albo wiekszosc zlych ludzi - to
> > to jest skutkiem tego ze on jest ZLY. Bo czlowiek widzi zawsze na
> > zewnatrz siebie wiekszosc ludzi takich, jakim sam jest naprawde."
> >
> > gdyby tam pojawiło się: "z dużym prawdopodobieństwerm jest zły" lub
> > "przypuszczalnie jest zły" albo jeszcze lepiej "według mnie jest zły" to
> > wszytko byłoby ok.
>
> Ok. W zasadzie tak wlasnie powinienem powiedziec.
> Pierwsza z tych wersji jest najlepsza.
>
>
> > > Ale nie wiem czy ty jestes w stanie to pojac, bo jestes zbytnio
> > > zmanipulowany przez media, zyjesz w swiecie mediow i wsrod faktow
> > > medialnych. To jest rodzaj wyalienowania od swiata.
> >
> > mogę się tylko uśmiechnąć :)
> >
>
> Przeciez twoj przyklad, ktorym chciales polemizowac z moim wywodem, byl
> jedynie faktem prasowym, jakich mnostwo dzieje sie w swiecie ODDALONYM OD
> NAS (np. Bieslan).
patrz wyżej. znam sposób funkcjonowania prasy i pozostałych mediów na
tyle dobrze, by umieć odróżnić fakty spreparowane od rzeczywistych.
wbrew pozorom oglądanie programów informacyjnych sprawia mi przyjemność.
to często lepszy kabaret niż ani-mru-mru.
przykłady, które podaję są na ogół wolne od ich wpływu, a przynajmniej
staram się to robić.
> A zdarzenia ktore dzieja sie w swiecie oddalonym sa roznorakie, zle i
> dobre, piekne i brzydkie, ale ktos je zawsze WYBIEARA za ciebie (redaktor
> gazety), robi z nich papke i podaje w prasie ulozone zazwyczaj w sensacyjnej
> formie i tak dobrane, aby swoja niecodziennoscia kusily oczy czytelnikow i
> zachecaly do kupna gazety.
taki jest zawód dziennikarza. on też zarabia na chleb.
nie można też generalizować. niektórzy naprawdę starają się by nie była
to papka, ale skrzętnie dobrana perełka. giną w tłumie. ale jeśli dobrze
patrzeć....
> Dlatego ja wole opierac swoja wiedze o swiecie na podstawie tego, co
> dzieje sie wokol mnie, w swiecie bezposrednio percepowanym przez moje
> zmysly.
i słusznie. ja też wolę. niestety żyję w społeczeństwie informacyjnym i
jest ono częścią mojego bezpośredniego otoczenia. o ile telewizor mogę
wyłączyć, mogę powstrzymać się od czytania gazet i magazynów, to już
wizerunku billboardu, czy rozmów ze znajomymi na tematy, które wystąpiły
w mediach nie uniknę. W tej materii raczej nie będę szedł pod prąd i już
dawno to zaakceptowałem i dostroiłem się do tego co się dzieje dookoła,
czyli do dużej ilości informacji. Chyba nawet nie najgorzej sobie radzę.
To nowe nie jest wcale takie złe.
Naszym zadaniem jest uświadamiać najpierw siebie a później innych jak
jest naprawdę, pokazywać paluchem problemy, które nas bezpośrednio
dotyczą i sposoby na radzenie sobie z nimi. Sposoby na bezbolesne
dostosowanie się do tego co się dzieje dookoła. Wyjaśnianie co, jak i
dlaczego. Trafianie w samo sedno. To co opisujesz w tym wądku (papka
informacyjna) jest właśnie jednym z takich problemów. I poruszanie
takich tematów to nie jest nasze "chciejstwo" tylko wręcz obowiązek.
> I w tym moim swiecie wcale nie jest az tak zle, jak to rozni katastrofisci
> pragna ludziom wmowic.
oczywiście, że nie.
> W moim swiecie nie ma pijanstwa, zlodziejstwa, napadow, gwaltow, rabunkow,
> wojen, bitew, zamachow. Jesli zdarza sie jakas niesprawiedlowosc czy zlo -
> to bardzo rzadko.
chyba chciałeś powiedzieć, że nie ma na nie miejsca, lub nie życzysz ich
sobie. musisz być niezwykłym farciarzem lub niepoprawnym optymistą. są
sytuacje w których bezpośreni kontakt ze złem jest nieunikniony i nie
mamy na to wpływu mimo naszych najszczerszych chęci.
> W moim swiecie jest wielu ludzi dobrych, madrych, sprawiedliwych,
> uczciwych. milosiernych, ogarnietych pasja pomagania innym.
gratuluję.
> Zapatrzenie sie w swiat odlegly, oddalony, od nas samych, sprzyja
> powstawaniu wykoslawionego spojrzenia na swiat, dostzregania w nim glownie
> zla. Przykladem moze byc sekta Swiadkow Jehowy, ktorej wyznawcy, przypadkowo
> napotkani na ulicy, nie omieszkaja cie poinformowac o tym, ile to zla sie
> dzieje na swiecie. Zapytani zas o szczegoly, zawsze beda przytaczac fakty
> prasowe i telewizyjne.
Niestety nigdy jeszcze nie spotkałem żadnego z nich. Mogę tylko wierzyć
na słowo.
> Zreszta nie tylko oni tak postepuja. Tak rowniez
> czynia inni katastrofisci, ukladajacy sobie obraz swiata z artykulow
> prasowych, jak z klockow lego.
ano. również współczuję opisywanym przez ciebie katastrofistom, kim by
nie byli...
> I to tylko mialem na mysli.
rozumiem cię.
boli mnie tylko to, że grubo pomyliłeś się w osądach i napisałeś to z
takim zdecydowaniem, że aż mnie przytkało.
pozory mylą. nie ufaj pierwszemu wrażeniu.
Zdrówko
Albert
|