« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-27 19:44:39
Temat: wwóz mięsa do GBCzy mozna wwiezc- nie lamiac przepisow celnych- do Wielkiej Brytanii
samochodem wieksza ilosc miesa (np. schab lub pol swiniaka) i przetworow na
wlasny uzytek? Ok 20 kg. Chlopaki tam pracuja i nie moga dobrze pojesc
niczego oprocz kurczakow.
Czy przepisy celne tego zabraniaja?
A przetwory np. bigos, pasztet itp.?
KK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-28 01:11:58
Temat: Re: wwóz mięsa do GB
Le lundi 27 décembre 2004 ŕ 20:44:39, vous écriviez :
> Czy mozna wwiezc- nie lamiac przepisow celnych- do Wielkiej Brytanii
> samochodem wieksza ilosc miesa (np. schab lub pol swiniaka) i przetworow na
> wlasny uzytek? Ok 20 kg. Chlopaki tam pracuja i nie moga dobrze pojesc
> niczego oprocz kurczakow.
Jezeli uda ci sie wytlumaczyc jak chlopcy zjedza 20 kg miesa w ciagu 2
dni, to nie ma sprawy :)
> Czy przepisy celne tego zabraniaja?
> A przetwory np. bigos, pasztet itp.?
Ta sama zasada : mozesz wwiezc wszystko, na prywatny uzytek. Co do
ilosci, to podaje antyczny dowcip :
"Antek przemyca rodzynki. Dopadli go celnicy :
'co pan z tym worem rodzynkow zamierza zrobic ?
- aaa... to jedzenie dla psa
- 20 kg rodzynek dla psa ????
- Ach, pies tylko to lubi.
:)
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-28 07:45:25
Temat: Re: wwóz mięsa do GBOn Mon, 27 Dec 2004 20:44:39 +0100, "Krzysztof" <k...@o...pl>
wrote:
>Czy mozna wwiezc- nie lamiac przepisow celnych- do Wielkiej Brytanii
>samochodem wieksza ilosc miesa (np. schab lub pol swiniaka) i przetworow na
>wlasny uzytek? Ok 20 kg. Chlopaki tam pracuja i nie moga dobrze pojesc
>niczego oprocz kurczakow.
>Czy przepisy celne tego zabraniaja?
>A przetwory np. bigos, pasztet itp.?
>KK
Ale tu naprawde MOZNA kupic inne miesa niz kurczaka, slowo
daje...a i bigos mozna zrobic bez zadnego klopotu. I pasztet tez
mozna zrobic...moze nie umieja :PPPP
podejrzewam, ze mozna wwozic "for personal use"...hhhmmm
Pierz, co znowu bedzie szmuglowac ser do pOLSKI, bo podobno nie
wolno, ale w sumie dokladnie nie wie
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-28 12:12:34
Temat: Re: wwóz mięsa do GB. Chlopaki tam pracuja i nie moga dobrze
> pojesc niczego oprocz kurczakow.
> Ale tu naprawde MOZNA kupic inne miesa niz kurczaka, slowo
> daje...a i bigos mozna zrobic bez zadnego klopotu. I pasztet tez
> mozna zrobic...moze nie umieja :PPPP
Dokladnie o to chodzi!
Jako rodzic przebolec nie moge, gdy wpadaja kumple syna do Polski na urlopik
i niektorzy sa chudsi po 3 miesiacach o prawie 15 kg!
Nie potrafia gotowac, bo my-ich rodzice- trzymalismy icj z dala od garow!
Ja swojego syna nauczylem gotowac podstawowe potrawy. Jego kumple to tylko
jaja i kurczak z rozna na okraglo.
I potem mowia, ze angielskie zarcie jest fuj!
Mam zamiar zawiesc Im samochodem troche "koryta" i Ich podtuczyc przez kilka
dni, coby mieli wiecej sil funciaki zarabiac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-28 15:31:36
Temat: Re: wwóz mięsa do GBTeoretycznie problem bedzie nie od strony celnikow, tylko sluzby
weteerynaryjnej i aktualnej sytuacji w kraju.
Kiedy w GB byla epidemia BSE - raczej nie wwozlbys do zadnego kraju z
anglii 20 kg wolowiny z koscia. Niezaleznie od potrzeb.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-28 15:59:14
Temat: Re: wwóz mięsa do GB> Kiedy w GB byla epidemia BSE - raczej nie wwozlbys do zadnego kraju z
> anglii 20 kg wolowiny z koscia.
Ale ja myslalem o wieprzowinie...
KK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-28 16:41:43
Temat: Re: wwóz mięsa do GB> Ale ja myslalem o wieprzowinie...
Kurcze - podalem przyklad!
Generalnie przepisy wiekszosci panstw zabraniaja przewozu obiektow
flory/fauny bez dodatkowych papierow. Rowniez generalnie te przepisy sa
poprostu olewane przez wszystkich. Ale jezeli aktualna sytuacja u nich jest
nietypowa - moga zakazac wwozu i juz.
Do niektorych panstw nie mozna nawet jablek przewiezc. Tym bardziej ze
bedzie tego sporo.
ALe z drugiej strony jezeli sytuacja nie bedzie nadzwyczajna - nie powinno
byc problemow.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-28 17:07:50
Temat: Re: wwóz mięsa do GBplitkin wrote:
> Generalnie przepisy wiekszosci panstw zabraniaja przewozu obiektow
> flory/fauny bez dodatkowych papierow. Rowniez generalnie te przepisy sa
> poprostu olewane przez wszystkich. Ale jezeli aktualna sytuacja u nich
> jest nietypowa - moga zakazac wwozu i juz.
To mi przypomnialo jak wracajac z Grecji wiozlam ze soba solidny krzak
kumkwatu ;) Na lotnisku zapytalam celnikow czy wolno, pokonsultowali
sie, pomruczeli, pomarszczyli brwi i pozwolili. Kumkwat niestety nie
przezyl zmiany klimatu... A wiozlam go raczej w celach zdobniczych, niz
gastronomicznych.
Kot i sernik, prosto od cioci
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-28 17:19:00
Temat: Re: wwóz mięsa do GBplitkin wrote:
>> Ale ja myslalem o wieprzowinie...
>
>
> Kurcze - podalem przyklad!
>
> Generalnie przepisy wiekszosci panstw zabraniaja przewozu obiektow
> flory/fauny bez dodatkowych papierow. Rowniez generalnie te przepisy sa
> poprostu olewane przez wszystkich. Ale jezeli aktualna sytuacja u nich
> jest nietypowa - moga zakazac wwozu i juz.
> Do niektorych panstw nie mozna nawet jablek przewiezc. Tym bardziej ze
> bedzie tego sporo.
>
> ALe z drugiej strony jezeli sytuacja nie bedzie nadzwyczajna - nie
> powinno byc problemow.
W GB moze przepisy nie sa tak ostre, jak w USA, gdzie w Chicago na
przegladach celnych stoja wielkie pojemniki pelne kilebas, jablek,
chleba, i innych pysznosci przywiezionych z Polski, ktore celnicy
wyrzucaja na smieci, bo nie wolno ZADNYCH produktow zywnosciowych wwozic
do USA. Moze do GB jest latwiej.
A moze sprawdzic przepisy celne? Albo zawiezc im ksiazke kucharska?
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-28 21:12:12
Temat: Re: wwóz mięsa do GB
Uzytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisal w wiadomosci
>
> W GB moze przepisy nie sa tak ostre, jak w USA, gdzie w Chicago na
> przegladach celnych stoja wielkie pojemniki pelne kilebas, jablek,
> chleba, i innych pysznosci przywiezionych z Polski, ktore celnicy
> wyrzucaja na smieci, bo nie wolno ZADNYCH produktow zywnosciowych
wwozic
> do USA.
Ano prawda :-) Do dzisiaj mam w oczach cudna scenke, jak kolega
architekt zostal zmuszony do wyrzucenia pysznej kielbasy wiezionej dla
kolezanki. Ale nie wyrzucil ;-) Cala delegacja sluzbowa postanowila
kielbase zezrec solidarnie (po jedzeniu samolotowym to byla ambrozja
...), a biedny amerykanski celnik stal i sie slinil, ale czestowany
twardo odmawial. ;-)
Pozdrawiam
Magdalena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |