Data: 2004-07-20 13:41:27
Temat: Re: własne rzeczy
Od: "Andrzej S." <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Chciałabym, żeby tak było i serdecznie Ci tego życzę. Ale...
> http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,53302,1626405.htm
l
Cytowane już było, ale przy okazji klikniecia znalzałem jeszcze bardziej pasujące:
<< Docenić konflikt >>
...
Zdrada w większości przypadków cementuje związek. Tak uważam.
To bardzo oryginalne!
Nie chciałbym, żeby ktoś z tego wyciągnął wniosek, że należy zdradzić, żeby
uratować gasnący związek, bo to nieprawda. Ale ze zdradą jest trochę jak z
kłótnią - może podziałać ozdrowieńczo. Zdrada to najsilniejszy wstrząs, jaki
może dotknąć parę. Okazuje się, że wszystko, cośmy dotychczas zbudowali, nagle
się nie liczy. To, które zdradziło, powinno dostać od zdradzonego porządnie po
głowie - za brak wczesnego ostrzegania, za to, że nie powiedziało: "Słuchaj, coś
się psuje, zaczynam oglądać się za innymi, musimy porozmawiać". Ale ze zdradą
poradzą sobie tylko te pary, które przyjmą, że razem tego piwa nawarzyły, choć
dopuściło się jej tylko jedno z nich.
...
w którymś momencie osoba zdradzona musi sobie powiedzieć: albo odchodzę, albo
zostaję, a jeśli zostaję, to muszę zacząć od zaufania, mimo że ono zostało
nadszarpnięte. Choćby nie wiem jak mnie kusiło, nie sprawdzam kieszeni, maili,
SMS-ów. Czy da pani wiarę, że osoby zdradzone mówiły mi nieraz, że muszą
podziękować tej kochance czy kochankowi?
...
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,55005,2166708.ht
ml
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|