Data: 2004-09-18 12:16:18
Temat: Re: ważne dla mnie pytanie
Od: "Cyprian K.Peterka" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Albert"
> ależ rozumiemy się doskonale.
> ja tylko próbuję ci pokazać,
Usilujesz pokazac, robiac to bardzo nieudolnie, tworzac przyklady,
zaczerpniete z prasy, ktora jest dla ciebie zrodlem informacji o swiecie.
> "Ale jesli widzi on wokol siebie samych albo wiekszosc zlych ludzi - to
> to jest skutkiem tego ze on jest ZLY. Bo czlowiek widzi zawsze na
> zewnatrz siebie wiekszosc ludzi takich, jakim sam jest naprawde."
>
> gdyby tam pojawiło się: "z dużym prawdopodobieństwerm jest zły" lub
> "przypuszczalnie jest zły" albo jeszcze lepiej "według mnie jest zły" to
> wszytko byłoby ok.
Ok. W zasadzie tak wlasnie powinienem powiedziec.
Pierwsza z tych wersji jest najlepsza.
> > Ale nie wiem czy ty jestes w stanie to pojac, bo jestes zbytnio
> > zmanipulowany przez media, zyjesz w swiecie mediow i wsrod faktow
> > medialnych. To jest rodzaj wyalienowania od swiata.
>
> mogę się tylko uśmiechnąć :)
>
Przeciez twoj przyklad, ktorym chciales polemizowac z moim wywodem, byl
jedynie faktem prasowym, jakich mnostwo dzieje sie w swiecie ODDALONYM OD
NAS (np. Bieslan).
A zdarzenia ktore dzieja sie w swiecie oddalonym sa roznorakie, zle i
dobre, piekne i brzydkie, ale ktos je zawsze WYBIEARA za ciebie (redaktor
gazety), robi z nich papke i podaje w prasie ulozone zazwyczaj w sensacyjnej
formie i tak dobrane, aby swoja niecodziennoscia kusily oczy czytelnikow i
zachecaly do kupna gazety.
Dlatego ja wole opierac swoja wiedze o swiecie na podstawie tego, co
dzieje sie wokol mnie, w swiecie bezposrednio percepowanym przez moje
zmysly.
I w tym moim swiecie wcale nie jest az tak zle, jak to rozni katastrofisci
pragna ludziom wmowic.
W moim swiecie nie ma pijanstwa, zlodziejstwa, napadow, gwaltow, rabunkow,
wojen, bitew, zamachow. Jesli zdarza sie jakas niesprawiedlowosc czy zlo -
to bardzo rzadko.
W moim swiecie jest wielu ludzi dobrych, madrych, sprawiedliwych,
uczciwych. milosiernych, ogarnietych pasja pomagania innym.
Zapatrzenie sie w swiat odlegly, oddalony, od nas samych, sprzyja
powstawaniu wykoslawionego spojrzenia na swiat, dostzregania w nim glownie
zla. Przykladem moze byc sekta Swiadkow Jehowy, ktorej wyznawcy, przypadkowo
napotkani na ulicy, nie omieszkaja cie poinformowac o tym, ile to zla sie
dzieje na swiecie. Zapytani zas o szczegoly, zawsze beda przytaczac fakty
prasowe i telewizyjne. Zreszta nie tylko oni tak postepuja. Tak rowniez
czynia inni katastrofisci, ukladajacy sobie obraz swiata z artykulow
prasowych, jak z klockow lego.
I to tylko mialem na mysli.
CKP
|