Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-
for-mail
From: Evunia <j...@s...net>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: zaburzenia miesiaczkowania spowodowane dieta
Date: Wed, 24 Mar 2004 17:35:19 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 42
Message-ID: <a...@4...net>
References: <c3nkoh$e58$1@atlantis.news.tpi.pl> <c3ovnk$vd0$1@kastor.ds.pg.gda.pl>
<c3pjfu$9g4$1@nemesis.news.tpi.pl> <c3q4v6$61h$1@kastor.ds.pg.gda.pl>
<c3r7v2$c6$1@atlantis.news.tpi.pl> <c3rune$rj9$1@kastor.ds.pg.gda.pl>
<1o0o2ka1zql7d.2ajsmd2cm3js$.dlg@40tude.net>
<c3s999$as7$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ip-239-170.uznam.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1080146113 8439 195.135.239.170 (24 Mar 2004 16:35:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Mar 2004 16:35:13 +0000 (UTC)
X-User: sirenetta
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.6.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:34229
Ukryj nagłówki
Wed, 24 Mar 2004 16:23:03 +0100, na pl.misc.dieta, Kaja Puto napisał(a):
> a pozniej juz byla psychika...
Niestety, psychika robi z nami, co chce, czy się z tym zgadzamy, czy nie.
Gdyby nie widzimisię psychiki (bardzo ogólnie mówiąc, ale dokładniej mam na
myśli podświadomość), to co za problem by był, żeby schudnąć, utyć itd.
Żaden.
Ja, będąc nastolatką, i nie widząc innego sposobu, marzyłam o tym, żeby
wpaść w anoreksję :P ;) Nie zdawałam sobie do końca sprawy, jakie to
cierpienie, jakie spustoszenie w organizmie i jaki brak kontroli nad sobą
oznacza. Wydawało mi się, że gdybym była nagle anorektyczką, schudłabym
bardzo i później po problemie, zaczęłabym normalnie żyć, pozwalając sobie
na wszystko, co wcześniej było zakazane (w diecie). Dziś znam problem
anoreksji nieco dokładniej i już za nic w świecie nie chciałabym na to
chorować.
Odchudzałam się przeróżnie, wiele razy. Głodziłam się też. A przynajmniej
próbowałam. Ale nigdy nie byłam nawet blisko anoreksji. Prawdopodobnie moja
psychika na to nie pozwoli, bo nie jest podatna w tym kierunku iść. Podobno
nie każdy człowiek jest w stanie, ile by się nie głodził, wpaść w bulimię
czy anoreksję, podobnie jak nie każdy stanie się alkoholikiem, pijąc nawet
systematycznie i długo. Może to moje szczęście, że tak mam. Piszę "może",
bo czasami sama nie wiem, walka z nadwagą zatruwa mi życie jednak dość
skutecznie, co jakiś czas ;)
Ja też chciałam być szczuplutka i ulotna jak koleżanki, cierpiałam, że nie
mogę. Ale jednocześnie wystarczyło, że miałam chłopaka, czułam się kochana,
że ktoś powiedział "Ale masz piękne oczy", albo coś w tym rodzaju i było
dobrze, mój tok myślenia przestawiał się szybko z zadręczania się tym, że
nie jestem chudziutka, na zupełnie inne tematy.
I tak od dołka do pocieszenia, przez lata ;)
Na szczęście mój mąż pokochał mnie nie-chudą, więc nie muszę się dręczyć za
bardzo faktem, że nagle przestałam być taka, bo poprostu nigdy taka nie
byłam. Za to on, kiedy się poznaliśmy, był szczuplutki, a teraz nie jest ;)
Też się rozpisałam. OK. Już koniec.
;)
--
Eva Sheers,
nie anorektyczka,
ale też nie zawsze żyjąca w harmonii ze światem.
|