« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2007-11-06 19:57:13
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekKsiężniczka Telimena (gsk) pisze:
> Ikselka wrote:
> domu. Ale np. baze pod podklad moge sobie darowac.
>>
>> Ale jak wymyślą podbazę pod bazę pod podkład, to wiele pań będzie się
>> czuło nagimi z samym podkładem z bazą na twarzy, więc dodatkowe tubki
>> przybędą na półeczkach... I o to chozzziii :-DDD
>>
>> Poruszyłas problemik tzw bazy, to sie podpinam, wybacz. Po prostu
>> śmieję sie do rozpuku z naiwności kobiet, co to MUSZĄ z bazą. Pod
>> podkład. Przecież sam podkład już jest "pod coś", nie? Ale cóż,
>> liczba warstw może być nieograniczona, więc... ja chcę bazy pod bazę
>> - podbazy pod bazę pod podkład!
>> Tylko, kurczę, co pod tę podbazę? - aaaa, to już kochanego producenta
>> sprawa...
>
> Ha, bo Ty niewtajemniczona jesteś. Jest baza kaszmirowa, która nadaje
> skórze gładkość, na to dajesz bazę rozświetlającą, na to korektor różowy
> pod oczy, zielony przy nosie i brodzie i żółty przy przebarwieniach,
> potem podkład oczywiście jaśniejszy na policzki ciemniejszy na nos i
> brodę i czoło, potem puder transparentny (żeby nie było widać :D) i
> różem delikatnie oprószasz policzki. Efekt jest nadzwyczaj naturalny :)
> Pozdrawiam
> Teli.
>
Jezu, właśnie sobie wyobraziłam ;-PPP
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2007-11-06 20:27:37
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekJolanta Pers pisze:
>
> Użytkownik "miszka" <e...@...lodz.pl> napisał w wiadomości
> news:fgq4ho$np4$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Obys ty nigdy nie miala dołka,a jesli juz to nie daj Bog wypisywala o
>> tym na grupie, a noz traifsz na kogos, kto noz w plecy wbije.
>
> Omujborze, co za życiowa tragedia. Kobitka się nudzi w domu z
> dzieciakiem i dręczą ją wyrzuty sumienia z powodu przepieprzania
> mężowskiej krwawicy.
>
> Norrrrrmalnie, wszelkie zdrady, rozwody, choroby i zgony w rodzinie się
> chowają.
Przynajmniej ma dziewczyna opory, które wywodzą się z poprzedniego
statusu. Życzę, aby jej minęły, bo pieniądze są po to, aby się nimi cieszyć.
To, co pisze, świadczy, że docenia pracę męża. Jednak powinna zacząć
doceniać także swój wkład w rodzinę; opieka nad dzieckiem, mężem i domem
to nie byle co - bez tego mąż nie mógłby spokojnie pracować.
Taki schemat rodziny jeszcze sprawia jej kłopot - ale przestanie. Musi
tylko uświadomić sobie, że ich rodzina wróciła do naturalnego i
najzdrowszego porządku rzeczy: mężczyzna poluje, kobieta zagospodarowuje :-)
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2007-11-06 20:32:03
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek> Iwon(K)a pisze:
>
> > To wszystko mozna zrobic pracujac. Chodze na fitness, kursiki tez bym
miala
> > czas zaliczyc, chodze na kawke ze znajoma, i przy okazji pracuje.
>
> Ale dziecko masz już dorosłe.
no a o ozym Ikselka pisala- "jak dziecko podrosnie", to niby mozna to robic.
Wiec skoro dziecko mam podrosniete, i to robie, to jeszcze dopowiadam, ze
mozna pracowac i tez to miec.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2007-11-06 20:35:41
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
> > To wszystko mozna zrobic pracujac. Chodze na fitness, kursiki tez bym
> > miala czas zaliczyc, chodze na kawke ze znajoma, i przy okazji
> > pracuje.
>
> Jak się pracuje "przy okazji" to jest czas, a jak się pracuje na cały etat z
> godzinną przerwą na lunch, w czasie której nic nie można zrobić tylko zjeść,
> to tego czasu nie ma.
ja nie pracuje "przy okazji" ale pracuje przy okazji tych wszystkich
przyjemnosci. Pracuje na caly etat, z sobotami wlacznie. I wlasnie pracujac
cale moje zycie, i majac rodzine, wiem ze nie oznacza to kieratu jaki Ikeslka
pprobuje pokazac. Praca nie przeszkzdza w zyciowych przyjemnosciach. Jest
wrecz odwrotnie.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2007-11-06 20:44:04
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekIkselka pisze:
> tylko uświadomić sobie, że ich rodzina wróciła do naturalnego i
> najzdrowszego porządku rzeczy: mężczyzna poluje, kobieta zagospodarowuje
> :-)
>
Kochana, Ty to lubisz ten kij w mrowisko, ehh...
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2007-11-06 20:44:50
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
> Tak, masz racje.. tylko inne babeczki potrafią - nawet bedac tylko w domu -
> dbac o siebie, malowac i modnie sie ubierac.. a ja tylko kupuje.
czasami kupowanie to leczenie jakiegos niezadowolenia, frustracji, depresji.
To nie tylko zbytek, chec luksusu, czy rzeczywsita potrzeba, to chec
tymczasowego poprawienia sobie humoru. Zastanow sie co moze byc przyczyna
ewentualnego Twojego "dolka" i leczenie zakupami moze minac jak tylko
przyczyne wyeliminujesz :)
powodzenia
i,.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2007-11-06 21:36:39
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekmedea pisze:
> Ikselka pisze:
>
>> tylko uświadomić sobie, że ich rodzina wróciła do naturalnego i
>> najzdrowszego porządku rzeczy: mężczyzna poluje, kobieta
>> zagospodarowuje :-)
>>
>
> Kochana, Ty to lubisz ten kij w mrowisko, ehh...
Dlaczego kij? - co ja nowego wymyślam?
;-P
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2007-11-06 21:49:56
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekIwon(K)a pisze:
>>> To wszystko mozna zrobic pracujac. Chodze na fitness, kursiki tez bym
>>> miala czas zaliczyc, chodze na kawke ze znajoma, i przy okazji
>>> pracuje.
>> Jak się pracuje "przy okazji" to jest czas, a jak się pracuje na cały etat z
>> godzinną przerwą na lunch, w czasie której nic nie można zrobić tylko zjeść,
>> to tego czasu nie ma.
>
>
> ja nie pracuje "przy okazji" ale pracuje przy okazji tych wszystkich
> przyjemnosci. Pracuje na caly etat, z sobotami wlacznie. I wlasnie pracujac
> cale moje zycie, i majac rodzine, wiem ze nie oznacza to kieratu jaki Ikeslka
> pprobuje pokazac.
Żadnego kieratu nie pokazuję, tylko taką zależność: jak mówię, że mi
dobrze bez pracy, to zaraz się znajdą atakujące. Co je tak złości?
Przecież moje następne wnioski muszą wynikać z tego zachowania, prawda?
No bo powinny się raczej nade mną litować, płakać itp. A one - atakują.
Dlaczego? Czyżby z jakiejś nieuświadomionej zazdrości? Więc czy są
szczere same wobec siebie?
Ja wiem, że wiele kobiet po prostu musi pracować (ze względów
ekonomicznych, ambicjonalnych), ja kiedyś też musiałam. Jednak skoro już
nie muszę, bo zmienila się ekonomia i moje ambicje (i jest mi z tym
dobrze), to jest powód do ataków na mnie i kobiety podobne do mnie?
Gdyby atakujące były szczere, to napisałyby: też bym tak chciała. Było
parę kobiet, co mi to powiedziało. Te cenię za szczerość. A reszta tylko
w ciszy się zżyma. A ja naprawdę życzę wszystkim kobietom, aby nie
musiały pracować. Żeby mogły cieszyć się dziećmi, domem, mężem i żebyśmy
się wszystkie mogły spotykać na kawce, albo u fryzjera, albo na
aerobiku, wymalowane, wystrojone i odprężone. Bo tak powinno być.
:-)
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2007-11-06 23:16:45
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekIkselka pisze:
> Księżniczka Telimena (gsk) pisze:
>> Ikselka wrote:
>> domu. Ale np. baze pod podklad moge sobie darowac.
>>>
>>> Ale jak wymyślą podbazę pod bazę pod podkład, to wiele pań będzie się
>>> czuło nagimi z samym podkładem z bazą na twarzy, więc dodatkowe tubki
>>> przybędą na półeczkach... I o to chozzziii :-DDD
>>>
>>> Poruszyłas problemik tzw bazy, to sie podpinam, wybacz. Po prostu
>>> śmieję sie do rozpuku z naiwności kobiet, co to MUSZĄ z bazą. Pod
>>> podkład. Przecież sam podkład już jest "pod coś", nie? Ale cóż,
>>> liczba warstw może być nieograniczona, więc... ja chcę bazy pod bazę
>>> - podbazy pod bazę pod podkład!
>>> Tylko, kurczę, co pod tę podbazę? - aaaa, to już kochanego producenta
>>> sprawa...
>>
>> Ha, bo Ty niewtajemniczona jesteś. Jest baza kaszmirowa, która nadaje
>> skórze gładkość, na to dajesz bazę rozświetlającą, na to korektor
>> różowy pod oczy, zielony przy nosie i brodzie i żółty przy
>> przebarwieniach, potem podkład oczywiście jaśniejszy na policzki
>> ciemniejszy na nos i brodę i czoło, potem puder transparentny (żeby
>> nie było widać :D) i różem delikatnie oprószasz policzki. Efekt jest
>> nadzwyczaj naturalny :)
>> Pozdrawiam
>> Teli.
>>
>
> Jezu, właśnie sobie wyobraziłam ;-PPP
>
To gdzie to żólte, a gdzie to zielone?'
:-DDD
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2007-11-07 04:22:23
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
> Żadnego kieratu nie pokazuję, tylko taką zależność: jak mówię, że mi
> dobrze bez pracy, to zaraz się znajdą atakujące. Co je tak złości?
> Przecież moje następne wnioski muszą wynikać z tego zachowania, prawda?
> No bo powinny się raczej nade mną litować, płakać itp. A one - atakują.
ale kto Cie niby zaatakowal?? przeciez nikt. to Ty sama proponowalas to
rozwiaznie po propozycji, nie do Ciebie skierowane zreszta, "idz do pracy". Co
wiecej, zachwalalas jak to dobrze bez pracy, bo masz czas na to czy owo. A ja
pisze, ze pracujac ma sie to samo co Ty bez pracy.
> Dlaczego? Czyżby z jakiejś nieuświadomionej zazdrości? Więc czy są
> szczere same wobec siebie?
a ja mysle, ze to Ty masz kompleksy i robisz za nozyce. Gdyby tak nie bylo nie
zrobilabys teraz takiego wykladu, ktory ciacham (....)
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |