Data: 2002-05-10 13:19:48
Temat: Re: wrzosowisko
Od: "Edyta Szajnóg" <e...@g...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:abb566$aqe$1@news.tpi.pl...
>
>
> No, ale jak pochwali, że świetnie Ci wyszło i ogrodniczenie, i
kucharzenie
> to co? nie robi Ci się takie ciepełko i zmęczenie Ci od razu nie
przechodzi?
> :-)))))))))))))
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
>
Janusz, nie denerwuj ty mnie w taki upał. Najpierw się zmacham łopatą, potem
ugotuję się razem z zupką, przelecę kilometry z wężem lub nawozem, ciepełka
to mam w nadmiarze, a zmeczenie to mi przechodzi ale w nerwowośc, jak słyszę
że taki bałagan w domu to tylko ja potrafę zrobić.
Wysiadło mi auto poza Warszawą, dwa dni mnie nie było, zdążyła paść jedna
odmiana wrzosów. Podlewam więc profilaktycznie rano i wieczorem, mam
nadzieję że ktoś się zlituje i jakiś deszcze ześle, bo mie rachunki za wodę
załatwią.
Leśniczy mnie ściga, bo mu pół ściólki z lasu wyniosłam - oczywiście pod
wrzosy.
Edyta
|