Data: 2001-01-19 16:27:32
Temat: Re: wychowanie a pewność siebie
Od: "Gwidon S. Naskrent" <r...@a...amu.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 19 Jan 2001, cbnet wrote:
> > Hmm, jednak bycie dresiarzem wymusza pewną konwencję zachowań,
> > nieprawdaż? Oczywiście pomijam dresiarzy nieśmiałych (jeśli są tacy :)
>
> Czy mam rozumiec ze wg Ciebie trzeba byc 'dresiarzem' aby nie byc
> nie uchodzic powiedzmy za 'sztywniaka'...?
Ależ nie, skądże, czy tylko dresiarze zachowują się luzacko?
> Ogolnie: powiedzmy brak trwale sensownego poziomu kompatybilnosci
> interakcyjnej. Nic naprawde ciekawego.
Brzmi groźnie :)
> A tak w ogole to mam wrazenie ze coraz bardziej koncentrujesz sie
> na meskiej czesci 'bezstresowcow'.
To źle? Nie chcę się wypowiadać o kobietach.
> Madrosc i inteligencja to dwie rozne sprawy (przynajmniej dla mnie)
> przy czym inteligencja nie jest wyznacznikiem poziomu madrosci
> i odwrotnie. Oznacza to ze w skrajnym przypadku IMO tzw prosty
> czlowiek bez wyksztalcenia nie musi byc glupi, zas osoba znana
> z niewaskiej inteligencji - moze okazac sie bardzo niemadra (czyli
> potocznie mowiac: glupia).
Właśnie to sugerowałem...
GSN
|