Data: 2003-04-01 17:51:43
Temat: Re: wiązka pytań o afirmacje =)
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik śmietniczkowy_facet <s...@b...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b6cibs$49d$...@n...news.tpi.pl...
> Jak w temacie, a więc:
>
> 1. Czy regularnie stosowanymi afirmacjami można sobie jakoś zaszkodzić?
Jak nie patrzysz, co właściwie sobie chcesz afirmować, to tak.
(czasem psychika jest mądrzejsza od ciebie)
> 2. W jednej książce przeczytałem, że afirmacje nie mogą zawierać żadnych
> "negatywnych" słów (nie, bez, żaden, zamiast). Czy ktoś potrafi mi
> wytłumaczyć czemu?
Może dlatego, że podświadomość nie odbiera tak wysokiej logiki.
Taką myśl trzeba wyrażać w formie prosto przyswajalnej,
posługując się pojęciami niebezpieczeństwa, bólu, strachu...
Na przykład "niebezpieczne jest...".
Tylko, że zazwyczaj nikt nie ma potrzeby afirmowania tego,
bo takie myśli już posiada, więc można to niezauważalnie wycenzurować.
> 3. Czy afirmacje powinny dotyczyć tylko pojedynczych cech (jestem fajny,
> jestem mądry itp.), czy mogą być bardziej rozbudowane i wyobrażać całe
> sytuacje (potrafię swobodnie porozmawiać z panią Wiesią o truskawkach ;) )?
Nie będę komentował.
Dwie uwagi tylko:
Jak coś jest prawdą, to nie potrzeba sobie tego afirmować.
W Mt 17:20 Jezus miał na myśli wiarę w Niego, a nie w siebie.
> 4. Czy muszą być stosowane w jakichś konkrentych sytuacjach i
> okolicznościach (np. przed snem, w stanie relaksu), czy można stosować je w
> każdej chwili.
Myśl afirmowaną można też przyswoić bez mantrowania jej.
I tak jest szybciej.
> Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi. :)
>
> śmietniczkowy facet - s...@b...pl
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
www.tkwiecie.prv.pl
|