Data: 2002-01-08 23:07:28
Temat: Re: wyjazd w gory
Od: "sassanach" <s...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a1f16g$1f$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Nie jedź, bo przecież nie chcesz jechać, gdybyś chciałą nie pytałąbyś
grupę
> o radę:))
Rady pomagają i dlatego rozpoczęlam ten watek. Mi to duzo daje, jak czytam
co inni robia w podobnych sytuacjach.
Ja sie wahalam, bo lubie wyjazdy, tylko ze jak juz pojade to chce sie dobrze
bawic.
>>.Ja nie pojechałabym na pewno i też tęskniłabym za synkiem.
Tego az tak sie nie boje, ale jesli bylo by to mozliwe, to pewnie
wzielibysmy malego ze soba.
> > On ma ochote jechac sam, zeby odpoczac.
> A niech jedzie, niech odpoczywa, nie bądź pątym kołem u wozu, ..
Tez mi przyszlo do głowy, ze moge mu pozwolić zrobic raz cos dla niego
samego. A ten wyjazd wlasnie taki mial byc. Sadze ze to doceni i pewnie
odwzajemnie mi sie tym samym.
> Nie jedź teraz, za to następnym razem, przecież to nic straconego,
przecież
> to nie ostatni Wasz wyjazd, będziesz się męczyć...
Wiem, ze kiedys bedzie ten pierwszy raz kiedy zostawie synka na dluzej z
dziadkami. Nie bedzie latwo, ale i mama i synek musza sie nauczyc ze tak
czasem trzeba.
Dzięki za cieple slowa
Pozdrawia Sassenach
PS Pzry okazji dziękuje wszystkim innym Grupowiczom za ich czas i
zrozumienie, oraz dzielenie sie swoimi doswiadczeniami. Okazaliscie sie
bardzo pomocni. Cisze sie ze zostalam z Wami.
Sassenach
|