« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-25 17:32:51
Temat: zagięcie tętnic szyjnych wewnetrznychWitam:)
mam pytanie chyba głownie do Doktora Marka:)
Bliska mi osoba (76 lat)została zdiagnozowana metodą USG
jak w tytule, przy czym owe w jej przypadku nadmierne
zagięcia po obu stronach powodują 2 i 3 krotne
przyspieszenie przepływu krwi.
Jakie badania dodatkowe powinna zrobic i jaka terapia
ją czeka? powodem badania były zawroty głowy i szum w uszach.
Wizyta u lekarza-naczyniowca wyznaczona jest na 17 grudnia
przy jednoczesnym ostrzeżeniu pacjentki o znacznym
zagrożeniu wylewem/zatorem (?).
Dodam, że pacjentka jest osobą mogącą leczyć się
prywatnie i niekoniecznie w Polsce.
Pozdrawiam:)
starsza, chtura zaniepokojona, ale z pewnością mniej
niż pacjentka, która ma przed sobą ewntualny wylew/zator (?)
zanim zdązy na tę wizytę w grudniu
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-11-25 21:10:13
Temat: Re: zagięcie tętnic szyjnych wewnetrznychOn 25 Nov 2004 18:32:51 +0100, starsza wrote:
> mam pytanie chyba głownie do Doktora Marka:)
Nie wiem o kogo chodzi, ale się wetnę:)
> Bliska mi osoba (76 lat)została zdiagnozowana metodą USG
> jak w tytule, przy czym owe w jej przypadku nadmierne
> zagięcia po obu stronach powodują 2 i 3 krotne
> przyspieszenie przepływu krwi.
Brzmi to dość dziwnie, ale i dość niepokojąco. Trochę zależy jeszcze od
tego na jakim sprzęcie i jaką techniką było robione badanie, jak również
od tego kto je robił...
> Jakie badania dodatkowe powinna zrobic i jaka terapia
> ją czeka?
Gdyby trafił do mnie taki pacjent, to prawdopodobnie myślałbym o drugim
USG u radiologa, któremu ufam, a następnie (zależnie od wyniku) o
badaniach obrazowych - pewnie myślałbym o angio-NMR. Ale zastrzegam, ze
gdybam sobie a muzom, i absolutnie nie mam prawa zalecać takich badań u
tego konkretnego chorego, bo go nie znam.
A co do leczenia, to wiele zależy od tego jak wygląda pacjent. Może się
okazać, ze zwężenie hemodynamicznie nie jest aż tak istotne i że
wystarczy przyjmowanie leków.
Podsumowujac - pacjent wymaga oceny przez kompetentnego lekarza, moim
zdaniem najlepiej przez neurologa z "zacięciem" naczyniowym.
> powodem badania były zawroty głowy i szum w uszach.
Niespecjalnie można to bezpośrednio powiązać, aczkolwiek jakiś związek
może istnieć. Nic nie piszesz o tętnicach kręgowych na przykład, a w
zawrotach głowy tam przede wszystkim szukałbym patologii.
> Wizyta u lekarza-naczyniowca wyznaczona jest na 17 grudnia
> przy jednoczesnym ostrzeżeniu pacjentki o znacznym
> zagrożeniu wylewem/zatorem (?).
Raczej zakrzepem/zatorem. O ile wiem zwężenie tętnic domózgowych nie
powoduje zwiększonego ryzyka udaru krwotocznego (bo pewnie to masz na
myśli pisząc "wylewem").
> Dodam, że pacjentka jest osobą mogącą leczyć się
> prywatnie i niekoniecznie w Polsce.
To ja nie wiem:)
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-11-26 18:17:47
Temat: Re: zagięcie tętnic szyjnych wewnetrznych> A co do leczenia, to wiele zależy od tego jak wygląda pacjent. Może się
> okazać, ze zwężenie hemodynamicznie nie jest aż tak istotne i że
> wystarczy przyjmowanie leków.
a jeśli nie? alternatywą jest operacja?
> Podsumowujac - pacjent wymaga oceny przez kompetentnego lekarza, moim
> zdaniem najlepiej przez neurologa z "zacięciem" naczyniowym.
a może znasz takiego lekarza, najlepiej w Warszawie,
lub klinikę, do której warto udac sie na knsultacje?
Za całą resztę informacji dziekuję:)
starsza, chtura szuka neurologa
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-11-26 18:35:43
Temat: Re: zagięcie tętnic szyjnych wewnetrznychOn 26 Nov 2004 19:17:47 +0100, starsza wrote:
>> A co do leczenia, to wiele zależy od tego jak wygląda pacjent. Może się
>> okazać, ze zwężenie hemodynamicznie nie jest aż tak istotne i że
>> wystarczy przyjmowanie leków.
> a jeśli nie? alternatywą jest operacja?
O czym my tu mówić, skoro tak naprawdę ciągle nie wiadomo co tam się
dzieje? Najpierw trzeba rozpoznać, a potem można mówić o leczeniu.
Czasami na przykład możliwe jest tylko leczenie farmakologiczne.
>> Podsumowujac - pacjent wymaga oceny przez kompetentnego lekarza, moim
>> zdaniem najlepiej przez neurologa z "zacięciem" naczyniowym.
> a może znasz takiego lekarza, najlepiej w Warszawie,
> lub klinikę, do której warto udac sie na knsultacje?
Nie potrafię nikogo konkretnego polecić, nie znam środowiska
warszawskiego.
Na Sobieskiego jest Instytut Psychoneurologiczny - swego czasu byłem tam
na pewnej imprezie udarowej. Są też inne ośrodki. Wiem na pewno, że w
Warszawie potrafią i diagnozować i leczyć.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |