Data: 2002-08-17 08:17:28
Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "liseq" <l...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:ajk3pr$qlb$2@news.onet.pl...
> Tak sie zastanawiam....
> Czy Ty Nina sadzisz ze dzisiejsza ulica/podworko [w Polsce]
> wyglada tak samo jak za czasow Twojego dziecinstwa?
>
> Otoz chyba jestes w bardzo powaznym bledzie...
>
> Czy w USA 5-latkowie szwedaja sie po podworkach bez opieki
> rodzicow i chodza sobie do domow bez wiedzy rodzicow zapraszani
> przez 'kolegow'? - ta z czystej ciekawosci pytam, bo na Twoja ew.
> 'refleksyjnosc' w sprawie raczej nie licze. :]
>
A co Twoim zdaniem powinni robic rodzice?.. Zamykac dzieci w domu i nie
wpuszczac na ulice? Jak myslisz, co wieksza krzywde dziecku wyrzadzi,
izolacja z rowiesnikami, czy tez przykre epizody, ktorych rodzice nie sa w
stanie przewidziec?.. Znam osobe, ktora przez 8 lat dojezdzala do szkoly na
2 koniec miasta, poniewaz rodzice uwazali dzielnice w ktorej mieszkali za
patologiczna. Nasluchali sie bzdur o biciu mlodszych, wyciaganiu pieniedzy
etc. Chlopak przez 8 lat nie mial kontaktu z rowiesnikami. Zdziczal... A
znajomych rekompensowal mu komputer .Navet sobie nie wyobrazasz, jak potem
trudno takiej osobie odnalezc sie w spoleczenstwie, nawiazywac i utrzymywac
znajomosci...
Pozdrawiam
Liseq
|