> Jest mnóstwo ojców, którzy tylko w sądzie mówą, że oni chcą opieki nad
> dzieckiem bo wiedzą, że w ten sposób mogą "mocno dowalić" swoim byłym.

ojj a ja myślę że dokładnie odwrotnie.
To w 90% włąsnie kobieta wykorzystuje swoją przewage żeby dowalic byłemu,
odcinając go od dzieci
Wie że i tak dostanie wszytsko co chce więc nie liczy się z niczym
Skąd biorę sie potem cyrki z ustaleniem widzeń z dziećmi, Tak na dobrą
sprawe nawet nie ma potem środków na wyegzekwowanie nakazu sądu
Mozę jakby w tym kraju było normalne prawodawstwo to i rozwodów było o
połowę mniej. Gdyby kobieta nia miała pewności że dostanie co zechce to by
sie pare razy zastanowiła zanim wystapi o rozwód. Mniej było by rozstań "bo
mąż mi się znudził" a jest ich masa

> I mnóstwo takich, którzy rzeczywiście te dzieci bardzo kochają ale nigdy
nie
> zajmowali się nimi (raczej zarabiali pieniądze i byli niedzielnymi
> tatusiami) i gdyby zostawić im dzieci to by się w tym nie odnaleźli.

A co z facetami których życie zmusiło do bycia jak to piszesz niedzielnym
tatusiem. A niepracująca mamusia wykorzystała ten czas do znalalezienia
dzieciom "wujka". Wtedy też lepsza taka mamusia z wujkiem niż harujący od
rana do wieczora ojciec który chciał dać dzieiciom jeść???
A zazwyczaj Ci niedzielni tatusiowie, gdy życie ich zmusza do zajęcia się
dziećmi okazuję się że znakomicie sobie z tym radzą - bo tak jak kierował
nimi obowiązek w pracy dla domu, teraz kieruje obowiązek w zajęciu sie jak
należy dziećmi

> Podałam te dwa przykłady .... bo to znam z autopsji (moje bliskie
koleżanki
> się rozwodziły) i wiem jak reagowali ich mężowie.

Ja znam z autopsji, znajomych, lektóry wielu artykułów itp

> Pozdrawiam
> MOLNARka

Pozdrawiam
Marek