Użytkownik Koko-sanka napisał:
> Sat, 3 Jan 2004 10:44:55 +0100, na pl.misc.dieta, slawekusuń napisał(a):
>
>
>>>no właśnie chodzi o to że nie jem, poza tym akurat za karkówką nie
>>>przepadam ;)
>>
>>to skąd wiesz o reakcji swojego zołądka ???
>
>
> może źle się wyraziłam, nie jem jeśli nie muszę, a o reakcji mojego żołądka
> wiem z tych nielicznych przypadków kiedy karkówkę spożywam ;)

Wiesz co, ja jestem bez pecherzyka zolciowego i tez kiedys myslalam,ze
nie toleruje tluszczu, tymczasem jedyna dieta, ktora okazala sie dla
mnie naprawde korzystna, to wlasnie dieta optymalna.I wcale nie jadam
karkowki ;-)
Dieta jest naprawde tania, nie wymaga wielu produktow a tym bardziej
drogich.Jajka, maslo,smietana, troche rodzimych warzyw i owocow i
orzechow, czasem watrobka, czasem kawalek kiebasy, czasem kawalek
kurczaka.Moje wydatki na jedzenie zdecydowanie sie zmniejszyły.
Dobrze sie czuje, nie mam bolow brzucha ani zgagi ani wzdec a ni
nicszego, co kojarzy sie z niestrawnoscia, lub nietolerancja.
Do tej diety sama doszlam metoda prob i bledow.Zas wszelkie proby
jedzenia wiekszej ilosci wegli( jak np w swieta) skonczyly sie
tragnicznymi bolami i wzdeciami.
Zanim wiec cos zanegujesz-po prostu wyprobuj.Hafsa
--
mój adres:
h...@p...onet.pl

strona domowa:
www.hafsa.republika.pl

"Ludzie zbyt łatwo wygrywają bitwę o utratę zbędnych kilogramów,
tylko po to, żeby potem przegrać wojnę o utrzymanie wagi." Robert Atkins