Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "P.Sperling" <s...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: wypijmy za bledy (poczynione w Sylwestra 2002)
Date: Fri, 3 Jan 2003 22:28:29 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 34
Message-ID: <av55k8$rf4$3@news.tpi.pl>
References: <auv2of$168$2@news.tpi.pl> <av16d6$2v9$1@news.tpi.pl>
<av18ga$j0a$1@news.tpi.pl> <av23q1$j2r$1@news.onet.pl>
<av2d8s$nbb$1@news.tpi.pl> <av2h29$jna$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: ph19.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1041635785 28132 217.99.109.19 (3 Jan 2003 23:16:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 3 Jan 2003 23:16:25 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:20144
Ukryj nagłówki
> no tak w koncu w Europie wymyslono perfumy, zeby zabic smrod dam .....
Masz racje. W XVIII wieku byly nawet specjalne mloteczki do wybijania wszy z
peruk eleganckich dam (wiem, brzmi obrzydliwie).
Z ta higiena w sredniowieczu wbrew pozorom nie bylo az tak zle, w renesansie
i baroku bylo znacznie gorzej. To taki stereotyp, jak plonace stosy. W
sredniowieczu ich niemalze nie bylo, pojawily sie w masowej skali dopiero w
czasach kontrreformacji. To znaczy bylo tak ze warstwy nizsze byly w dawnych
czasach na bakier z higiena (w dzisiejszym tego slowa rozumieniu), co
zaskakujace takze wiekszosc arystokracji nie holdowala czystosci, ale za to
mieszczanstwo bylo relatywnie czyste. Chodzi mi o czystosc osobista, bo np.
wylewanie pomyj na ulice i rynsztoki utrzymaly sie do XIX wieku.
Zreszta i w Japonii nie wszyscy byli czysci, istniala grupa ludzi nazywana
"burakumin", ktorzy zajmowali sie czynnosciami uwazanymi za nieczyste
fizycznie i spolecznie (obsluga higieniczna zamku - wywozenie fekaliow,
zbieranie cial po trzesieniach ziemi, garbarstwo skor, itp). Co ciekawe, do
dzis pochodzenie tej warstwy jest bardzo niejasne, a dyskryminacja tej
warstwy utrzymuje sie w spoleczenstwie japonskim po dzis dzien (nosza
charakterystyczne nazwiska). Zawarcie malzenstwa z osoba z takim nazwiskiem
nie nalezy w Japonii do chwaly, wiec niestety ci ludzie sa zamknieci w swej
grupie i zenia sie ze soba, co tylko reprodukuje dalsze pokolenia
"burakuminow". Ale to juz off topic.
z pozdrowieniami,
Przemo
PS Pojecie o roznicach w higienie Europejczykow i Azjatow mozna sobie
wyrobic na podstawie ksiazki Jamesa Clavella "Tai-pan". To rowniez autor
"Szoguna". Obie ksiazki warto przeczytac, bo Clavell calkiem dobrze trzyma
sie faktow.
|