Data: 2015-10-31 21:14:25
Temat: Re: "wolność" seksualna
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n13694$a00$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2015-10-31 o 20:37, Pszemol pisze:
>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:n134vm$vt7$1@news.icm.edu.pl...
>>> No właśnie. Są dyskusje, w które nie warto wchodzić. :)
>>
>> Odczuwasz dyskomfort?
>
> W pewnym sensie. Dla mnie to, co piszę, to są sprawy oczywiste i nie
> podlegające dyskusji. Prostytucja to nie tylko patologia "usługodawcy",
> ale też "usługobiorcy" IMO.
No ale to, że coś jest patologią nie od razu ma oznaczać że ma być
zakazane...
Nawiasem mówiąc nowotwory jąder to też patologia, czyli jest tu jeszcze
większa zbieżność między zawodem prostytutki i ładnej asystentki u onkologa
:-)
> Można by ewentualnie się zastanowić nad sensem jakichś usług ~erotycznych
> dla osób chorych - niepełnosprawnych społecznie, którzy jakoś popęd
> powinni rozładowywać. I to według mnie powinno odbywać
> się na innych zasadach, niekoniecznie stricte seksualnie, ale o tym
> powinni rozprawiać raczej lekarze specjaliści.
I po co od razu jakieś wielkie słowa z tą niepełnosprawnością społeczną :-)
Ale ok. Widzisz - zaczynasz dostrzegać zalety istnienia takiej sfery usług
w bardzo uzasadnionych i racjonalnych przypadkach...
Po co potępiać w czambuł albo spychać to do kryminalnego marginesu?
|