Data: 2002-12-16 08:57:49
Temat: Re: z cyklu sąsiedzi - długie
Od: "ZarJan" <z...@j...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "efka" <efka.m@usuń-to.interia.pl> napisał w wiadomości :
[...]
Otóż droga ta, a > raczej szeroki chodnik wyłożony kostką brukową jest
jednocześnie
> droga przeciwpożarową zamkniętą dla ruchu (możliwość wjazdu osobom
> upoważnionym).
Jak zamknięta to zamknieta. Nie ma nad czym dyskutować.
Parking znajduje się w sporej odległości od niektórych
> części bloku.
Ciesz się , że masz parking w pobliżu. A jak spora jest ta odległość?
;-). A co dla zdrowia na butach się przespacerować nie chce ?
W związku z tym niektórzy łamią zakaz wjazdu i
> podjeżdżają do swoich części, lecz nie po to by parkować na drodze
> przeciwpożarowej, lecz zawieść większe zakupy, mebel, podwiesc bliżej
> wejścia do klatki chore dziecko, kiedy wiatr silnie wieje itp.
A gdyby tak trzeba było podejść od przystanku autobusowego z chorym
dzieckiem, to co ? Wtedy byłoby O.K. czy przystanek byłby za daleko?
Uważam powyższe uzasadnienie podjeżdżania za lekko przesadzone. Niedługo
to byśmy chcieli pewnie wjeżdzać do mieszkania i parkować w przedpokoju
;-). Staram się zrozumieć te sprawy bo sam jeżdżę autem, mam problemy z
parkowaniem i przytaczanym tu "dowozem". Starajmy się przestrzegać
przepisów, norm obyczajowych itp.
> Właściwie robi tak większość osób. Nad jednym z takich prześwitów
> mieszka uroczy ;-) pan ok. 50. I tu pojawia się problem. Początkowo,
> kiedy jeszcze zdarzało się czasem komuś zaparkować na chwilę
> odnajdywał zazwyczaj pod wycieraczką samochodu anonimy pisane
> wkurzonym pismem typu: "Nie parkować, policja drogowa czuwa!!!!!!",
> "Droga przeciw pożarowa, nie parkować, zajmie się tym policja
> drogowa, a ja poprzebijam opony!!!", "Strzeżcie się przed policją
> drogową" itp. ;-) Początkowo nas to śmieszyło. Szybko doszliśmy do
> tego kto pisze anonimy. Teraz pan posuwa się do tego, ze otwiera okno
> i krzyczy jak opętany na przejeżdżających pod prześwitem, straszy
> wzywaniem policji, drze się jak nienormalny itd.. A sęk w tym, ze
> niekiedy naprawdę trzeba przejechać, bo nikt nie chce dźwigać
> ciężkich mebli, siat z odległego parkingu. Ratujcie! Co robić z tym
> pieniaczem? Ignorować? efka
Nie potępiajcie w "czambuł" tego gościa i nie nazywajcie go pieniaczem.
Może forma jego protestu jest niewłaściwa ale groźby są realne. IMHO
generalnie to facet ma rację.
--
Pozdrawiam,
Zarjan
|