Data: 2003-02-26 20:14:36
Temat: Re: z reudego na blond...
Od: Elfka <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wysoka wrote:
> Mam pytanie... W tej chwili jestem ruda (oczywiscie farbowana), ale kolor
> juz schodzi i jest coraz brzydszy, do tego - rosty. W kazdym razie
> zapragnelam zostac ponetna blondyna, pomozcie mi - JAK!:)
> Czy jak rozjasnie, to nie bede miala po prostu jasno-rudych wlosow? Czy
> najpierw powinnam rozjasnic (jak tak, to czym?:) ), a potem zafarbowac?
> Czy to nie za bardzo nie zniszczy moich i tak dosc cienkich wlosow?
> Oj;) pomozcie;))))))))
> pozdrawiam serdecznie,
> Wysoka
Ja polece ci terapie wstrzasowa... wyjatkowo niezdrowa ale skuteczna.
Wpierw farbujesz rozjasniaczem Palette albo Welli (nie pamietam
dokladnie) - kolor - Ice blond (jest niemal bialy). Efekt - bardzo jasne
wlosy, byc moze koncowki beda nieco pomaranczowe. Potem, jakis 3 h
pozniej nakladasz kolor blond juz jaki chcesz. Na noc kompres odzywczy i
spisz w foli. Efekt bedzie natychmiastowy i taki jaki chcesz, tyle
tylko, ze to bardzo szalona metoda.
W kolejnych dniach pozostaje ci juz tylko intenesywne uzywanie odzywek i
maseczek do wlosow.
Raz tak zrobilam, gdy chcialam wrocic do mojego naturalnego blondu i
teraz nie ma nawet sladu ze tak okropnie potraktowalam wlosy. Fryzjer
sie zachwyca ich zdrowoscia :)
Tylko ostrzegam - ta metoda dla zdesperowanych!!! :)
Pozdrawiam
Elfka
--
-------------------
| Elfy sa wsrod nas |
-------------------
|