Data: 2001-01-19 15:37:12
Temat: Re: wychowanie a pewność siebie
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Hmm, jednak bycie dresiarzem wymusza pewną konwencję zachowań,
> nieprawdaż? Oczywiście pomijam dresiarzy nieśmiałych (jeśli są tacy :)
Czy mam rozumiec ze wg Ciebie trzeba byc 'dresiarzem' aby nie byc
nie uchodzic powiedzmy za 'sztywniaka'...?
> Co to jest "zachowanie bez pojęcia"?
Ogolnie: powiedzmy brak trwale sensownego poziomu kompatybilnosci
interakcyjnej. Nic naprawde ciekawego.
A tak w ogole to mam wrazenie ze coraz bardziej koncentrujesz sie
na meskiej czesci 'bezstresowcow'.
> No właśnie, przybywa doświadczenia (które i tak jest ignorowane po
> części), a nie rozumu.
Madrosc i inteligencja to dwie rozne sprawy (przynajmniej dla mnie)
przy czym inteligencja nie jest wyznacznikiem poziomu madrosci
i odwrotnie. Oznacza to ze w skrajnym przypadku IMO tzw prosty
czlowiek bez wyksztalcenia nie musi byc glupi, zas osoba znana
z niewaskiej inteligencji - moze okazac sie bardzo niemadra (czyli
potocznie mowiac: glupia).
Czarek
|