Data: 2009-08-28 18:39:02
Temat: Re: wojna - jeszcze dłuższe
Od: "Redart" <r...@t...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h78adc$oaa$1@inews.gazeta.pl...
> Ludzie w czasie pokoju komplikują proste sytuacje w relacji między sobą do
> granic wytrzymałości, aż wybucha wojna. Wtedy w zetknięciu się ze
> śmiertelnymi zagrożeniami agresywnymi powoli zaczynają się kierować
> prostymi zasadami. Inaczej mówiąc, jak jest spokojnie, to rządzi głupota.
> W takiej płaszczyźnie rozpatrując dzieje ludzkości - to Grupa Trzymająca
> za Wojną, jako Oczyszczającą Populację Akcję (w skrócie: GTzWjOPA) - jest
> na samym wierzchu racji. :)
Mi chodziło o co innego, ale mniejsza o to ;)
Mrówka żołnierz - jest na wskroś patriotyczna.
I tak ma być. Dzięki temu nikt rozsądny nie będzie
bez powodu siadał na mrowisku czy wkładał kija
w gniazdo szerszeni dla eksperymentu - nawet,
jak ma przewagę.
A żadna królowa nie będzie kwestionować potrzeby
istnienia żołnierzy w mrowisku - choć koszt znoszenia
takiego towarzystwa może nie jest wcale optymalny
i sposób widzenia świata przez królową a przez żołnierza
jest diametralnie inny.
Hitler Czechosłowację zaanektował, a na nas musiał
się ostro przygotowywać - uruchomić całą machinę.
W normalnym demokratycznym społeczeństwie ankeksja,
czyli 'ukryte' metody przejmowania przechodzą,
natomiast puścić oficjalną wojnę już prosto nie jest
- wiedzą o tym choćby Republikanie. Innymi słowy:
gdyby paranoja nazistowska była słabsza, byliby
bardziej zdemokratyzowani i mniej skłonni do samobójstwa
- to możliwe, że Czechosłowacji by dziś nie było,
tak samo jak nie byłoby II WŚ - bo by nas nie
zaatakowali, wiedząc, jakie w nas siedzą 'memy
patriotyczne'. Tak samo, jak Amerykanie ponieśli
klęskę w Wietnamie.
|