Data: 2001-12-27 11:07:39
Temat: Re: witam
Od: "Looki" <r...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "magdary napisał w wiadomości
> Witam wreszcie moją upragnioną grupę. czytałam kiedyś o diecie a właściwie
> sposobie na całe życie propagowane przez niejakiego pana Montignac.
> chciałabym poznać Wasze zdanie na temat tej diety, może ktoś ją już
> stosował? i czy warto na nią przejść?
>
> Magda
> do wagi się nie przyznam ale powyżej 100kg
>
Hmm... powiem szczerze ze dieta Montiniaka bardzo mi odpowiadała smakowo,
gorzej było z efektami. Opiera sie ona na zasadzie, a właściwie na teorii
popartej szeregiem badan ze weglowodany (czyli cukry) dzielimy na dwie
grupy, dobrych..po których sie chudnie i złych po których sie tyje. Podstawą
jest Indeks Glikemiczny czyli wartość o jaką wzrasta stężenie glukozy w
organiżmie po spożyciu 100 g weglowodanów zawartych w pożywieniu. Nie chce
mi sie dokładnie opisywać mechanizmu działania, jak jesteś zainteresowana to
napisze Ci wiecej..
Ja stosowałam ją 4 miesiące, i nprawde można sobie komponowac bardzo dobre i
urozmaicone posiłki (gorzej ze spadkiem wagi, przynajmniej w moim przypadku,
bo znajomi mieli o wiele lepsze efekty) ja chudłam sobie 1,5 kg na miesiac,
to ponoc bardzo zdrowo, ale dla mnie to było zdecydowanie za wolno.
Wtedy odkrylam w necie diete Atkinsa i naprawde tony stron, przepisów i
sposobów na zycie jedzac niewiele weglowodanów. I dopiero wtedy sie ruszyla
moja waga. Jem tak od niedawna bo 1,5 miesiaca i waze juz 8 kilo mniej...To
JEST DIETA. Co prawda jak juz schudne tyle ile chce (jeszcze szósteczka) to
pewnie wróce do montiniaka aby sobie wage utrzymac bo zycie bez fasoli, i
makaronów jest troche smutne... ale jak ktos lubi kiełbachy...
a i jeszcze istotne w obu dietach nie pije sie kawy kofeinowej
pozdrawiam
Gsik
|