Data: 2004-09-18 11:43:21
Temat: Re: ważne dla mnie pytanie
Od: Albert <r...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cyprian K.Peterka wrote:
> Użytkownik "Albert"
>
> > niestety nie jest to wymysł.
> > sytuacja z przedwczoraj (jedna z wielu - na szczęście nie mnie to
> > bezpośrednio dotyczyło). Gdańsk.
>
> A wiec w dalszym ciagu nie rozumiemy sie.
> Wydarzen wszelakich jest na swiecie takie multum, ze zawsze mozna zestawic
> takie, ktore beda w stanie udowdnic kazda teze.
> Parafrazujac, mozna by tu powiedziec tak: "pokaz mi czlowieka, to ja
> znajde na niego paragraf". (szeroko znane wsrod palestry sedziowskiej).
ależ rozumiemy się doskonale.
ja tylko próbuję ci pokazać, że to co napisałeś w tym wątku (i jeszcze w
kilku miejscach wcześniej) jest bzdurą:
"Ale jesli widzi on wokol siebie samych albo wiekszosc zlych ludzi - to
to jest skutkiem tego ze on jest ZLY. Bo czlowiek widzi zawsze na
zewnatrz siebie wiekszosc ludzi takich, jakim sam jest naprawde."
gdyby tam pojawiło się: "z dużym prawdopodobieństwerm jest zły" lub
"przypuszczalnie jest zły" albo jeszcze lepiej "według mnie jest zły" to
wszytko byłoby ok.
> Aby cokolwiek mowic PRAWDZIWIE nalezy mowic o swoim swiecie, w ktorym sie
> przebywa, ktory nas otacza i jest dostepny dla naszych zmyslow.
fantastycznie że to rozumiesz.
no więc od słów do czynów!
niech rozważania o duszy będą rzeczywiście twoimi przeżyciami,
doświadczeniami, odczuciami, którymi chcesz się podzielić a nie
ogólnikami/generalizacją/kompilacją informacji bądź wyszukanych w
internecie, badź wymyślonych.
Oto fragment "Na trąbach i na cytrze" Czesława Miłosza który być może
pomoże. :)
"Opisywać chciałem ten, nie inny, kosz warzywa z położoną w poprzek
rudowłosą lalką poru.
I pończochę na poręczy krzesła, suknię zmiętą tak, a nie inaczej.
Opisywać chciałem ją, nie inną, śpi na brzuchu upewniana ciepłem jego nogi.
Także kota na jedynej w świecie wieży, jak układa mrucząc wielkie dzieło.
Nie okręty, jeden okręt z siną łatą w kącie żagla.
Nie ulice, jest ulica gdzie ogłaszał się "Schuhmacher Pupke".
Nadaremnie próbowałem, bo zostaje wielokrotny kosz warzywa.
I nie ona, której skórę właśnie może ja kochałem, ale forma gramatyczna.
Nikt nie troszczy się że kot naprawdę był autorem "Przygód Telemaka".
I ulica będzie zawsze jedną z wielu nienazwanych ulic."
> Ale nie wiem czy ty jestes w stanie to pojac, bo jestes zbytnio
> zmanipulowany przez media, zyjesz w swiecie mediow i wsrod faktow
> medialnych. To jest rodzaj wyalienowania od swiata.
mogę się tylko uśmiechnąć :)
> CKP
Zdrówko
Albert
|