Data: 2005-07-17 23:18:50
Temat: Re: witam wszystkich serdecznie - jestem nowy
Od: FZ <w...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam novee i odpisuję szybciutko:
> W realu też mówisz do nowopoznanych osób (np. na imprezie):
>
> "to ci bedzie glupio i spadnie z twojej buzki mina cwaniaka.
> Co do awantur - bądź pewny, że każdy z tej grupy gdyby tylko chciał,
> zaserwowałby ci młockę taką, że nocki miałbyś zerwane.
> Także - rada na przyszłosć - wiecej myslenia mniej pierdół." ?
>
> Myślę, że nie, bo za taką dawkę agresji werbalnej można dostać bardziej
> namacalne rady.
albo... uśmiech ze strony "atakowanego" (swoja drogą - kto tu mówi o
atakowaniu i agresji?), równie złośliwą i cyniczną odpowiedź, milczenie,
olew itd.
Widzisz, wszystko zależy od charakteru osób. Te, które mają pewnien luz
w sobie, dystans do siebie i ludzi albo zdrowe poczucie humoru nie muszą
sie obrazac za takie slowa, jak przytoczone wyzej. Inni, czyli ci którzy
mają kompleksy albo są śmiertelnie powazni - beda w stanie sie obrazic.
Przyklad - jedzie znajomy na rowerku, zagapil sie i wyladowal w
krzakach. Zareaguję na to wybuchowym śmiechem, powiem ze jest "pierońską
ciamajdą" i "sierotą". Jeżeli znajomy bedzie mial poczucie humoru, to
tez zacznie sie śmiać sam z siebie, a jezeli jest drętwy - to weżmie
połamany rowerek, obrazi sie i pójdzie do domu.
Proste!
> Zaatakowałeś po chamsku niewinną osobę. To skandaliczne zachowanie.
A to jest kwestia podejścia. Ja nie widzę tu chamstwa, tylko cynizm.
Skandal to sytuacja, w której np Premier Polski rzuci jajem w Prezydenta
(a to byłoby ciekawe...) Nie przesadzajmy!
>>Po pierwsze - nikt nie traktuje go bez szacunku. Po prostu facet napisał
>> kilka słów, które grupowicze skomentowali tak jak chcieci. Proste.
>
>
> To własnie nazywamy traktowaniem kogoś bez szacunku.
> Komentowali jak chcieli, a chcieli skomentować agresywnie i pogardliwie.
No i co? Nie mieli prawa? Mieli. Ja mogę skomentować czyjeś słowa tak
jak wyżej, Ty mozesz nazwać moją wypowiedź "trakotowaniem kogoś bez
szacunku". Postarajmy się o uzasadnienia - wtedy dialog będzie miał sens.
>>Czy to nasza wina jest, ze gosc sprawia wrazenie naiwnego? Na dzien
>>dobry wylicza jakies reguły, które nikogo nie interesują.
>
>
> Jego interesują i to wystarczy. Miał prawo je tu wyrazić, jak każdy. Nikogo
> nimi nie krzywdził.
W takim razie grupowicze będą zmuszeni akceptować każdy list, bez
względu na sens i tresć.
To trochę głupie.
> Nie masz żadnych powodów, żeby uważać, że te zamiary były złe.
> A już tym bardziej, żeby prewencyjnie wykazywać się chamstwem.
> To Twoje wypowiedzi odbieram jako negatywne i agresywne.
A skąd wiesz, że były dobre? Może facet pisząc to, był agresywny i
chciał się wyładować?
Zauważ, że częsc ludzi w odpowiedzi w zasadzie w ten sposób zareagowała
- czyli nie jest to bezpodstawne myślenie. Chociaż moze byc błędne,
fakt. Tego nie wiemy. De facto więc Ty z kolei nie masz zadnych powodów
tweirdzic, ze owe zamiary były dobre :)
> Uważam, że usiłujesz dokonać manipulacji przez uogólnienie.
> Rozmawiamy o konkretnej sytuacji, w której moim zdaniem wykazałeś się
> brakiem elementarnej kindersztuby.
Nie chce mi sie dokonywac manipulacji przez uogólnienie, chodziło o
efekt odbijanej piłeczki. Zademonstrowanie analogicznej sytuacji, jak
kolega przedstawił na początku. Czy to ma sens, czy nie? Czy nie byłoby
lepiej, gdyby facet powiedział, że jest nowy i czesc - zamiast sypać
jakieś pierdoły o "niespotykaniu się w realnym świecie i pisaniu z
małych liter".
Bo to szczeniackie.
Pozdrawiam, zachęcam do dalszej dyskusji
FZ
--
Bez odchyleń od normy nie ma postępu
Frank Zappa
|