Data: 2000-01-11 13:50:21
Temat: Re: wrażliwość
Od: "Machalas" <w...@f...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
TRABUL zawrotował:
>Oceniajac siebie jako wrazliwych, jednoczesnie
>oczekujemy, ze ktos wobec nas bedzie taki sam. Bzdura do kwadratu !!!
Tak jest !! I tu tkwi cały problem.
Po tylu latach stwierdziłem to samo. Lepiej późno....
>Od
>nikogo nie nalezy za duzo oczekiwac, bo kazdy ma tylko jedno zycie i nie
>powiem, ze musie, ale przynajmniej powinien je przezyc w zgodzie ze soba.
>Dlatego zachecam do jasnego przedstawiania swoich racji wobec innych, nawet
>wtedy gdy naszym zdaniem (nadwrazliwcow ) bedzie to niedopuszczalne.
Gdyby to było takie proste...
>Generalnie ludzie kieruja sie prostymi imeratywami i doszukiwanie sie
>nadmiernych tresci mija sie z cele. Swoje reakcje nalezy przekazywac w
>sposob zrozumialy dla innych, a nie tylko dla nas. Gdy sa z tym problemy
>warto isc do psychologa. Uswiadomimy sobie wiele ciekawych kwesti i bedzie
>po bulu.
>
A ja Ci powiem coś takiego - tylko się nie śmiej :))
Zastanawiałem się, co może mi pomóc w przełamaniu nieśmiałości do innych
osób. W poczuciu się pewniejszym.
I wpadłem na pomysł, który wydawał się bezsensowny i dziecinny, a okazał się
skuteczny - zapuściłem włosy :)) Serio !! Rodzina i ciotki mówią mi, że
wyglądam jak istota pierwotna, i "zetnij te kudły, człowieku..." a ja nie.
Po prostu dobrze się w tym czuję, ale nie wiem dlaczego. Taki "dziki",
"artystyczny" wygląd mi odpowiada.
Dziwne?
Machalas
***
" Do tego, żeby żyć zwyczajnie, trzeba mieć wiele odwagi "
S.A. Kierkegaard
|