Data: 2006-03-30 21:51:01
Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kamil" <n...@o...pl> wrote in message news:e0hhtp$3d8$1@news.onet.pl...
> Sorry koleżko, ale niestety średnio wychodzi na to, że Ci co takie książki
> czytają lepiej radzą sobie w biznesie. Jak ktoś jest inteligentny to nie
> tylko przyswaja wiedze tam zawartą, ale potrafi ją wykorzystać przy każdej
> okazji. Rzadko sie słyszy o ludziach bez wykształcenia co dorobili się
> fortuny. A na Marketingu i Zarządzaniu między innymi takie książki się
> czyta
>
> P.S. Fajne masz hobby... Ale to tak jak z ludźmi, którzy wszystko
> wyśmiewają - wyśmiewają, bo sami nie chcą być wyśmiani. Działa, ale nie na
> dłuższą metę...
Pierdolisz i to bardzo.
Jak juz wspomnialem: jezeli ktos jest bystry i zaradny to na chuj mu takie
bzdurne ksiazki?
Rozumiem, ze jak ktos jest tepy i nie umie dojsc sam do pewnych wnioskow to
trzeba mu podac to na tacy i jeszcze nie wiadomo czy dobrze to wykorzystuje.
Osmieszasz sie i robisz z siebie debila piszac "Ci co takie książki czytają
lepiej radzą sobie w biznesie", wiesz dlaczego?
Bo ci, ktorzy robia biznes (ale Biznes) nie maja czasu czytac takich gowien
tylko zapierdalaja po 25h na dobe albo ewentualnie po dlugim czasie sami
takie ksiazki pisza, zeby takie lamerstwo jak ty i tobie podobni je czytalo
i za nie placilo a oni wlasnie zrobili w ten sposob kolejny biznes, podczas
kiedy ty siedzisz i tylko czytasz o sukcesach innych.
Rozumiem, warto poczytac biografie takich osob jak np. Lee Iaccoca - ale
biorac pod uwage to co nimi kierowalo, bo przeciez dzialali w innych czasach
i okolicznosciach. Z pewnoscia biografie nie sa poradnikami ktore daja
gotowe przepisy tak jak te gowna o ktorych sie rozpisujesz, bo sa dla
inteligentnych. Kazdy z nich sam wyciagnie odpowiednie wnioski, bo kazdy
taka ksiazke przeczyta pod wlasnym katem - biografia niczego nie narzuca a
te nedzne poradniki sa do przeczytania w taki sam sposob przez kazdego,
czyli z gory sa chuja warte i zaklamane, bo kazdy jest inny, kazdy zyje w
innym kraju, warunkach, gospodarce.
Mozesz spierdalac ze swoimi argumentami.
Idz do ksiegarni i kupuj kolejne pojebane ksiazki amerykanskich madrali.
Poza tym co maja te bzdurne ksiazki wspolnego z wyksztalceniem? Bo
Cialdiniego widzialem jak czytala ostatnio panna, co sprzedaje piwo w
ogrodku Lecha i to nie byla studentka tylko zwykla bufetowa.
--
Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html oraz
http://www.zbluzgaj.nuke4u.com - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
|