« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-04 20:53:47
Temat: Sopot 2005 - kreacjepomijajac walory estetyczne (ech, ta mandaryna), jak wam sie podobaly
kreacje sopockie? dla mnie to co miala wokalista lez, doda i mandaryna, to
obciach, ale moze ja zbytnia minimalista jestem, jak na takie sceniczne
stroje:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-09-04 21:42:07
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacjeUżytkownik "ruua" <t...@i...net.pl> napisał w wiadomości
> pomijajac walory estetyczne (ech, ta mandaryna), jak wam sie podobaly
> kreacje sopockie? dla mnie to co miala wokalista lez, doda i mandaryna, to
> obciach, ale moze ja zbytnia minimalista jestem, jak na takie sceniczne
> stroje:)
Że Mandaryna i Doda to obciach (tzn ich kreacja) to się zgadzam. Ta Ania z
Łez, imo, wygladala najlepiej z babek, które braly udział w tej zabawie (mam
na myśli 2 dzień festivalu bo na reszte nie mialam siły). Kreacja taka
średnia, ja bym tego nie ubrała nigdy i nigdzie, ale ona wyglądala ok. Fajna
fryzurka, ładny makijaz. W ogóle jest ładną dziewczyną, delikatną więc dla
mnie ok.
Pani Flinta, imo, odwaliła się jak na studencką imprezę w akademiku - jeansy
z dziurą na kolanie to chyba mało odpowiedni strój jak na taki festival.
Pani Mołek - tak se (chyba nie rozsmarowała dokładnie samoopalacza), choć
ogólnie wg mnie jest bardzo ładną kobietą.
Pani Skrzynecka wyglądała (jak chyba zawsze) bardzo dobrze.
Z facetow - pan Kiljański wypadł najlepiej - tak jak powinno być, z klasą.
Pozdr.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 09:38:15
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacje Że Mandaryna i Doda to obciach (tzn ich kreacja) to się zgadzam. Ta Ania z
> Łez, imo, wygladala najlepiej z babek, które braly udział w tej zabawie (mam
> na myśli 2 dzień festivalu bo na reszte nie mialam siły). Kreacja taka
Mam podobne odczucia. Kreacja Dody (w połączeniu z jej piosenką) skojarzyła mi
się z Wiśniewskim na Eurowizji (kainen grenzen, gołębie, białe szaty, długaśne
płaszcze). I jeszcze ten sztuczny, doprawiony, gruby warkocz a'la Scorupco...
Kicz, kicz, kicz
Ewelinka biedulka wyglądała przy tych odstrzelonych koleżankach jak uboga
kuzynka:( A śpiewała najlepiej... Kto wie, czy smętną prezencją nie przekreśliła
swoich szans na słowika publiczności, która głosowała chyba oczami :/
Mołek podobała mi się całościowo. Bardzo ją lubię, jest piękną kobietą i świetną
prezenterką. Pamiętam tylko jedną plamę (i to dosłownie) - w Tańcu z Gwiazdami
zapakowali ją w zieloną, satynową kieckę, a że program był na żywo, nikt nie
poradził nic na wielkie plamy potu pod jej pachami... Ale w Sopocie było ok
(choć przyznam, że od tamtej pory zawsze patrzę jej pod pachy ;)))
Z chłopców Kiljański prezentował się nieźle. Reszta niespecjalnie.
Kroofka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 10:07:43
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacjeKroofka napisał(a):
> Że Mandaryna i Doda to obciach (tzn ich kreacja) to się zgadzam. Ta Ania z
>
>>Łez, imo, wygladala najlepiej z babek, które braly udział w tej zabawie (mam
>>na myśli 2 dzień festivalu bo na reszte nie mialam siły). Kreacja taka
>
> Mam podobne odczucia. Kreacja Dody (w połączeniu z jej piosenką) skojarzyła mi
> się z Wiśniewskim na Eurowizji (kainen grenzen, gołębie, białe szaty, długaśne
> płaszcze). I jeszcze ten sztuczny, doprawiony, gruby warkocz a'la Scorupco...
> Kicz, kicz, kicz
A ja wlasnie mam przeciwne odczucia :) Chociaz nie ogladalam na zywo,
tylko ze zdjec. Wlasnie dlatego, ze Doda i Mandaryna to jeden wielki
kicz, musialy sie kiczowato ubrac. Bo tak wlasnie pasuje. Widzicie je w
stylowych ubraniach spiewajace kiczowate piosenki?
Cokolwiek by nie mowic o Mandarynie, jedno mi sie w niej podoba :), nie
udaje wielkiej artystki, wie, ze spiewa malo ambitne piosenki, a ubior
tylko to podkresla. Jest bepretensjonalna w przeciwienstwie do takiej
Skrzyneckiej, ktora tez spiewa marne piosenki, ale gdy slucha sie jej w
wywiadach, stara sie kreowac na wielka artystke. Jej zdjec z Sopotu nie
widzialam, wiec sie nie wypowiem.
> Ewelinka biedulka wyglądała przy tych odstrzelonych koleżankach jak uboga
> kuzynka:( A śpiewała najlepiej... Kto wie, czy smętną prezencją nie przekreśliła
> swoich szans na słowika publiczności, która głosowała chyba oczami :/
Swoich oddanych fanow ma, wiec pewnie az tak mocno sie nie zmartwila :)
A mi jej styl sie podoba :)
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 12:05:22
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacjeTheli wrote:
> Kroofka napisał(a):
>> Że Mandaryna i Doda to obciach (tzn ich kreacja) to się zgadzam. Ta
>> Ania z
>>> Łez, imo, wygladala najlepiej z babek, które braly udział w tej
>>> zabawie (mam na myśli 2 dzień festivalu bo na reszte nie mialam
>>> siły). Kreacja taka
>>
>> Mam podobne odczucia. Kreacja Dody (w połączeniu z jej piosenką)
>> skojarzyła mi się z Wiśniewskim na Eurowizji (kainen grenzen,
>> gołębie, białe szaty, długaśne płaszcze). I jeszcze ten sztuczny,
>> doprawiony, gruby warkocz a'la Scorupco... Kicz, kicz, kicz
>
> A ja wlasnie mam przeciwne odczucia :) Chociaz nie ogladalam na zywo,
> tylko ze zdjec. Wlasnie dlatego, ze Doda i Mandaryna to jeden wielki
> kicz, musialy sie kiczowato ubrac. Bo tak wlasnie pasuje. Widzicie je
> w stylowych ubraniach spiewajace kiczowate piosenki?
> Cokolwiek by nie mowic o Mandarynie, jedno mi sie w niej podoba :),
> nie udaje wielkiej artystki, wie, ze spiewa malo ambitne piosenki, a
> ubior tylko to podkresla.
A mnie jedna rzecz zaskoczyla. Ze Mandaryna pojawila sie tam i zaspiewala na
zywo. Przeciez w ostatniej chwili mogli nasciemniac ze chora i efekt ten sam
bylby bo ludzie by mowili ze nie pojawila sie bo nie potrafi spiewac [tylko
bez ogolno polskiej kompromitacji na zywo] :) Ale podziwiam ja za odwage.
--
Pozdrawiam
Zazula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 12:12:05
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacjeDnia 2005-09-05 14:05:22 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Zazula* skreślił te oto słowa:
> A mnie jedna rzecz zaskoczyla. Ze Mandaryna pojawila sie tam i zaspiewala na
> zywo. Przeciez w ostatniej chwili mogli nasciemniac ze chora i efekt ten sam
> bylby bo ludzie by mowili ze nie pojawila sie bo nie potrafi spiewac [tylko
> bez ogolno polskiej kompromitacji na zywo] :) Ale podziwiam ja za odwage.
To jest głupota, tylko nie wiem czy jej, czy jej doradców. Jak to mówią,
lepiej milczeć i uchodzić za głupka, niż się odezwać i rozwiać wszelkie
wątpliwości...
Tyle, że tą głupotę popełniono nie teraz pojawiając się na scenie, a kilka
miesięcy temu jak się zgodziła stanąć w szranki na tym konkursie. Łudziła
się, że przez kilka miesięcy zdoła się nauczyć śpiewać dwie piosenki?
Ale żal mi jej było, gdy została wygwizdana podczas odczytania wyników
głosowania...
I szacunek za to, że nie pojawiła się na scenie gdy ogłaszano werdykt jury.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 13:02:17
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacjeLia wrote:
>> A mnie jedna rzecz zaskoczyla. Ze Mandaryna pojawila sie tam i
>> zaspiewala na zywo. Przeciez w ostatniej chwili mogli nasciemniac ze
>> chora i efekt ten sam bylby bo ludzie by mowili ze nie pojawila sie
>> bo nie potrafi spiewac [tylko bez ogolno polskiej kompromitacji na
>> zywo] :) Ale podziwiam ja za odwage.
>
> To jest głupota, tylko nie wiem czy jej, czy jej doradców. Jak to
> mówią, lepiej milczeć i uchodzić za głupka, niż się odezwać i rozwiać
> wszelkie wątpliwości...
> Tyle, że tą głupotę popełniono nie teraz pojawiając się na scenie, a
> kilka miesięcy temu jak się zgodziła stanąć w szranki na tym
> konkursie. Łudziła się, że przez kilka miesięcy zdoła się nauczyć
> śpiewać dwie piosenki?
>
> Ale żal mi jej było, gdy została wygwizdana podczas odczytania wyników
> głosowania...
> I szacunek za to, że nie pojawiła się na scenie gdy ogłaszano werdykt
> jury.
Ja mowie o odwadze pojawienia sie na scenie. Za glupote uwazam zgloszenie
sie do konkursu. Ale jak widac jej fani nadal ja lubia :)
--
Pozdrawiam
Zazula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 15:00:02
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacjeKroofka wrote:
> Mołek podobała mi się całościowo. Bardzo ją lubię, jest piękną kobietą i świetną
> prezenterką.
świetną prezenterką? Może i jest niebrzydka, zwykle gustownie się
ubiera, ale te androny, które plotła non stop się przejęzyczając, ech..
na żywo jest do niczego, gdzie jej tam do Torbickiej
> Z chłopców Kiljański prezentował się nieźle. Reszta niespecjalnie.
>
No i ten Włoch, którego nazwiska nie pomnę, bom go oglądała jednym
okiem- świetnie ubrany, no ale to Włoch :)
domi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 15:16:08
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacje
> świetną prezenterką? Może i jest niebrzydka, zwykle gustownie się
> ubiera, ale te androny, które plotła non stop się przejęzyczając, ech..
Według mnie ładnie umiała wybrnąc z kilku sytuacji i całkiem nieźle uzupełniała
się z lekko pukniętym Majewskim:) Przejęzyczała się? Nie zauważyłam:/ Ale ja
krótko oglądałam... Tylko wręczanie słowików właściwie:/ Może coś znaczącego
mnie ominęło.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 15:27:19
Temat: Re: Sopot 2005 - kreacje
> A mnie jedna rzecz zaskoczyla. Ze Mandaryna pojawila sie tam i zaspiewala
na
> zywo. Przeciez w ostatniej chwili mogli nasciemniac ze chora i efekt ten
sam
> bylby bo ludzie by mowili ze nie pojawila sie bo nie potrafi spiewac
[tylko
> bez ogolno polskiej kompromitacji na zywo] :) Ale podziwiam ja za odwage.
>
> --
> Pozdrawiam
> Zazula
>
Sęk w tym kochane, że Mandaryna nie śpiewała. A raczej robiła za pierwszy
głos (zdeko wyciszony potem), w tle spiewał ktoś kto potrafi spiewać. Dwa
nałożone na siebie głosy z czego jeden nadaje barwe a drugi retuszuje
fałszowanie (czyli ogółem śpiew Mandaryny). Zabieg efekt dał oczekiwany
(czyli kontynuacje kitu jakoby kobieta ta jakims talentem dysponowała)
przynajmniej w pewnym stopniu. Natomiast jesli mam być szczera uważam to za
totalną porażkę.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |