Data: 2008-04-22 23:08:30
Temat: Re: z kamera wsrod ludzi
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer wrote:
>>>> im bardziej przygladam sie ludziom i ich zachowaniom tym bardziej
>>>> zdaje sobie sprawe jak bardzo rozna jestem od nich. dlaczego nie
>>>> potrafie wzbudzic w sobie takiej wiezi laczacej ludzi w grupie,
>>>> dlaczego zawsze czuje sie tak 'dziko', tak obco?
>>> To kwestia skierowania wniosków z obserwacji - albo do analizy
>>> siebie albo do analizy innych. Gdybyś nie skupiała się na sobie, to
>>> doszłabyś do neutralnego wniosku, że obserwowani ludzie żyją w
>>> swoich własnych światach, pomimo przebywania w większej grupie.
>>> Innymi słowy widzisz, że ludzie nie są zainteresowani Tobą,
>>> otoczeniem i wyciągasz stąd wniosek, że jesteś inna. Oni nie są
>>> zainteresowani, bo tacy już są. :)
>> Chyba żartujesz. To skąd się biorą ploty? ;D
> Bynajmniej. Plota to:
> - osoba oplotkowywana albo sama zagraża, albo swoim zachowaniem
> zagraża spoistości świata plotkującego;
> lub
> - plotkowanie o kimś innym umożliwia utrzymanie słuchacza na dystans
> od siebie;
Wydaje mi się, że najczęściej wchodzi w grę to pierwsze. :)
> Co do tego ostatniego - akurat nad tematem ostatnio się zastanawiałem
> i per analogia ze światem zwierzęcym, gdzie jeżeli zwierzę akceptuje
> drugie zwierzę/człowieka to po prostu się zbliża/coś *robi* , a jeżeli
> nie akceptuje to ucieka lub stara się zachować dystans.
Ale nie jestem przekonany, że mówienie o kimś trzecim nieobecnym może być
takie swobodne w zdystansowanych relacjach.
Jestem skłonny stwierdzić, że jeśli plotkuję, to raczej z osobą, do której
mam jakiś stopień zaufania. I rzeczywiście przyznaję, że mogę mieć wtedy
potrzebę potwierdzenia przez kogoś mojego zdania o kimś, żeby mi się
wszystko zgadzało (żeby była spójność). Czyli optuję za tym pierwszym.
--
pozdrawiam
michał
|