Data: 2006-03-27 21:04:51
Temat: Re: [xxx] Oprawa obrazków - prośba
Od: "Joe" <j...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Alza" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e09h6r$53u$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Właśnie skończyłam pierwszy obrazek xxx i zastanawiam się co dalej...
> Proszę, podzielcie się swoim doświadczeniem na temat przygotowania
> obrazków do oprawy oraz oprawiania. Trzeba wyprać, wyprasować, usztywnić?
> Jak sobie poradzić, gdy kanwa po praniu się pofałduje? Same oprawiacie,
> czy zlecacie np. w OBI? Ze szkłem, czy bez?
Ja oprawiam swoje w zakładzie ramiarskim. Średnio na obrazek wychodzi ok.
30-35 zł (łacznie z passe-partout, szkłem i ramą - czyli wszystko).
Sprawdzałam ceny w pobliskich hipermarketach i wychodzą astronomicznie
wysokie. Np. w Leroy Merlin liczą sobie "na dzień dobry" ryczałtową kwotę 30
zł za oprawę, do tego dochodzi koszt ramy i pozostałych materiałow. Dwa razy
drożej - co najmniej.
Przed oddaniem warto robótkę wyprasować, nie obcinać zapasu z brzegów (sami
sobie przytną) i poprosić, żeby nie naciągali robótki zbyt mocno, bo kratki
się "krzywią" - zwłaszcza to widać w obrazkach które mają puste
(niezahaftowane) miejsca w środku.
Dziewczyny pisały tutaj, że można kupić gotowe ramy w hipermarketach, albo
wręcz gotowe "jelenie na rykowisku" i sobie po prostu przełożyć. Ja uważam,
że te ramy są po prostu tandetne. Jedyne które czasem kupuję to okrągłe i
owalne (jeśli mają dobrą cenę oczywiście) bo takie w zakładach ramiarskich
są rzeczywiście bardzo drogie - są robione ręcznie.
Jeśli masz okrągły lub owalny obrazek, można go oprawić w tradycyjną
prostokątna ramę i dać do niego okrągłe passe-partout - wytną Ci bez
problemu. Warto wtedy zaznaczyć kawałkiem nici środek obrazka żeby było
łatwiej upasować tę ramkę. (właśnie nogami przebieram bo niedługo odbieram
swój taki właśnie :-)))
Pozdrawiam serdecznie,
Joe
|