> Jestem samoukiem :)

Jak by to delikatnie powiedziec... to widac

> Jakoś sam wyleczyłem się z kataru siennego, a lekarze twierdzili, że to
> już
> będę miał na zawsze. Gdybym samemu coś ze sobą nie zrobił, tylko zawierzył
> ludziom kończącym uczelnie medyczne, do tej pory pewnie zostałby ze mnie
> wrak wymagający stałej dostawy lekarstw.

Wiesz... tak na prawde nikt z nas nie wie czy nie wymagasz, i co sie tam
wogole dzieje u Ciebie "w srodku". Wiemy tylko ze masz wysokie mniemanie o
swoim zdrowiu no i jeszcze tendencje do snucia teorii spiskowych.

> Na uczelniach medycznych nie ma nauczania o wpływie odżywiania na zdrowie

Trapez przegiales (tu bylo inne slowo, ale udalo mi sie powstrzymac i je
zmienilem)
Nie wypowiadaj sie o czyms o czym nie masz zielonego czy jakiegokolwiek
pojecia. Snujesz swoje oczyszczajace teorie, trudno. Oskarzasz setki tysiecy
ludzi o udzial w globalnych spiskach, trudno. Ale nie odzywaj sie na temat
tego, czego naucza sie na uczelniach medycznych. Pokazujesz wlasnie jak
plytkie masz o nich pojecie.

> z prostego powodu. Jest to ważne zagadnienie, a zbyt skuteczna
> profilaktyka
> spowodowałaby spadek zapotrzebowania na usługi medyczne, a tego przeciaż
> żadel lekarz nie chce.

otoz wlasnie wspomniany Twoj problem. A wiesz ze takie - jak prezentujesz -
podejscie do rzeczywistosci moze sie w przyszlosci przerodzic (lub juz byc
objawem) powazniejszych problemow tej samej natury...?

>> co mi doradzisz? żebym zmienił diete,
>> zaczął wymiatać na rowerze?
>
> Dietę to na pewno, a rower nie zaszkodzi.

Znasz jego diete ze jestes pewien koniecznosci jej zmiany? Ze tak powiem:
gadasz zeby gadac tylko ubierasz te gadanie w teorie i macisz w glowach
ludziom ktorzy szukaja pomocy.
Wielokrotnie juz pisalem ze jezeli medycyna jest dla Ciebie "be" to nie
udzielaj sie na tej grupie, bo to jakby dziwne troche jest...

Pozdrawiam

Robert Milewski