wrocław - abisynki?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8

« poprzedni wątek

następny wątek »

1. Data: 2007-05-15 15:51:32

Temat: wrocław - abisynki?
Od: Jacek Ostaszewski <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Znacie kogoś kto - za darmo - zakłada abisynki w ROD? DObra, za
pieniądze, ale nieduże?

JO

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2007-05-15 17:07:35

Temat: Re: wrocław - abisynki?
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witam
>
> Znacie kogoś kto - za darmo - zakłada abisynki w ROD? DObra, za
> pieniądze, ale nieduże?

Jak sobie życzysz, prawie za darmo: http://www.geoterm.com.pl/Studnie.html
Pozdrawiam.Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2007-05-15 18:06:16

Temat: Re: wrocław - abisynki?
Od: "tomh" <u...@l...wroc.net> szukaj wiadomości tego autora

ale ta firma dziala w Wawie i okolicach!!!
ktos zna firme w okolicach Wroclawia??!!
Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7286.00000036.4649e8d6@newsgate.onet.pl...
>> Witam
>>
>> Znacie kogoś kto - za darmo - zakłada abisynki w ROD? DObra, za
>> pieniądze, ale nieduże?
>
>
> Jak sobie życzysz, prawie za darmo:
> http://www.geoterm.com.pl/Studnie.html
> Pozdrawiam.Mirzan
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2007-05-15 19:00:06

Temat: Re: wrocław - abisynki?
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> ale ta firma dziala w Wawie i okolicach!!!
> ktos zna firme w okolicach Wroclawia??!!
> Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:7286.00000036.4649e8d6@newsgate.onet.pl...
> >> Witam
> >>
> >> Znacie kogoś kto - za darmo - zakłada abisynki w ROD? DObra, za
> >> pieniądze, ale nieduże?

Napewno przyjadą, aby zrobić prezent.
Pozdrawiam.Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2007-05-15 19:11:36

Temat: Re: wrocław - abisynki?
Od: Jerzy Nowak <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

mirzan napisał(a):
>> ale ta firma dziala w Wawie i okolicach!!!
>> ktos zna firme w okolicach Wroclawia??!!
>> Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:7286.00000036.4649e8d6@newsgate.onet.pl...
>>>> Witam
>>>>
>>>> Znacie kogoś kto - za darmo - zakłada abisynki w ROD? DObra, za
>>>> pieniądze, ale nieduże?
>
>
> Napewno przyjadą, aby zrobić prezent.

cyt.:
zasięg dziaŁania firmy

Miasta i okolice:
Adamówek, Augustówek, Babice, Borzęcin, Cybulice, Cząstków, Czosnów,
Dąbrowa, Dziekanów,
Harnówek, Izabelin, Janów, Jabłonna, Janówek, Jesionka, Kaliszki, Kazuń,
Kiełpin, Laski, Legionowo, Leszno, Łomianki, Łomna,
Marki, Mościska, Michałówek, Oltarzew, Ożarów Mazowiecki, Palmiry,
Piastów, Pieńków, Pruszków, Sadowa, Sieraków
Truskawka, Warszawa, Wierzbin, Wrzosówka, Ząbki, Zaborów, Zalesie, Zielonka

pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2007-05-18 05:10:00

Temat: Re: wrocław - abisynki?
Od: Udziadeksu?@wro.vectranet.pl szukaj wiadomości tego autora

Jacek Ostaszewski wrote:
> Znacie kogoś kto - za darmo - zakłada abisynki w ROD? DObra, za
> pieniądze, ale nieduże?
Aby założyć abisynkę należy:
- poprosić różdżkarza o znalezienie wody (na priva mogę podać telefon),
- kupić 2 calową rurę długości 5 m nagwintowaną z obu stron,
- kupić końcówkę (1,5 m rury z otworami owinięte gazą młynarską, zakończoną
stożkiem z jednej strony i gwintem z drugiej),
- kupić nagwintowany łącznik aby połączyć obie te rury,
- kupić pompę z kołnierzem do nakręcenia na rurę (z zapasową uszczelką na
tłok), zalecam zakupy w jednym miejscu aby sprawdzić czy te elementy pasują
so siebie,
- kupić kilka wiader ostrego żwiru do wsypanie po wsadzenie rur w wywiercony
otwór,
- pożyczyć w ROD świder do wiercenia otworu wraz z rurą osłonową z obejmą do
wyciągania, końcówki: świeder i pusty walec z klapką do wybierania wody z
piaskiem,
- pożyczyć młot o masie 5 kg,
- pożyczyć podnośnik hydrauliczny od samochodu ciężarowego do wyciągnięcia
rury osłonowej,
- zapewnić sobie pomoc sprawnego fizycznie sąsiada.
Przed 35 laty wierciłem z pomocą kolegi u siebie (bez rury osłonowej) i
pomagałem sąsiadowi. Pod koniec wiercenia (w obu przypadkach) gdy pojawiła
się kurzawka musieliśmy wbić młotem rurę bo piasek szybciej napływał z wodą
nim go wybieraliśmy.
Była to robota na popołudnie po pracy czyli 3-4 godziny.
Dowiercić się trzeba do około 5,5-6 m aby potem udało się wbić rurę. Podczas
bicia na koniec rury należy położyć grubą płytę żelazną, a w razie kłopotów
z nakręceniem kołnierza spiłować grubym pilnikiem to co zostało zbite.
Po kilku latach nasz POD zakupił rurę osłonową i trójnóg z kołowrotem do jej
wyciągania i było łatwiej.
Powodzenia.
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.
Czytaj www.linux.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2007-05-18 06:27:21

Temat: Re: wrocław - abisynki?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

<Udziadeksu?@wro.vectranet.pl> wrote in message
news:f2jc7f$ghs$1@news.vectranet.pl...

Trochę inna technologia:
W miejscach o złożach jednorodnych (bez warstw iłów) wystarczy filtr ze
ślimakiem na końcu, rura cała - bez szwu - oraz klucz do rur dwuramienny.
Dobrze jest mieć czterech chopów - po dwu na zmianę, do kręcenia rurą, w
przypadku potrzeby dociążenia na kluczu może stanąć jeden lub obaj z drugiej
pary. Mufa do łączenia rury z filtrem musi być bez szwu i wzmocniona -
najlepiej wytoczona... Rura bez szwu - gdyż te mogą się rozerwać na szwie -
czyniąc pracę daremną.
Do złóż zróżnicowanych - np warstwa piachu, warstwa żwiru, warstwa gliny
lepiej zakupić filter ze szpicem - taki zestaw zagłębia się wbijając go do
ziemi. Najprostsze rozwiązanie to walec z otworem którym nasadza się go na
rurę. Walec ma przyspawane rączki do podnoszenia i pełni rolę młota - baby.
Aby miał w co uderzać potrzebne są łupki do przykręcenia na rurę wraz z
pie.ścieniem który leży na tych łupkach i służy do odbierania uderzeń baby.
Tu tez potrzeba silnych chłopów. Z powodu tego, że wbijania /wkręcania nie
można przerywać - zassanie się gruntu wokół odwiertu może skutecznie
przerwać dalsze prace lub radykalnie utrudnić.
Oczywiście - studnie bite nie wymagają filtrów ze ślimakiem czy szpicem,
trzeba mieć rury większej średnicy łączonej na gwint stożkowy wewnątrz
której wpuszczamy do otworu dłuto lub zasobnik rurowy z klapką, zamykającą
otwór podczas wyjmowania go z rury wraz z wbitym doń urobkiem. Co więcej -
przy większych średnicach rur osłonowych można je zostawić na stałe w
otworze nasypując na dno żwir i zapuszczając do otworu pompę głębinową. Do
zwykłej abisynki - jedna lub dwie sztangi (odcinki rur około 6-7m) i filtru
zapuszczamy do otworu i wyciągamy orurowanie osłonowe, odkręcajac odcinki.
UWAGA:
Zarówno rury osłonowe jak i ssawne zabezpieczemy przed utonięciem - czasem
bezpowrotnym ich utraceniem przy trafieniu na kawerny lub kurzawkę - polecą
w dół gruntu pod własnym ciężarem i trudne lub niemożliwe będzie ich
wydostanie.

W wieli przypadkach dobrze jest na rurze nakręcić zawór zwrotny
grzybkowy - umieszczając go pomiżej granicy zamarzania gruntu, ale nie
głęboko, po to, by niewielkim nakładem sił można było go wymienić w razie
utraty szczelności. Zawór ułatwi pompowanie przy pomocy pomp
samozasysających - nie będzie konieczności zalewania pompy od nowa - ręczne
mają co prawda taki zawór u dołu pompy, ale może być mało sprawny. Najlepsza
pompa ręczna to pompa skrzydełkowa - niewrażliwa na piaski w wodzie.

Linki:
http://www.zamiastem.pl/porady/art2.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2007-05-18 06:36:31

Temat: Re: wrocław - abisynki?
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> - poprosić różdżkarza o znalezienie wody (na priva mogę podać telefon),

Przy pomocy plastykowej rurki średnicy 50 mm, wydłubałem w ziemi
dziurę głęboką na 6 m, średnicy ko 300 mm. Wsadziłem w nią rurę 200 mm
i mam studnię, z której pompuję na raz beczkę wody. Mały przypływ, następna
beczka będzie za kilka godzin. Pompka podłączona do włącznika czasowego,
pompuje trzy razy na dobę do dołka, z którego drugą pompką podlewam.
Miejsce znalazłem wahadełkiem. Po wykopaniu nadal nie wierzyłem w skuteczność
wahadła i aby się przekonać,że to lipa, robiłem próby. Wbijałem kilkumetrową
rurkę w ziemię, aby stwierdzić,czy woda jest wszędzie.Narobiłem się tylko,
wody ani kropli. Co najdziwniejsze, w mojej rurze woda jest, a po zewnętrznej
sciance rury, wody nie ma, też sprawdzałem,wbijając cienką rurkę.
Rurki do fedrowania kupuje się składnicach sprzętu elektrycznego, za łącznik
służą tuby po silikonie.
Kopane było w glinie, postęp ok 20 cm dziennie, największe problemy były
z wyjmowaniem kamieni.
Pozdrawiam.Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl