Strona główna Grupy pl.soc.rodzina [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra

Grupy

Szukaj w grupach

 

[z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 282


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2003-06-17 19:31:47

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "Nixe" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

boniedydy tak oto pisze:

:: No tak, tylko że Justsingle nie lubi

Nie napisała, że nie lubi, tylko, że jest "raczej niepijąca", co dla mnie
znaczy, że pije okazyjnie, a nie codziennie jak poranną kawę.

:: i mąż chyba powinien był już to zdążyć zauważyć.

Więc zakładasz, że zrobił to złośliwie? Jeśli faktycznie byłaby ścisłą
abstynentką, to przypuszczalnie nie kupiłby wcale żadnego alkoholu. A tak
może pomyślał, że warto uczcić to właśnie lampką dobrego trunku (no chyba, że
faktycznie nabył w osiedlowym spożywczaku wino marki wino za 10 złotych ;-)
Zresztą imho Justsingle nie chodziło o to, że wino, tylko o to, że brakowało
w tym wszystkim elementu totalnego zaskoczenia czy sama nie wiem czego.
Założę się, jednak że gdyby nie kupił wina, to byłyby pretensje, że nawet nie
pomyślał, by kupić trunek do wzniesienia toastu i znów rozpacz gotowa. Poza
tym jaką mamy mieć pewność, że podarowany Justsingle inny prezent spełniałby
jej oczekiwania - pierścionek odpowiadałby rozmiarowi i gustowi Justsingle (i
padłby argument - mąż chyba powinien był już dawno poznać jej gust i średnicę
palca), bielizna miałaby zadowalający ją fason, perfumy zapach i markę, futro
kolor, torebka rodzaj skóry itp.

--
PozdrawiaM.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2003-06-17 19:44:17

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Nixe <n...@i...pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:

> Założę się, jednak że gdyby nie kupił wina, to byłyby pretensje, że
> nawet nie pomyślał, by kupić trunek do wzniesienia toastu i znów
> rozpacz gotowa. Poza tym jaką mamy mieć pewność, że podarowany
> Justsingle inny prezent spełniałby jej oczekiwania - pierścionek
> odpowiadałby rozmiarowi i gustowi Justsingle (i padłby argument -
> mąż chyba powinien był już dawno poznać jej gust i średnicę palca),
> bielizna miałaby zadowalający ją fason, perfumy zapach i markę,
> futro kolor, torebka rodzaj skóry itp.

Przecież padło zdanie, że po całej scenie płaczu nawet nie napełnił
kieliszków winem i leży ono w lodówce :)

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2003-06-17 19:50:41

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "mirek" <m...@a...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <j...@b...pl> napisał w wiadomości
news:43c3.0000003d.3eeec0b6@newsgate.onet.pl...
> Chciałam się tylko wyżalić.
> Mam niezła chandrę. Wczoraj przekroczyłam magiczny wiek "30". Spodziewałam
się
> z tej okazji czegoś od TŻ - kwiatka? "pamiątkowego" drobiazgu? Może za
wiele
> oczekiwałam? Owszem otrzymałam prezent - butelkę jakiegoś wina (ja z tych
> pijących inaczej - raz do roku lampka szampana, czy kilka łyków piwa )-
chłodzi
> się w lodowce, bo TŻ nie przyszło do głowy, by nalać do kieliszków.
> Przeryczałam wiele godzin, ale wiem, że nie tędy droga.
> Zresztą czego mogłam się spodziewać? - TŻ nigdy nie przywiązywał wagi do
> takich "bzdetów" jak drobiazgi - prezenty świadczące o pamięci. Kiedyś
liczyłam
> na drobiazg z powodu upragnionej ciąży, potem urodzenia dziecka. Hehe, w
> zasadzie powinnam się już dawno wyleczyć z naiwnych oczekiwań, ale przykro
mi
> było jak cholera.
>
> pozdrawiam
> stara, ale nadal naiwna jak dzieciak, justsingle
>


A mnie ten post sklonił do reflexji.
Mirek
(ciezkotrawiacywujujacefeministki ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2003-06-17 19:52:31

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



boniedydy wrote:

> No wiesz, założyłam, że już dawno mu to powiedziała, i to nie raz, więc
> powinien pamiętać.

Za malo danych aby zakladac z cala pewnoscia.

> Jeśli jednak nie powiedziała, a w towarzystwie mąz nie
> miał jeszcze okazji tego zobaczyć,

j.w.


> to faktycznie najwyzszy czas, żeby
> nadrobić zaległości komunikacyjne.

Owszem- obustronne jak mniemam sadzac po tonie postu.
Tym bardziej, ze maz robi postepy w dostrzeganiu jej potrzeb.
Skoro :
"TŻ nigdy nie przywiązywał wagi do
takich "bzdetów" jak drobiazgi - prezenty świadczące o pamięci."

a mimo to jednak pamietal o urodzinach bo:
"Wczoraj przekroczyłam magiczny wiek "30".[...] Owszem _otrzymałam
prezent_."
A, ze prezent jest inny od oczekiwan- cóz, nadal twierdze, ze to kwestia
braku komunikacji w zwiazku a nie zlego meza i bezdusznego faceta, który
osmiela sie nie pamietac o zonie i nie wiedziec, ze przekroczenie akurat
_30-tki_ to az tak doniosla data ( nawiasem mówiac dla mnie to tez
nowina ).
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2003-06-17 19:54:51

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:bcn900$ctt$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Na ogół
> taka "zmiana" kończy się wmawianiem sobie, ze się tych potrzeb nie
odczuwa,
> co akurat trwałego i niewymuszonego szczęscia ani osobie, która to robi,
ani
> jej związkowi nie przynosi.

Ale mi nie chodzi o to, by się zmieniać na siłę poprzez wmawianie sobie
czegoś,
czego się nie czuje. Uważam natomiast, że dobrze jest zastanowić się
nad tym, że "oczekiwania" najczęściej utożsamiane są z czymś bardzo własnym.
Czymś swoim do szpiku kości. A to wcale nie jest prawda.
Takie podejście naraża na ból, bo bardzo łatwo o niezaspokojenie tychże.
Czasami świadomość tego, że to "oczekiwania" czynią mnie nieszczęśliwym
może wiele pomóc. I to bez walki, bez wmawiania sobie.

Czemu nie zwracacie uwagi na to, że oczekiwania wcale nie muszą być czymś
niezmiennym, lub że nie muszą ginąć tylko wtedy gdy zostaną zaspokojone?
Zresztą oczekiwania jako takie (przy tym podejściu) będą ciągle, jak ciągłe
będzie obecne poczucie niezaspokojenia.
I potem pojawiają się takie posty "On mnie nie rozumie" "Jestem samotny"
"On kocha też inną" etc. Wszyscy ich autorzy "oczekują" czegoś od kogoś.
Po co zatem dawać substytuty rad, namiastkę zaledwie, która poprawia
sytuację na chwilę? Dlaczego nie docierać do tego co jest istotą bólu?
Bo ktoś nie zrozumie? Trudno! Jego sprawa!

Dla mnie w poście Justsingle istnieje ten sam problem co u Agati.
Dziewczyna nie umie brać. Jej mąż nie umie dawać.
Nie wiem kto zaczął i pewnie to nie jest ważne. Ważne jest, że
nie ma wymiany, nie ma przepływu. Skoro pisze ona, to powinna coś
z tym zrobić, bo skoro pisze, jest gotowa z tym wyjść "do ludzi".
Powinna więc uświadomić sobie, że to oczekiwania czynią ją nieszczęśliwą
a nie jej mąż (tego można łatwo zmienić), że jej mąż jest dla niej takim,
jakim ona pozwala by był. A rada typu "ty to masz pecha - ale trzymaj się,
bo nie ty jedna" lub "weź z nim pogadaj - facet się musi zmienić"
jest odsuwaniem śmieci pod dywan.

Nie zależy mi na dawaniu rad popularnych czy takich, które uzyskają
poklask.
Każdy zrozumie z naszych postów i tak tylko to, co będzie chciał, lub to,
na co jest gotowy (a najpewniej to, co mu akurat pasuje).

puchaty

A pogadać sobie mogę i wcale nie muszę mieć racji. Nie skrzywdzę tym nikogo,
kto nie będzie na to gotowy ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2003-06-17 21:04:40

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "Mermaind" <j...@u...inetia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik agi ( fghfgh ):
> Ufff... wreszcie. Tak czytam ten watek i dochodze do wniosku, ze nie
> jestem kobieta. Bo dla mnie prezent typu luksusowa
> bielizna/bizuteria/perfumy/inne w kategorii"Prezentów, Które Mężczyzna
> Wręcza Swojej Osobistej Kobiecie" podanej przez Hanke to wlasnie sztampa
> i pomysl z cyklu: nie wiem co kupic wiec na odczepnego kupie cos
> drogiego, markowego, przyjetego jako odpowiednie na szczegolna okazje-
> byle tylko nie myslec - a to jak dla mnie zaleta nie jest.

Jak ja się cieszę, że nie tylko ja jestem taka dziwna :))) Chociaż truskawki
jadam bez cukru ;)

> A wino jako wyjatkowy prezent jak najbardziej- bo zaklada, ze wypije sie
> je we dwoje, prowokuje do wspolnego wieczoru, do wspolnego spedzenia
> czasu a nie wreczenia zapakowanej w sklepie paczuszki i baj baj powrót
> do codziennosci, zona w jedna strone, maz w druga.

Szczególnie wyjątkowy - bo nie pijane często. Więc jest w dodatku
zaskakująco i niecodziennie.

Pozdrawiam
Jola



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2003-06-17 21:04:44

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "Mermaind" <j...@u...inetia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik magda:
> Niestety męski świat jest dziwny

No właśnie. Ja wchodząc w związek małżeński odrobiłam pracę domową i
wiedziałam, że męski świat jest dziwny - i inny.

> Oczekujemy, że na 30 urodziny
dostaniemy coś więcej jak zwykły kwiatek, kwiatek to jest dobry na 29 i
31 urodziny ale nie na okrągłe i to 30-te.

Nie wszystkie - mi nawet nie przyszło do głowy, że to jakaś szczególna
okazja.

> Jednak w
pełni Cię rozumiem mój mężczyzna dał mi złotyn pierścionek na 31
urodziny ale ile się nagadałam o braku prezentu z powodu narodzin
dzieci, ha nawet zaręczynowego nie dostałam.

Dlatego komunikacja jest taka ważna. Na przykład mnie absolutnie nie zależy
na pierścionku, nie o nim marzę, nie znoszę złota. Jedynym wyjątkiem jest
obrączka :)

> Mężczyźni poprostu nadają na innych falach i my kobiety
chyba nic na to nie poradzimy.

A może skoro wiemy, że nadają na innych falach spróbujmy przegrupować swoje
oczekiwania. I o nich mówić? Rozłożyć cierpliwie mrówczą pracę na lata? Nie
domagać się teraz, natychmiast, w tym roku, ale poczekać? Nawet parę lat.
Tym bardziej cieszy. Tyle przyjemności przed nami :) Cieszyć się
drobiazgami, wiechciem bzów ułamanych z ogródka zamiast pięknego bukietu z
kwiaciarni, albo pękiem kwitnących gałęzi z wiosennego lasu (nawet jeśli
wcześniej naprowadzimy partnera na właściwy trop symulowaniem nagłej niemocy
w przedzieraniu się przez chaszcze - ale nie za gęste, żeby nie zniechęcić
;) ).

Kiedyś, wstępując w związek małżeński dostałam taką radę: starać się przede
wszystkim nie doszukiwać złych intencji w czynach partnera. Nie dał kwiatka,
pierścionka - tylko dlatego, że się nie domyślił, a nie dlatego, że nas
lekceważy.

I dodam, że w naszym związku to ja daję nietrafione prezenty (męcząc się
przy tym okrutnie przy wybieraniu), a mój mąż nieodmiennie zachwyca mnie
gustem i domyślnością.

Pozdrawiam
Jola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2003-06-17 21:22:07

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

mirek <m...@a...o2.pl> napisał(a):
> A mnie ten post sklonił do reflexji.

Jakby Cię jeszcze skłonił do cięcia cytatów, to bylibyśmy przeszczęśliwi.

> Mirek

JoP

> (ciezkotrawiacywujujacefeministki ;)

ProgramowoNieTrawiącaNiemającychNicDoPowiedzeniaAMus
zącychSięWypowiedzieć

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2003-06-17 21:29:36

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bcnq9s$sgu$1@news.onet.pl...
> boniedydy tak oto pisze:
>
> :: No tak, tylko że Justsingle nie lubi
>
> Nie napisała, że nie lubi, tylko, że jest "raczej niepijąca", co dla mnie
> znaczy, że pije okazyjnie, a nie codziennie jak poranną kawę.
>
> :: i mąż chyba powinien był już to zdążyć zauważyć.
>
> Więc zakładasz, że zrobił to złośliwie? Jeśli faktycznie byłaby ścisłą
> abstynentką, to przypuszczalnie nie kupiłby wcale żadnego alkoholu. A tak
> może pomyślał, że warto uczcić to właśnie lampką dobrego trunku (no chyba,
że
> faktycznie nabył w osiedlowym spożywczaku wino marki wino za 10 złotych
;-)
> Zresztą imho Justsingle nie chodziło o to, że wino, tylko o to, że
brakowało
> w tym wszystkim elementu totalnego zaskoczenia czy sama nie wiem czego.
> Założę się, jednak że gdyby nie kupił wina, to byłyby pretensje, że nawet
nie
> pomyślał, by kupić trunek do wzniesienia toastu i znów rozpacz gotowa.

Nie sądzę. Napisała wyraźnie: "ja z tych
pijących inaczej - raz do roku lampka szampana, czy kilka łyków piwa".
Proszę, nie rozwijajmy dyskusji, co by było, gdyby. W swojej odpowiedzi
założyłam, że maz wie o tym, ze żona prawie nie pije . Pytasz mnie, czy
sugeruję, że zrobił to złośliwie. Nic nie sugeruję, mi się to kojarzy akurat
z bezmyślnoscią, ale może być z tysiąca powodów. Jeśli faktycznie nie miał
okazji zauważyć, że żona nie pije, to błąd i trzeba to nadrobić
(obustronnie), jednak nie sądzę, żeby ta sprawa nadawała się na pretekst do
kilometrowych dyskusji. IMO jsustingle była rozczarowana tym, że to właśnie
wino.

Poza
> tym jaką mamy mieć pewność, że podarowany Justsingle inny prezent
spełniałby
> jej oczekiwania - pierścionek odpowiadałby rozmiarowi i gustowi Justsingle
(i
> padłby argument - mąż chyba powinien był już dawno poznać jej gust i
średnicę
> palca), bielizna miałaby zadowalający ją fason, perfumy zapach i markę,
futro
> kolor, torebka rodzaj skóry itp.

Żadna pewność oczywiście, nie można też zakładać, że właśnie tak by było - i
radzę tego nie zakładać, jeśli nie chcemy rozwijać bezpłodnych rozważań.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2003-06-17 21:30:54

Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości news:

>
> Przecież padło zdanie, że po całej scenie płaczu nawet nie napełnił
> kieliszków winem i leży ono w lodówce :)

Bo jak już chociaż przyniósł tylko nietrafione wino, to mógłby zadbać o to,
żeby przynajmniej wypite zostało w miłej atmosferze i zatroszczyć się o
oprawę - tak zrozumiałam pretensję justsingle.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 29


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wakacje dla dzieciakó-naprawdę swietna okazja:)
mam 18 miesięcy i dzięki Tobie nadal będę żył- pomóżcie
polecam wczasy dla dzieci w góach w wakacje
Zmiana nicka
[OT] Ankieta

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »