Strona główna Grupy pl.soc.rodzina [wyzalam sie] Rece opadaja :((

Grupy

Szukaj w grupach

 

[wyzalam sie] Rece opadaja :((

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 226


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2003-04-04 08:01:18

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Mi bardziej pomaga wizualizacja, że adwersarz siedzi akurat na
nocniku,
> a ataki są efektem jego problemów z (za przeproszeniem)
> wypróżnianiem. IMO jest to łagodniejsza forma 'mam cię w dupie' bo
nie
> ustawia tak radykalnie własnej postawy do rozmówcy.
> A często pozwala go nawet zrozumieć ;-)
>

Wiesz co, to swietny pomysł. Pomaga nawet na newsach.
Zwłaszcza ze tam sie adwersarza nie widzi, wiec interpretacja jego
irytacji moze być dowolna.

Pozdrowienia.

Baasia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2003-04-04 08:07:36

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy widzieliście tę reklamę, w której Basia Zygmańska
<j...@s...gliwice.pl> mówi:

>Ale rzeczywiscie masz rację, to chyba za bardzo otwarcie napisałam co
>myślę i co czuję, dlatego bardzo Was przepraszam.

Bzdura. Ja podziwiam cię za odwagę, bo żeby głośno mówić o tego typu
doświadczeniach, trzeba jej sporo mieć....

Agnieszka (natomiast, żeby w swoim wyobrażeniu o własnej anonimowości
komuś przykopać odwagi trzeba niewiele, natomiast nikczemności i
schadenfreude całe wiadra)
--
.-._ http://www.pieski.tukan.pl/ - niestety zdechło
{_}^ )' Agnieszka Krysiak
'/~` GG 1584
Ta sygnaturka wygrała los na loterii.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2003-04-04 08:27:08

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy widzieliście tę reklamę, w której "Z. Boczek" <z...@w...pl> mówi:

>(1) Przyznaję rację, KFów nie wziąłem pod uwagę (a Ty byś wzięła po
>zaledwie tygodniu obecności na grupie? :])

To zależy, co i jak bym pisała. I poglądy ilu osób w tym pierwszym
tygodniu starałabym się "naprostować".

>Pomijam już fakt darzenia szacunkiem osób lubiących czytać tylko ludzi się
>z nimi zgadzających :)

Zważ, że wbrew, co się niektórym wydaje, oprócz treści forma jest
równiez bardzo ważna. Moze nie najważniejsza, ale ważna na pewno.

>(2) Czy ja mam nieograniczoną pewność co do własnych racji? :) Nie sądzę -
>zresztą nawet pkt (1) o tym świadczy :)

A może to nie chodzi o to, co się sądzi, ale to, w jaki sposób udowadnia
się innej osobie, że racji owej nie ma?

>Zadałbym pytanie innej treści: Czy wszyscy tu pokończyli psychologię z
>ukierunkowaniem na: osobowość a rzeczywistość wirtualna? :) Każdy ma
>wszelakoż zdanie na mój temat :)

Oczywiście - dziwisz się? Wszak dałeś wszystkim reprezentatywną próbkę
swojej osobowości.

>Podsumowując: 'prymitywny cham i prostak nie na poziomie, orangutan będący
>wzorem głupoty (boniedydy), erotoman-gawędziarz (Sowa) o nieograniczonej
>pewności co do własnej racji (Agnieszka Krysiak)'.
>Mam wrażenie, że coś ominąłem - azaliż i bez tego lice me purpura pokryła
>:)

Przyjmujesz za pewniki oceny tego czegoś, co pokazałeś w ciągu swojej
krótkiej (?) obecności na grupie.

>Najśmieszniejsze jest jednak to, że Ci, którzy wiedzą o mnie najwięcej,
>siedzą cicho :]

A bo widzisz, to jest tak: jeśli ktoś pojawia sie na grupie (np. ja - w
końcu mało osób mnie tu zna, bo nie pojawiam się w dyskusjach za często,
chociaż grupę czytuję już od bardzo bardzo dawna), nie ma dla reszty
dyskutantów znaczenia, jaka jestem w realu. Istotne jest, jak zachowuję
się tutaj. Jeśli zacznę się zachowywać jak słoń w składzie porcelany, to
tak zostanę oceniona, bez względu na to, że w IRL mogę być subtelną
osóbką... Twoje wypowiedzi kształtują odbiór twojej osoby czy tego
chcesz czy nie. Moje również i jestem tego świadoma, nie jestem pewna
czy ty też. A może właśnie jesteś i tak cię to bawi?

>(3) "Prawda krytyk się nie boi" oraz "Jeśli pogardza się prawdą, nie ona
>na tym traci" - skąd zatem owe KFy? :]

Nie, napiszę, czym dla mnie jest KF:
KF nie służy od odcinania sie od prawdy, tylko od czegoś/kogoś, na kogo
komuś żal poświęcać czasu/nerwów. A jeśli to coś/ktoś ma poczucie, że
jest głosicielem prawdy, to no cóż - ma dwie drogi: musi albo pogodzić
się z faktem, że jego prawda dla części ludzkości to prawda góralska,
bądź też może zabawić sie w niezrozumiałego przez współczesnych
mesjasza.

Agnieszka
--
.-._ http://www.pieski.tukan.pl/ - niestety zdechło
{_}^ )' Agnieszka Krysiak
'/~` GG 1584
Ta sygnaturka wygrała los na loterii.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2003-04-04 08:30:50

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy widzieliście tę reklamę, w której "Z. Boczek" <z...@w...pl> mówi:

>Wierzący rodzice za coś BARDZO WAŻNEGO uważają spotkanie w gronie całej
>rodziny na święta.

Właśnie. Zastanawiające jest, jak wiele osób całkowicie pomija opisy
Duni i Basi mówiące o oznakach powierzchowności uczuć, czy też "uczuć"
rodziców i stara się wpasować fragmenty tych opisów w jakieś logiczne
uzasadnienia, ignorując całość. A to przeciez całokształt stosunków
rodzinnych sprawia, że ten jeden przykry element układanki jest nie do
zniesienia i nie do usprawiedliwienia...

Agnieszka
--
.-._ http://www.pieski.tukan.pl/ - niestety zdechło
{_}^ )' Agnieszka Krysiak
'/~` GG 1584
Ta sygnaturka wygrała los na loterii.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2003-04-04 08:35:58

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Kocur" <k...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


> .-._ http://www.pieski.tukan.pl/ - niestety zdechło

zdechło... sam sprawdzałem, ale zapraszam na moją optymistyczną stronkę :-)

http://republika.pl/kitencjusz

Pozdrawiam
Kocur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2003-04-04 08:38:05

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



"Z. Boczek" wrote:


> Dałem tylko analogiczne (też z 'krocznej' dziedziny) przykłady.

Przyklady analogiczne? - IMHO nie.
Dales przyklady bedace niezaprzeczalnie pytaniami stricte osobistymi i
imtymnymi i jako takie funkcjonujacymi w naszym spoleczenstwie.
Natomiast pytanie o wnuków w tymze spoleczenstwie za takie nie uchodzi.
Niezaleznie od tego, ze dla niektórych jest zbyt osobiste.

> A czemu to
> takie niemożliwe - mama nigdy nie zapyta o pigułki - tak bardzo jest to
> nieprawdopodobne?

Sloneczko moje ulubione a _gdzie_ ja napisalam, ze niemozliwe?
Co nie zmienia faktu, ze dales przyklady nieadekwatne do opisywanego.

> Jeśli porównuje_c_i_e_ się do lekarza, to chyba trafniej byłoby - do
> stomatologa-amatora.
> Wierci_c_i_e_ dziurę w przeszłości i widzi_c_i_e_ w tym cel - w jakimś
> rozgrzebywaniu tego, co już zaszło... Ach - i jeszcze mówi_c_i_e_, że to dla
> Jej dobra ;)

Mam rozdwojenie jazni czy co? A moze sie rozmnozylam? ;)
Przyklad poprosze z cytacikiem a jakze w którym to "Wy" bedzie moje :)
Ach - i poprosze o rozmowe w drugiej osobie liczby pojedynczej. Jakos
dziwnie denerwuje mnie to "Wy".

> Znowu ciągotki psychologów na grupie? Co _W_a_s_ rozgrzesza z takiego
> podsumowywania i babrania się w czyimś życiu?

j.w.
Co do psychologii - kazdy po trosze sie w takiego bawi. I nie musi to
wynikac z kompleksów i odreagowywania a zwyczajnej checi pomocy. Jak
mozna próbowac zrozumiec czyjas sytuacje bez próby wczucia sie w ta
osobe, zrozumienia sytuacji, rozbierania jej czasem na czynniki
pierwsze? A to wlasnie "babranie sie w czyims zyciu".
To osoba, która otworzyla sie ze swoim problemem publicznie w pewien
sposób dala te furtke, pozwolila na to 'babranie' ( ja uzylabym slowa
analizowanie ) i to ona powina ocenic na ile sluszne czy niesluszne sa
wypowiedzi. Po to w koncu poruszyla ten problem na forum publicznym
nieprawdaz? Aby ze swoistej 'burzy mózgów' wylowic cos co jej pomoze a
reszte odrzucic. I to do niej nalezy selekcja a nie do kogos z boku z
bardzo istotnego powodu- to jej zycie, jej problem, jej ocena sytuacji,
jej wybory. Ty równiez bawisz sie w tego psychologa wypowiadajac sie na
równi z innymi. A czy to Twoje zdanie jest sluszne w jakims procencie
czy JoP czy moje, czy Basi czy.... to moze ocenic Dunia a nie Ty czy ja-
bo oboje mamy do tego zbyt male przeslanki.

> A może to taka grupowa hipnoza Duni mająca na celu pogodzenie się z
> wypartymi przez Nią wspomnieniami? [...]
> Sorry, dla mnie żenada. Gówniarskie cięcie żaby dla zaspokojenia /
> udowodnienia czegoś sobie lub Jej (ale czego? :]). Krzywdzenie kogoś, bo
> zapytał o radę (dał nam prawo?) do babrania się po łokcie w czyimś życiu.

????????
Gdzie Ty widzisz grupowy najazd na Dunie? Kazdy pisze tak jak cos widzi,
jak odbiera, podaje swoj punkt widzenia. Do niej nalezy
wyselekcjonowanie tego co jej ( wg niej ) moze pomóc a odrzucic to co
bezuzyteczne, co nie pomoze, z czym sie nie zgadza itp.
Jesli to jest nagonka, krzywdzenie, etc to tak naprawde _kazda_ dyskusja
tutaj nia jest.

> Jeśli chcecie Jej dobra, to Ją wyślijcie do psychologa, zamiast na butach
> Ją tu roznosić takimi bzdetami sianymi jak guano w parku.

j.w.
IMHO ponioslo Cie wiesz?

> Do spowiedzi zna
> drogę (i nie jest to grupa), do leczenia też (i nie jest to grupa).
> Służcie radą, do cholery, Panie Wielmożne Marudy.

Znowu- ponioslo Cie troszeczke.
( kazdy radzi tak jak umie. A skoro ktos- np ja widzi, ze wymówki sa
jednym z elementów tej ukladanki to czemu tego nie pisac? Bo klamstwo?
Bo krzywdzi? Ejj- troche za duzo ideologii dokladasz do zwyklej analizy
sytuacji- analizy, która oczywiscie moze byc bledna tym niemniej nie
wynika z checi dokopania Duni a z obrazu jaki kazdy buduje na podstawie
je wypowiedzi )

> Babcia? Jak w całej reszcie wypowiedzi - widzę tu zbytni optymizm :]

Nie przecze- jestem optymistka.

> Czy dziecinna zagrywka? Jeśli poprzedzona ostrzeżeniem - nazwę to
> konsekwencją :)

Moze. Choc dla mnie jest to dziecinne. Tak samo jak zatykanie uszu,
wychodzenie z trzaskaniem drzwi itp zachowania w momencie kiedy nie
mozna sie dogadac. Mam chyba prawo do wlasnej oceny? Czy moze i tego mi
zabraniasz skoro prawo do wlasnej oceny sytuacji mi i reszcie
grupowiczów zabierasz?

> Dobrze, zatem radź - słucham.

Zlosliwie Ci powiem, ze w któryms z poprzednich akapitów zabroniles
radzic ( nie tylko mnie jesli pamietam ) wiec?

> Jeśli Twoje sposoby (a ja się z nimi
> zgadzam, jak najbardziej - podkreślam celowość stopniowego nasilania
> naszego VETO) zawiodą, co wówczas?

A jaka granice czasowa dajesz? Bo widzisz- ja tej granicy nie daje w
ogóle. Z jednego powodu- to sa _rodzice_. A rodziców sie nie odrzuca
tylko dlatego, ze maja sposoby na zycie, czy inne zdanie czy marudza,
czy draza temat. Wiec dla mnie nie ma: 'mój sposób zawiodl' tylko
'kropla drazy skale'. I chyba najbardizje w tym punkcie wlasnie sie
róznimy.
Nie przecze, ze ktos moze to widziec inaczej, miec inne priorytety, moze
przeciez zerwac kontakty nawet od razu- to jego zycie, jego wybór i nic
mi do tego. Jednak w swoich wypowiedziach pozwolisz, ze bede proponowac
sposoby, które _ja_ proponuje, które _ja_ bym próbowala wcielic w zycie,
które sa _dla mnie_ akceptowalne.
A to - czy komus one odpowiadaja, czy z nich skorzysta to zupelnie inna
sprawa - juz nie moja.


> Wczujcie się w Jej sytuację i przełykajcie własne marudzenia na ten temat.
> Smakują? Nie sądzę.

I tu sie mylisz. Masz prawo do wlasnej oceny tego co tu jest pisane, tak
samo jak ma to prawo kazdy czytelnik. Ale watpie czy to Ty akurat
ocenisz jako 'marudzenie' tak samo odbieraja Ci co pisali te listy.
Kazdy ocenia na podstawie wlasnych przemyslen pamietaj o tym. A te
ksztaltuja wlasne przezycia, charakter, sytuacja.

> Sorry, że pod Twoim postem, agi - nie jest to skierowane TYLKO do Ciebie

Coz- dopiero teraz dotarlam do tej konkluzji wiec 'rozgrzeszam ' ;)
Ale naprawde bardzo nie lubie jak sie w liscie skierowanym do mnie pisze
'wy'.

> (choć po tej 'historii choroby' to nie wiadomo czy za brzuch, czy za głowę
> się łapać :])

A jest trzecia opcja? ;)
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2003-04-04 11:07:07

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> napisał

> Pozwalam sobie wyrazić głęboki żal, że kiedyś rodzice nie
postawili Ci
> wymagania skoczenia z dziesiątego piętra.

Jolu ... daj sobie spokój ... bo pannica nie zrozumie i
będzie na Ciebie.

Pozdrawiam
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2003-04-04 13:16:20

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> napisał w wiadomości
news:b6hp94$64o$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> use killfile, Luke, use killfile.
Jak mawia Lord Vader.
Sowa




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2003-04-04 13:49:25

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> popełnił(a)
co następuje:

| > Dałem tylko analogiczne (też z 'krocznej' dziedziny) przykłady.
| Przyklady analogiczne? - IMHO nie.
| Dales przyklady bedace niezaprzeczalnie pytaniami stricte osobistymi i
| imtymnymi i jako takie funkcjonujacymi w naszym spoleczenstwie.
| Natomiast pytanie o wnuków w tymze spoleczenstwie za takie nie uchodzi.
| Niezaleznie od tego, ze dla niektórych jest zbyt osobiste.

Dobrze, ale rozmowa jest o indywidualnym przypadku Duni.
W przypadku Basi to samo pytanie (po jej przeżyciach) było osobiste,
prawda - więc Ona o tym decydowała, prawda?
Załóżmy więc, że w oczach Duni pytanie również jest osobiste - a nie
wciskajmy dziecka do brzucha mówiąc, że nie ma prawa wychodzić - że
pytanie NIE JEST osobiste, itp.
Dla mnie tutaj EOT, bo do niczego to nie prowadzi.

| > A czemu to
| > takie niemożliwe - mama nigdy nie zapyta o pigułki - tak bardzo jest
to
| > nieprawdopodobne?
| Sloneczko moje ulubione a _gdzie_ ja napisalam, ze niemozliwe?
| Co nie zmienia faktu, ze dales przyklady nieadekwatne do opisywanego.

Ulubione? :] Po całym poście chyba spadłem poza pierwszą trzydziestkę :]

| > Jeśli porównuje_c_i_e_ się do lekarza, to chyba trafniej byłoby - do
| > stomatologa-amatora.
| > Wierci_c_i_e_ dziurę w przeszłości i widzi_c_i_e_ w tym cel - w jakimś
| > rozgrzebywaniu tego, co już zaszło... Ach - i jeszcze mówi_c_i_e_, że
to dla
| > Jej dobra ;)
| Mam rozdwojenie jazni czy co? A moze sie rozmnozylam? ;)

Uzasadnienie było poniżej - ale ok, tu miałaś prawo go nie znać :)

| > Znowu ciągotki psychologów na grupie? Co _W_a_s_ rozgrzesza z takiego
| > podsumowywania i babrania się w czyimś życiu?
| j.w.
| Co do psychologii - kazdy po trosze sie w takiego bawi. I nie musi to
| wynikac z kompleksów i odreagowywania a zwyczajnej checi pomocy.

Dobrze, ale chyba odbiera się tym pracę bardziej kompetentnym :]

| A czy to Twoje zdanie jest sluszne w jakims procencie
| czy JoP czy moje, czy Basi czy.... to moze ocenic Dunia a nie Ty czy ja-
| bo oboje mamy do tego zbyt male przeslanki.

I właśnie o to apeluję w poprzednim poście - żeby ograniczyć oceny, a
służyć pomocą.

| > Sorry, dla mnie żenada. Gówniarskie cięcie żaby dla zaspokojenia /
| > udowodnienia czegoś sobie lub Jej (ale czego? :]). Krzywdzenie kogoś,
bo
| > zapytał o radę (dał nam prawo?) do babrania się po łokcie w czyimś
życiu.
| Gdzie Ty widzisz grupowy najazd na Dunie? Kazdy pisze tak jak cos widzi,
| jak odbiera, podaje swoj punkt widzenia.

Tak - tyle, że sporo tego można od razu wyrzucić do kosza pod wspólnym
tytułem: 'Rady nie na czasie, nie na tym etapie i zwykłe gdybania'

| Do niej nalezy
| wyselekcjonowanie tego co jej ( wg niej ) moze pomóc a odrzucic to co
| bezuzyteczne, co nie pomoze, z czym sie nie zgadza itp.
| Jesli to jest nagonka, krzywdzenie, etc to tak naprawde _kazda_ dyskusja
| tutaj nia jest.

Dlatego zachęcam do dawania rad, miast - do ocen.
Twoje zdanie o selekcjonowaniu daje grupie prawo do powiedzenia
_czegokolwiek_ - 'bo osoba inicjująca sobie przefiltruje' (patrz udział
AniW czy AsiW bodajże).
Chyba nie na tym ma to polegać?

| > Jeśli chcecie Jej dobra, to Ją wyślijcie do psychologa, zamiast na
butach
| > Ją tu roznosić takimi bzdetami sianymi jak guano w parku.
| IMHO ponioslo Cie wiesz?

Eee, nie widziałaś jeszcze, jak mnie nosi :)
IMHO grupa powinna się ograniczać z bzdurzeniem ocen, a koncentrować na
radach. A na tym etapie co poniektórzy zaczęli _z_oddaniem_ i _regularnie_
czepiać się 'kłamała - ma za swoje'.

| > Do spowiedzi zna
| > drogę (i nie jest to grupa), do leczenia też (i nie jest to grupa).
| > Służcie radą, do cholery, Panie Wielmożne Marudy.
| Znowu- ponioslo Cie troszeczke.

j.w.
Ocena i leczenie to nie grupy działka :]

| ( kazdy radzi tak jak umie. A skoro ktos- np ja widzi, ze wymówki sa
| jednym z elementów tej ukladanki to czemu tego nie pisac? Bo klamstwo?
| Bo krzywdzi? Ejj- troche za duzo ideologii dokladasz do zwyklej analizy
| sytuacji- analizy, która oczywiscie moze byc bledna tym niemniej nie
| wynika z checi dokopania Duni a z obrazu jaki kazdy buduje na podstawie
| je wypowiedzi )

Nie każdy, kto rani, rani umyślnie.
Zwróciłem uwagę, że to może zaboleć - a Ty piszesz, że przesączony jestem
zbytnio ideologizmem i nie ma prawa boleć :)

| > Czy dziecinna zagrywka? Jeśli poprzedzona ostrzeżeniem - nazwę to
| > konsekwencją :)
| Moze. Choc dla mnie jest to dziecinne. Tak samo jak zatykanie uszu,
| wychodzenie z trzaskaniem drzwi itp zachowania w momencie kiedy nie
| mozna sie dogadac. Mam chyba prawo do wlasnej oceny? Czy moze i tego mi
| zabraniasz skoro prawo do wlasnej oceny sytuacji mi i reszcie
| grupowiczów zabierasz?

Tak samo jak czasem kobiecy płacz - a czy NIGDY nie radzi się tego jako
środka zmiękczającego faceta? :]
To i ja radzę po dziecinnemu - nie metoda, ale rezultat ważny. Jednemu
pomógłby policzek, innymi wyszeptane 'kocham Cię', a jeszcze innemu - kilo
pomarańczy.
Ależ oceniaj - ale nie w nadmiarze - niech ocena będzie w stosunku do rad
ułamkiem :)

| > Dobrze, zatem radź - słucham.
| Zlosliwie Ci powiem, ze w któryms z poprzednich akapitów zabroniles
| radzic ( nie tylko mnie jesli pamietam ) wiec?

Oceniać _w_nadmiarze_.
Ale jeśli tak było - poproszę o cytat. Może mnie źle zrozumiałaś.

| A jaka granice czasowa dajesz?

Zwykłą ludzką cierpliwość i granice wytrzymałości.

| Bo widzisz- ja tej granicy nie daje w
| ogóle. Z jednego powodu- to sa _rodzice_. A rodziców sie nie odrzuca
| tylko dlatego, ze maja sposoby na zycie, czy inne zdanie czy marudza,
| czy draza temat. Wiec dla mnie nie ma: 'mój sposób zawiodl' tylko
| 'kropla drazy skale'. I chyba najbardizje w tym punkcie wlasnie sie
| róznimy.

Ja - jak już pisałem - nie mam 1000 lat na wydrążenie tego, co uważam za
szacunek wobec mojej autonomii. I dlatego używam młota i klina albo
dynamitu - i mało mnie obchodzi, co na ten temat myślą inni :]

| Jednak w swoich wypowiedziach pozwolisz, ze bede proponowac
| sposoby, które _ja_ proponuje, które _ja_ bym próbowala wcielic w zycie,
| które sa _dla mnie_ akceptowalne.
| A to - czy komus one odpowiadaja, czy z nich skorzysta to zupelnie inna
| sprawa - juz nie moja.

Nie rozumiesz czy nie chcesz?
Nie mam nic do rad - jedynie do GROMADZĄCYCH SIĘ na tym etapie (być może
juz wyeksploatowania 'złoża tematu') OCEN.

| > Wczujcie się w Jej sytuację i przełykajcie własne marudzenia na ten
temat.
| > Smakują? Nie sądzę.
| I tu sie mylisz. Masz prawo do wlasnej oceny tego co tu jest pisane, tak
| samo jak ma to prawo kazdy czytelnik. Ale watpie czy to Ty akurat
| ocenisz jako 'marudzenie' tak samo odbieraja Ci co pisali te listy.
| Kazdy ocenia na podstawie wlasnych przemyslen pamietaj o tym. A te
| ksztaltuja wlasne przezycia, charakter, sytuacja.

J.w.
Piszę o ocenach - nie o radach.

| > Sorry, że pod Twoim postem, agi - nie jest to skierowane TYLKO do
Ciebie
| Coz- dopiero teraz dotarlam do tej konkluzji wiec 'rozgrzeszam ' ;)
| Ale naprawde bardzo nie lubie jak sie w liscie skierowanym do mnie pisze
| 'wy'.

Zauważyłem :)

| > (choć po tej 'historii choroby' to nie wiadomo czy za brzuch, czy za
głowę
| > się łapać :])
| A jest trzecia opcja? ;)

Podlizanie się :]

Miło dyskutuje się z osobą nie tracącą szacunku do adwersarza :)

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Niech będzie przeklęty ten, kto nie chce unurzać miecza we krwi!
(papież Grzegorz VII)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2003-04-04 14:06:38

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> popełnił(a)
co następuje:

| >(1) Przyznaję rację, KFów nie wziąłem pod uwagę (a Ty byś wzięła po
| >zaledwie tygodniu obecności na grupie? :])
| To zależy, co i jak bym pisała. I poglądy ilu osób w tym pierwszym
| tygodniu starałabym się "naprostować".

Naprostować? :) Nikogo nie prostuję - wyzbyłem się złudzeń co do tego już
dawno temu :)

| >Pomijam już fakt darzenia szacunkiem osób lubiących czytać tylko ludzi
się
| >z nimi zgadzających :)
| Zważ, że wbrew, co się niektórym wydaje, oprócz treści forma jest
| równiez bardzo ważna. Moze nie najważniejsza, ale ważna na pewno.

Dla niektórych - owszem, nigdy nie wątpiłem, że tak jest.
Zważ ( :) ), że mądrości ludowe (pomijając formę właśnie) do dziś cenione
są za trafność.
Np. stosowane prawdopodobnie przez wielu w odniesieniu do mnie: 'nie rusz
gówna bo śmierdzi' :]

| >(2) Czy ja mam nieograniczoną pewność co do własnych racji? :) Nie
sądzę -
| >zresztą nawet pkt (1) o tym świadczy :)
| A może to nie chodzi o to, co się sądzi, ale to, w jaki sposób udowadnia
| się innej osobie, że racji owej nie ma?

Może? Jednak w swoim pierwszym poście podniosłaś nie takie twierdzenie -
do czego się odniosłem w cytowanym pkcie (2) :)

| >Zadałbym pytanie innej treści: Czy wszyscy tu pokończyli psychologię z
| >ukierunkowaniem na: osobowość a rzeczywistość wirtualna? :) Każdy ma
| >wszelakoż zdanie na mój temat :)
| Oczywiście - dziwisz się? Wszak dałeś wszystkim reprezentatywną próbkę
| swojej osobowości.

Przynajmniej Ty mnie doceniasz, pisząc PRÓBKĘ :)
Może nieprecyzyjnie się wyraziłem - chodziło mi o to, że każdy ma swoje
zdanie na mój temat i wypowiada je autorytatywnie - bez IM(H)O ale jako
prawdę niepodważalną :)

| >Podsumowując: 'prymitywny cham i prostak nie na poziomie, orangutan
będący
| >wzorem głupoty (boniedydy), erotoman-gawędziarz (Sowa) o
nieograniczonej
| >pewności co do własnej racji (Agnieszka Krysiak)'.
| >Mam wrażenie, że coś ominąłem - azaliż i bez tego lice me purpura
pokryła
| >:)
| Przyjmujesz za pewniki oceny tego czegoś, co pokazałeś w ciągu swojej
| krótkiej (?) obecności na grupie.

A sądzisz, że tak jest? :)
Nie. Nie przyjmuję tego za pewniki - bawi mnie to, że ktoś tak robi i po
tygodniu sądzi, że zaznajomił się z moją wirtualną osobą na tyle, żeby
mnie skreślać do KFa np.
Krótkiej czy nie krótkiej? A to ja może jeszcze swoje wymiary podam? :)

| >Najśmieszniejsze jest jednak to, że Ci, którzy wiedzą o mnie najwięcej,
| >siedzą cicho :]
| A bo widzisz, to jest tak: jeśli ktoś pojawia sie na grupie (np. ja - w
| końcu mało osób mnie tu zna, bo nie pojawiam się w dyskusjach za często,
| chociaż grupę czytuję już od bardzo bardzo dawna), nie ma dla reszty
| dyskutantów znaczenia, jaka jestem w realu. Istotne jest, jak zachowuję
| się tutaj. Jeśli zacznę się zachowywać jak słoń w składzie porcelany, to
| tak zostanę oceniona, bez względu na to, że w IRL mogę być subtelną
| osóbką... Twoje wypowiedzi kształtują odbiór twojej osoby czy tego
| chcesz czy nie. Moje również i jestem tego świadoma, nie jestem pewna
| czy ty też. A może właśnie jesteś i tak cię to bawi?

Nie, nikt stąd mnie nie zna z RL :) Ale będzie - w co nie wątpię i w co
mam nadzieję.

Jestem świadom co robię swoją osobą na grupie i Ty o tym wiesz :)
przyznasz jednak, że i tak jest to swego rodzaju zabawnym paradoksem - że
Ci najbliżej oryginału nic nie piszą, a Ci, którzy sądzą, że mnie
rozgryźli lub szkoda im czasu na mnie - owszem? :)
Mnie to bawi - taki już Z. Boczek jestem ;)

| >(3) "Prawda krytyk się nie boi" oraz "Jeśli pogardza się prawdą, nie
ona
| >na tym traci" - skąd zatem owe KFy? :]
| KF nie służy od odcinania sie od prawdy, tylko od czegoś/kogoś, na kogo
| komuś żal poświęcać czasu/nerwów. A jeśli to coś/ktoś ma poczucie, że
| jest głosicielem prawdy, to no cóż - ma dwie drogi: musi albo pogodzić
| się z faktem, że jego prawda dla części ludzkości to prawda góralska,
| bądź też może zabawić sie w niezrozumiałego przez współczesnych
| mesjasza.

Może też zabawić się w starożytnego Sokratesa i Jego metodykę działań.
I to jest ta opcja, która jest bliska memu sercu - i to nie ze względu na
to, że mam się za mędrca (wyjaśniam to tym mniej rzutkim :]).

Zauważ, że startuję zawsze z przegranej pozycji - właśnie tej
nieakceptowanej i kontrowersyjnej przez swoje FORMY, SPOSOBY wypowiedzi :)
Więc jest to dla mnie trudniejsze - nie dla Was :)
Byłoby to tak samo, jakbym stanął sam - nagi i na bosaka - i próbował
jedenastce odebrać piłkę i strzelić im gola. To kto ma narzekać -
jedenastka zawodników czy ja? :]
To czemu ludzie z grupy narzekają na mnie? Przecież mają ze sobą
przeważającą siłę :)

Pozdrawiam ;)

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Niech będzie przeklęty ten, kto nie chce unurzać miecza we krwi!
(papież Grzegorz VII)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Żeby nie było nudno - Problemy wychowawcze.
Kto z Was zna jakieś linki??
i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((
Na marginesie ostatniej dyskusji o feminizmie
co tak nudno???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »