Strona główna Grupy pl.rec.uroda zakupy a zdrowy rozsądek

Grupy

Szukaj w grupach

 

zakupy a zdrowy rozsądek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 363


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-11-05 11:30:46

Temat: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "miszka" <e...@...lodz.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej,

jak to jest u Was?
macie jakis limit miesięczny przeznaczony na zakupy 'babskich niepotrzebnych
potrzeb"?
i czy kiedyś jest koniec tych potrzeb? bo ja im wiecej mam, tym wiecej
potrzebuje... (perfum, kosmetyków, ciuchów)

miszka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-11-05 17:06:49

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: pamana <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


> jak to jest u Was?
> macie jakis limit miesięczny przeznaczony na zakupy 'babskich niepotrzebnych
> potrzeb"?
> i czy kiedyś jest koniec tych potrzeb? bo ja im wiecej mam, tym wiecej
> potrzebuje... (perfum, kosmetyków, ciuchów)

nie mam niczego niepotrzebnego
nie wydaje na babskie bzdury jakos tak mi si eudaje ,nie ulegam
reklamom, kupuje tylko sprawdzone lub polecone rzeczy lub przzemyslanie
i przekalkulowane z 10 razy.
Prawde piszac moje kosmetyki mozna by ustawic na 1 standardowej polce w
polskiej lazience w tym rzeczy wspolne-rodzinne.
p.nietypowa baba.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-11-05 17:32:32

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "miszka" <e...@...lodz.pl> szukaj wiadomości tego autora


> nie mam niczego niepotrzebnego
> nie wydaje na babskie bzdury jakos tak mi si eudaje ,nie ulegam reklamom,
> kupuje tylko sprawdzone lub polecone rzeczy lub przzemyslanie i
> przekalkulowane z 10 razy.
> Prawde piszac moje kosmetyki mozna by ustawic na 1 standardowej polce w
> polskiej lazience w tym rzeczy wspolne-rodzinne.
> p.nietypowa baba.

a jesli moge zapytac, co jest na Twojej półce? jakie powinno być minimum?
typowy babsztyl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-11-05 17:44:47

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "miszka" <e...@...lodz.pl> napisał w wiadomości
news:fgmusd$9ck$1@inews.gazeta.pl...

> Hej,
>
> jak to jest u Was?

Rozrzutnawo. Ponieważ jednak żadne dzieci z tego powodu głodne nie chodzą,
rachunki są płacone w terminie, długów nie mam, coś tam się odkłada - mam to
gdzieś.

> macie jakis limit miesięczny przeznaczony na zakupy 'babskich niepotrzebnych
> potrzeb"?

Próbowałam kiedyś ograniczać zakupy perfumowe (flaszka miesięcznie albo flaszka
out/flaszka in), ale tylko mnie to frustrowało, więc dałam sobie spokój z
narzucaniem ograniczeń, których i tak nie przestrzegam, a tak w ogóle, to mogę
przestać w każdej chwili, nie? ;->>

> i czy kiedyś jest koniec tych potrzeb? bo ja im wiecej mam, tym wiecej
> potrzebuje... (perfum, kosmetyków, ciuchów)


To jest normalne. Ciuchowy efekt domina. Przykład:

Kupiłam śliczną torebkę - plecione paski w różnym odcieniu brązu i bieli. Pasuje
do większości brązowych rzeczy (a tych mam sporo). Ale za diabła nie pasuje do
mojej dotychczasowej brązowej kurtki, bo torebka jest elegancka, a kurtka taka
trochę lotnicza, z futrzanym kołnierzem. No to kupiło się brązowy, nieco
odjechany płaszcz, no bo jak mam naprawdę wypasioną torebkę, to nie będę jej
nosić do byle czego, nie? :->> Do brązowego płaszcza w tym odcieniu nie miałam
żadnych dodatków typu szalik i rękawiczki. No to się kupiło. I tak dalej.

Natomiast bardzo rozsądnie kupuję kosmetyki inne niż perfumy. Kolorówki używam
mało, nie czuję potrzeby jej gromadzenia w większych ilościach, raz do roku
odbije mi szajba i kupię coś zupełnie impulsowo (coś odjechanego i wyjątkowego,
np. limitowaną paletkę YSL Jaipur). Kremy do twarzy i pod oczy kupuję po
gruntownym namyśle, zawsze dokładnie przemyślawszy zakup, czasem z
wielotygodniowym wyprzedzeniem, i nigdy nie mam więcej niż jeden (funkcjonalnie,
znaczy, jeden na dzień, jeden na noc, jeden pod oczy). Nie chomikuję już (już,
bo nie zawsze tak było) balsamów do ciała (głównie dlatego, że The Body Shop
stał się bardziej dostępny, nie trzeba tego ani wlec z wakacji kilogramami, ani
polować nań na allegro). Mam przeważnie po dwie sztuki artykułów takich bardziej
higienicznych typu żel do mycia twarzy, żel pod prysznic - bo w tym sektorze nie
odczuwam potrzeby kupowania tych z górnej półki, zupełnie mi wystarczy coś
aptecznego czy jakiś inny Eris czy nawet Ziaja, więc kupienie dwóch na raz, na
wszelki wypadek, jakby się skończył, dziury w budżecie mi nie robi.

--
JoP

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-11-05 19:31:17

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Hej,
>
> jak to jest u Was?
> macie jakis limit miesięczny przeznaczony na zakupy 'babskich niepotrzebnych
> potrzeb"?

nie mam zadnych limitow. Mam ochote/potrzebe to po prostu kupuje. Zwykle nie
marnuje sie u mnie za wiele, jakos z glowa wychodzi mi moje kupowanie. Kremy
do twarzy zwykle mam dosc dobrze przemyslane, wiec wykorzystuje je do ostatka.
Kolorowanek mam wiecej, do wyboru do koloru- ale tez nie dokupuje nowej
szminki, jesli ta co uzwyam pasuje do makijazu. Wiecej mam produktow jesli
chodzi o reszte ciala, jakies kremy, lotions, peelnigi, ale tez mi sie nie
marnuje- corka dba o zuzycie :)))

> i czy kiedyś jest koniec tych potrzeb? bo ja im wiecej mam, tym wiecej
> potrzebuje... (perfum, kosmetyków, ciuchów)

rzeczywiscie jesli chodzi o ciuchy to niekiedy dopada mnie "kupoza", i
wychodze z kolejnymi siatami. Ale jest tak wiele slicznych ubran, ze nie mozna
sobie odmowic :) no i sobie nie odmawiam. Ostatnio mnie wziela kupoza na buty,
wiec tez doladowalam szafke z butami. Ale sliczne byly, nie moglam nei
kupic ;))

i.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-11-05 20:23:08

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "miszka" <e...@...lodz.pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Hej,
>>
>> jak to jest u Was?
>> macie jakis limit miesięczny przeznaczony na zakupy 'babskich
>> niepotrzebnych
>> potrzeb"?
>
> nie mam zadnych limitow. Mam ochote/potrzebe to po prostu kupuje. Zwykle
> nie
> marnuje sie u mnie za wiele, jakos z glowa wychodzi mi moje kupowanie.
> Kremy
> do twarzy zwykle mam dosc dobrze przemyslane, wiec wykorzystuje je do
> ostatka.
> Kolorowanek mam wiecej, do wyboru do koloru- ale tez nie dokupuje nowej
> szminki, jesli ta co uzwyam pasuje do makijazu. Wiecej mam produktow jesli
> chodzi o reszte ciala, jakies kremy, lotions, peelnigi, ale tez mi sie nie
> marnuje- corka dba o zuzycie :)))
>
>> i czy kiedyś jest koniec tych potrzeb? bo ja im wiecej mam, tym wiecej
>> potrzebuje... (perfum, kosmetyków, ciuchów)
>
> rzeczywiscie jesli chodzi o ciuchy to niekiedy dopada mnie "kupoza", i
> wychodze z kolejnymi siatami. Ale jest tak wiele slicznych ubran, ze nie
> mozna
> sobie odmowic :) no i sobie nie odmawiam. Ostatnio mnie wziela kupoza na
> buty,
> wiec tez doladowalam szafke z butami. Ale sliczne byly, nie moglam nei
> kupic ;))
>
> i.

To u Was jest bardzo rozsądnie... zazdroszcze.
A ja jestem na etapie zachlysnieca sie pieniędzmi... mam to szczescie, ze
nareszcie jestem za granicą i mąz dobrze zarabia.. nigdy bym sobie nie
pozwoliła na moje zakupy w Polsce, a tutaj to wszystko tak łatwo przychodzi.
Mam wyrzuty sumienia, że nie powinnam.... tylko to jest tak, że dopiero
teraz stac mnie na oryginalne perfumy, kosmetyki i chce jak glupia coś
nadrobic, posmakowac "luksusu".

i mimo, ze mam to wszystko, to wcale nie czuje się szczęśliwsza, myślę
sobie, że jeszcze chciałabym to i tamto.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-11-05 20:50:03

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: pamana <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


> a jesli moge zapytac, co jest na Twojej półce? jakie powinno być minimum?
> typowy babsztyl


nie zakladam ze cos powinno byc,kazdy ma swoj sufit i potrzeby i tyle.

krem noc/dzien,balsam razy 2,pomadki ochronne -tu mam kilka:D ale to
niegrozne bo wydatek rzedu kilku zl.
peeling robie sama ,balsam ktorego uzywam jest takze dla dziecka,krem
iwostinu rowniez dla calej rodziny.

uzywam tylko kosmetyki apteczne

kolorowka: korektor,podklad-3,pudry -brazujace to moj koniek ale mam ich
tylko 3 ,tusz,blyszczyk -z racji zawodu kolorowki mam kufry cale ale
uzywam minimum.

tutaj wysoka polka ale tylko ze wzgledu na zawod.na codzien tylko
podklad i brazer.

wlosy:szampon,odzywka,zel/pianka/lakier.

zel pod prysznic/pasta -uzywana przez wszytskich.

perfumy-tu tez moje uluibione hobby :D ale nie trzymam zapachow ktore
mnie draznia lub mnie sie znudzily,ida w swiat,od 2 lat nie kupuje w
ciemno ,probuje,"przemysliwuje" i dopiero kupuje.

z biegem lat kosmetykow ilosc sie zmniejsza.

to tak na szybko.
p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-11-05 21:32:11

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "ostryga" <z...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "miszka" <e...@...lodz.pl> napisał w wiadomości
news:fgnu1d$haq$1@inews.gazeta.pl...
> To u Was jest bardzo rozsądnie... zazdroszcze.
> A ja jestem na etapie zachlysnieca sie pieniędzmi... mam to szczescie, ze
> nareszcie jestem za granicą i mąz dobrze zarabia.. nigdy bym sobie nie
> pozwoliła na moje zakupy w Polsce, a tutaj to wszystko tak łatwo
> przychodzi.
> Mam wyrzuty sumienia, że nie powinnam.... tylko to jest tak, że dopiero
> teraz stac mnie na oryginalne perfumy, kosmetyki i chce jak glupia coś
> nadrobic, posmakowac "luksusu".

Też tak miałam w pewnym momencie.
Przeszło mi po ok. roku totalnej "kupozy".
Zdążyłam nakupować ubrań i kosmetyków które starczą mi na parę lat i zajmują
sporą garderobę. ;)
Teraz idę do sklepu kiedy naprawdę czegoś potrzebuję.
Do kosmetycznego wybieram sie np. od tygodnia bo mi się krem pod oczy
skończył,
ale jakoś dojść nie mogę bo sklep nie po drodze i mi się nie chce.
To samo ciuchy. Mam olbrzymia ilość, z czego regularnie nosze tak naprawde
pare rzeczy.
To po co inne? ;)
Nadszedł moment kiedy zakup ciucha po to tylko by raz go załozyć wcale mnie
już nie rajcuje.
Natomiast inwestuję w jakość i potrafię kupić jedną rzecz w cenie kilku i
nosić tę rzecz b. często i b. długo.

Chyba jest tak, że bardziej czegoś chcemy, gdy nie możemy tego mieć.
Kiedy łatwo stać nas na coś, zdarza się, że traci to swoją "atrakcyjność".
Tak było u mnie.

pozdr
o.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-11-05 21:39:25

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ostryga pisze:
> Użytkownik "miszka" <e...@...lodz.pl> napisał w wiadomości
> news:fgnu1d$haq$1@inews.gazeta.pl...
>> To u Was jest bardzo rozsądnie... zazdroszcze.
>> A ja jestem na etapie zachlysnieca sie pieniędzmi... mam to szczescie, ze
>> nareszcie jestem za granicą i mąz dobrze zarabia.. nigdy bym sobie nie
>> pozwoliła na moje zakupy w Polsce, a tutaj to wszystko tak łatwo
>> przychodzi.
>> Mam wyrzuty sumienia, że nie powinnam.... tylko to jest tak, że dopiero
>> teraz stac mnie na oryginalne perfumy, kosmetyki i chce jak glupia coś
>> nadrobic, posmakowac "luksusu".
>
> Też tak miałam w pewnym momencie.
> Przeszło mi po ok. roku totalnej "kupozy".
> Zdążyłam nakupować ubrań i kosmetyków które starczą mi na parę lat i zajmują
> sporą garderobę. ;)
> Teraz idę do sklepu kiedy naprawdę czegoś potrzebuję.
> Do kosmetycznego wybieram sie np. od tygodnia bo mi się krem pod oczy
> skończył,
> ale jakoś dojść nie mogę bo sklep nie po drodze i mi się nie chce.
> To samo ciuchy. Mam olbrzymia ilość, z czego regularnie nosze tak naprawde
> pare rzeczy.
> To po co inne? ;)
> Nadszedł moment kiedy zakup ciucha po to tylko by raz go załozyć wcale mnie
> już nie rajcuje.
> Natomiast inwestuję w jakość i potrafię kupić jedną rzecz w cenie kilku i
> nosić tę rzecz b. często i b. długo.
>
> Chyba jest tak, że bardziej czegoś chcemy, gdy nie możemy tego mieć.
> Kiedy łatwo stać nas na coś, zdarza się, że traci to swoją "atrakcyjność".
> Tak było u mnie.

To ja nie mam już czego napisać, bo Ty napisałaś dokładnie to, co sama
mogłabym. To jest dokładnie to :-)

--
XL wiosenna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-11-05 21:43:52

Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "ostryga" <z...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fgo2o2$8hn$2@atlantis.news.tpi.pl...
>> Chyba jest tak, że bardziej czegoś chcemy, gdy nie możemy tego mieć.
>> Kiedy łatwo stać nas na coś, zdarza się, że traci to swoją
>> "atrakcyjność".
>> Tak było u mnie.
>
> To ja nie mam już czego napisać, bo Ty napisałaś dokładnie to, co sama
> mogłabym. To jest dokładnie to :-)

Taa... Co do kosmetyków często się zgadzamy. ;)

pozdr
o.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 20 ... 37


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

The Body Shop we Wroclawiu
Gdzie w Warszawie - 65E?
olejki na cellulit
Triumph - koniec legendy.
jaki depilator?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »