Data: 2013-01-16 10:21:41
Temat: Re: yczenia
Od: iusr <i...@u...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-01-11 16:06, Ren@t@ pisze:
>
> Użytkownik "TheDevineMe" napisał w wiadomości
> news:pJ9Hs.17$lp7.5@fx02.fr7...
> | On 08/01/2013 17:57, Ikselka wrote:
> | > Dnia Tue, 08 Jan 2013 15:53:29 +0000, TheDevineMe napisał(a):
> | >
> | >> Aborcja nie jest morderstwem poniewaz zarodek ludzki nie jest
> czlowiekiem.
> | >
> | > Bo mu zabronisz być :->
> | >
> |
> | Pomysl sobie o takich sytuacjach:
> |
> | 1) Samotna dziewczyna, bez stalej pracy, bez sensownego wyksztalcenia,
> | mieszkajaca z dala od rodzicow z kolezanka, starajaca sie chociaz
> | roznosic gazety od rana do nocy zeby miec na chleb.
>
> Do czasu znalezienia sensownego partnera życiowego: zachować abstynencję
> seksualną - w razie gwałtu oddać do adopcji. Na noworodki, zwłascza zdrowe
> jest ogromny popyt.
>
> | 2) Kobieta z problemami zdrowotnymi, ktore podczas ciazy moga spowodowac
> | ryzyko jej smierci.
>
> Robić wszystko by w tą ciążę nie zajść (choćby metoda objawowo-termiczna
> stosowana właściwie jest bardzo skuteczna) - łącznie z rozważeniem
> sterylizacji za granicą (nie rozumiem czemu jest w Polsce nielegalna skoro
> spiralę można spokojnie sobie założyć). Jeżeli mimo wszystko ciąża się
> zdarzy to tutaj obowiązuje zasada zabójstwa w obronie koniecznej. I w tym
> wypadku decyzję czy granice obrony koniecznej są zachowane pozostawiłabym
> kobiecie w porozumieniu z lekarzem.
>
> | 3) Kobieta smiertelnie chora z perspektywa zycia max. 1-2 lata,
>
> Dziecko zwykle ma drugiego rodzica lub adopcja jak wyżej.
>
> | 4) Ofiara gwaltu,
>
> Dlacego dziecko karać śmiercią za winę ojca?
>
> | Jak odniesiesz swoje argumenty do takich przypadkow? Czy tutaj myslisz
> | ma znaczenie mozg czy bicie serca?
>
> A jakby tak na mijsce ludzkiego płodu wstawić męża sadystę to pewnie inne
> rozwiąania by się musiały znaleźć?
>
>
Ty tak powaznie? Chcialabys zgwalcone kobiety, ktore zaszly w ciaze
zmusic do urodzenia dziecka? Zostalas kiedys chociazby pobita na ulicy?
Pewnie nie, bo nikt, wobec kogo zastosowano przemoc nie napisze "w razie
gwaltu oddac do adopcji". Ty po prostu jestes nieludzka.
Pomijajac bedusznosc twojej postawy, proponuje zastanowic sie wszystkim
wiedzacym lepiej - malzenstwo w swiecie realnym ma niewielka szanse
przetrwania takiej proby. Wiaze sie to z rozbiciem rodziny, najbardziej
na tym ucierpia dzieci z malzenstwa, ktore beda sie zastanawiac,
dlaczego tata zwial. Jesli jakims cudem malzenstwo przetrwa a kobieta
nie zwariuje i sama nie wyjmie sobie obcego z brzucha to potem bedzie
musiala wytlumaczyc reszcie dzieci co zrobila z ich bratem/siostra.
Dzieci nigdy tego nie zapomna i prawdopodobnie bedzie to mialo duze
konsekwencje w ich pozniejszym zyciu.
Czy wy ludzie macie w sobie chociaz odrobine rozumu i empatii? bo na
razie to widze tylko klapki na oczach z napisem "nie zabijac!" oraz zero
refleksji nad tym, jak sytuacja taka moze skrzywdzic nie tylko kobiete
ale rowniez jej rodzine.
Podejmiesz decyzje o zburzeniu swiata dzieci juz narodzonych? Wezmiesz
za to odpowiedzialnosc?
Latwo mowic o morderstwie, mozgu, tragedii, fasolkach, nosku i
serduszkach na USG... Zapraszam do domu dziecka, zapraszam do hospicjum,
idzcie, postarajcie się o adopcję, pokochajcie a potem popatrzcie jak
gasnie byt, który nigdy nie miał swiadomości siebie. Jak umiera w bólu.
Potrzymajcie za rękę. A potem poukladajcie swoje zycie na nowo. Wroccie
do swoich mezow/zon i dzieci. Poproscie o pracę, moze po kilku latach
poza obiegiem jakas znajdziecie. Popatrzcie jak zabierają wam dom. A
potem napiszcie jak było.
Nie jestem zwolenniczka aborcji na zyczenie ani aborcji majacej byc
sposobem na zapobiezenie skutkom glupoty i nieodpowiedzialnosci. Tym
niemniej zawsze bede mowila ze sa sytuacje, w ktorych DONOSZENIE CIAZY
JEST NAJGORSZYM MOZLIWYM WYJSCIEM.
--
"Kazdy medal ma dwie strony, fanatycy widza tylko jedna"
iusr
|