Data: 2003-07-07 06:10:15
Temat: Re: wyciecie woreczka z kamieniami
Od: "Bielcov" <a...@...sygnaturce.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
asmira wrote:
> Z kamykami, jak to sie mowi - nie znasz dnia ani godziny. Mnie
> Tez chcialam czekac na zaszczepienie, ale sie nie dalo.
Zgadzam się w 100%.
Ja pierwszy atak miałem na początku czerwca - lekarze ocenili - wycięcie
laparoskopowo. 10 czerwca zaszczepiłem się 1 raz na żółtaczkę. Drugie
szczepienie miało być 10 lipca. Ale w ubiegły piątek poszedłem tak z
ciekawości na drugie USG, zeby sprawdzić czy coś się poprawiło/pogorszyło.
Okazało się, że stan już jest zapalny i nie ma na co czekać - odrazu na stół
i w 3 godziny później byłem już bez pęcherzyka.
A co do szczepionek to istnieje "szybka" metoda szczepienie. 1 szczepienie,
tydzień przerwy, 2 szczepienie i już mozna iść na operację. Niestety
dowiedziałem o tym dopiero po operacji.
--
Pozdrawiam Bielcov
http://www.rzeszowiak.pl - rzeszowski serwis ogłoszeniowy
mailto:m...@b...com
|