Data: 2010-02-10 18:41:46
Temat: Re: ?winie!
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hkutrk$vaf$1@node1.news.atman.pl...
> Myślę, że Bóg i Jego Prawa nie zmieniły się ani na jotę,
> tak, jak oznajmił Jezus.
>
> Pojawił się jedynie "nowa wiadomość": Bóg bardziej ceni miłosierdzie
> i miłość niż prawość człowieka.
>
> Oznacza to, że jeśli człowiek odstępuje od Prawa w imię miłosierdzia,
> lub w imię miłości, to zyskuje w oczach Boga.
> Oznacza to także, że jeśli zabijam kogoś w imię miłości, bądź w imię
> miłosierdzia, odstępując tym od prawości, to zyskuję w oczach Boga.
Tu widzę tylko jeden typ takich przypadków, o których rozmawialiśmy -
eutanazję. To rzeczywiście jest zadanie śmierci wynikające z miłosierdzia.
Innych, np. takich, którzy zabijali, gwałcili, wystarczy odseparować.
Jesteśmy na tyle bogatymi społeczeństwami, że takie jednostki możemy
utrzymywać pod kluczem do konca ich nędznego zycia.
>
> A zatem oznacza ta "nowa wiadomość", że w pewnych szczególnych
> okolicznościach cel uświęca środki, jeśli tym celem jest miłosierdzie
> lub miłość.
Tu wtrącił Ci się Pan Makiavelli.
Cel nigdy nie uświęca środków.
Cel może je tylko usprawiedliwić.
(Jest film i książka J. Irvinga "Regulamin tłoczni win".
Opowiada o chłopaku z domu dziecka, który przez swojego opiekuna został
wyszkolony na lekarza, a który jest całkowicie przeciwny temu, co robi jego
opiekun - aborcji.
Do momentu, kiedy na jakiejs farmie trafia na dziewczynę, która jest w ciąży
z własnym ojcem, który to "tatuś" zmuszał ją do współżycia.
I pada tam zdanie, które wryło mi się w mózg i pod którym się podpisuję:
"Czasami trzeba nagiąc reguły, żeby było jak należy"
> Ty tak nie uważasz?
>
> Inna rzecz: Bóg na sądzie ostatecznym definitywnie i nieodwracalnie
> zniszczy (zabije) swoich wrogów.
Zabije?
Oddzieli.
I tak postrzegam piekło - ciemności zewnętrzne. Jako oddzielenie od Boga.
> Bóg popełni zło na Sądzie wg Vilarsona? :)
:-)
"Scieżki moje, to nie ścieżki wasze" - czyzbyś przypuszczał, że zjadłam
wszystkie mądrości? To byłoby...piekło.
MK
|