Data: 2003-02-27 18:51:23
Temat: Re: wiara...
Od: "cbnet" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
patrycja:
> tylko o czym to świadczy?
> o głupocie? bezsilność? naiwność? zacofaniu?
O czyms podobnym do 'choroby sierocej'. :)))
> czy człowiek musi mieć "coś" (muzykę, książki, rodzinę, Boga,
> działalność...) dla czego będzie mógł żyć
Niekoniecznie, jesli tego nie potrzebuje, to nie. :)
> ... żeby... żyć??
Wlasciwie to tak. :))))
Ale tak naprawde to postawilas niewlasciwe pytania.
A w zasadzie jakby wlasciwe, ale 'puste'. ;))
MZ zagadnienie polega nie na tym, czy aby zyc trzeba w cos
wierzyc, ale na tym ze zycie wymusza ogolnie potrzebe wiary.... :)
Oczywiscie istnieja tacy ktorzy w swym bytowaniu nie znajduja
potrzeby wierzenia w cokolwiek, czy pewnej niepewnosci
(niepokoju), co powoduje niezadowolenie z odpowiedzi na
zasadnicze pytania zwiazane z takim bytowaniem, ale....
w skrocie: bytowanie ludzi nie jest tozsame z zyciem.
No sorry. :)
Czarek
|