« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2007-11-07 16:39:42
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekIkselka wrote:
> Księżniczka Telimena (gsk) pisze:
>> Teraz już serio.
>> zielony- kryje zmiany o czerwonym i różowym kolorze np. pęknięte
>> naczynka. żółty - na siniaki i pod oczy jeśli ktoś ma cienie pod
>> oczami. różowy- jest rozświetlający - też nadaje się pod oczy.
>> beżowy - to na jakieś wypryski.
>> Pozdrawiam
>> Teli.
>>
>
> Wiem :-DDD
To co się pytasz ;)
Teli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2007-11-07 16:42:30
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekJolanta Pers wrote:
> Iwon(K)a <i...@p...onet.pl> napisał(a):
[ciach wszystko]
:/
Teli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2007-11-07 17:03:27
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekJolanta Pers pisze:
>> A zajmowanie sie i domem, i dzieckiem to dosc zmudna i ciezkawa praca.
>
> Dla kogoś, kto ma dostęp do sporej kasy, bez konieczności wykonywania pracy
> zarobkowej, z podrośniętym, zdrowym* dzieckiem sztuk jeden? Tylko dla
> nieorganizowanych ofiar losu, które mają problem z trafieniem palcem do
> własnego nosa.
Pozwole sie nie zgodzic. Zajmowanie sie dzieckiem zawsze jest ciezkie i
zmudne, nawet jesli masz dosc pieniedzy, by zaplacic opiekunce, babcie
pod reka, kochajacego meza/tzta, kolezanki do pogaduch, wlasne
zainteresowania, a do tego nie jestes niezorganizowana i nie jestes
ofiara losu.
Ponoc baby blues wlasnie czesciej dopada kobiety niezalezne, zyciowo
zaradne.
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2007-11-07 17:14:40
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekTheli pisze:
> Ponoc baby blues wlasnie czesciej dopada kobiety niezalezne, zyciowo
> zaradne.
IMo, to wymyslona teoria, znam mnóstwo zaradnych, niezależnych kobiet i
dziwnym trafem zadna nie miała baby bluesa. Zresztą dlaczego by miały
mieć, ciażę zaplanowały, przygotowały się do niej?No, ale do mnie
depresja też niebardzo przemawia.
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2007-11-07 17:59:25
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekKsiężniczka Telimena (gsk) pisze:
> Ikselka wrote:
>> Księżniczka Telimena (gsk) pisze:
>
>>> Teraz już serio.
>>> zielony- kryje zmiany o czerwonym i różowym kolorze np. pęknięte
>>> naczynka. żółty - na siniaki i pod oczy jeśli ktoś ma cienie pod
>>> oczami. różowy- jest rozświetlający - też nadaje się pod oczy.
>>> beżowy - to na jakieś wypryski.
>>> Pozdrawiam
>>> Teli.
>>>
>>
>> Wiem :-DDD
>
> To co się pytasz ;)
> Teli.
>
Bo to fajnie brzmi (np. dla facetów, gdyby który tu zjarzal): tu
zielone, tam żółte, na wierzch niebieskie, a w ogóle to transparentne na
wierzch, a baza pod spód albo odwrotnie :-DDD
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2007-11-07 18:44:13
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Użytkownik "Theli" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fgsr4p$2g6j$1@opal.icpnet.pl...
> Pozwole sie nie zgodzic. Zajmowanie sie dzieckiem zawsze jest ciezkie i
> zmudne,
No to może nie należy sobie tego dziecka robić, skoro to taka martyrologia? Nie
wszyscy muszą się rozmnażać.
Jakoś nie rozumiem tej części społeczeństwa, która se bezrefleksyjnie strzela
dzieciaka, a potem szlocha na wszystkich możliwych formach i grupach
dyskusyjnych, że och, ach, jak strasznie, udupienie, uwiązanie, z pracy wylali,
nowej nie ma, kasy własnej nie ma, swojej mąż nie daje, ogólna ch..nia z
grzybnią, pardon my Klatchian, co tu robić, drogie forum/droga grupo.
--
JoP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2007-11-07 19:12:58
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
> Jak ktoś przepieprza bez umiaru niezarobione przez siebie pieniądze to jest
> pasożytem...
nie. jej maz moze zarabiac pieniadze, bo ona siedzi w domu i zajmuje sie
domem, dzieckiem. On nie musi w tym czasie myslec co zrobic z domem,
dzieckiem,i cala reszta. Rodzina sama sie mu nie zalozyla. On w tym swiadomie
maczal rece. Teraz dzieki temu, ze ktos osobiscie swoj czas spedza na
utrzymaniu tego co zalozyli, maja taki sam udzial w wydawaniu i korzystaniu z
tego co wspolnie w ten dom wniesli. On pieniadze, ona swoj czas i prace
domowa. Zejdz na ziemie, to nie 18 wiek kiedy kobiety nie mialy prawa glosu,
juz w latach 60 kobieta - kura domowa- w czasie rozwodu dostawala po rowno, bo
miala taki sam udzial w dom, jak i ten co zarabial pieniadze.
>
> .. wiem, nie wiesz niz na ten temat bo nie masz dziecka.
>
> .. i nie mam pojęcia, jak się do tego ma posiadanie dziecka? Na pieluchy
> zdobione brylantami przepuszcza?
nie, nie masz pojecia co to znaczy posiadanie dziecka. nawet nie wiesz co sie
wtedy czuje. decyzja o np pojsciu do pracy nie jest taka latwa jak teraz,
kiedy tylko ewentulanie Twoj ukochany piesek Ci wyje za zamknietymi dzrwiami.
>
> > A zajmowanie sie i domem, i dzieckiem to dosc zmudna i ciezkawa praca.
>
> Dla kogoś, kto ma dostęp do sporej kasy, bez konieczności wykonywania pracy
> zarobkowej, z podrośniętym, zdrowym* dzieckiem sztuk jeden? Tylko dla
> nieorganizowanych ofiar losu, które mają problem z trafieniem palcem do
> własnego nosa.
i znow nie masz pojecia o czym piszesz. Wciaz patrzysz swoimi oczyma- maz, i
pies. Tyle masz w domu. To wystarczy zebys teraz strasznie ambitna i zaradna
udawala. Szkoda, ze sie przy tym tak frustrujesz, i najezdzasz na kobiety,
ktore wybraly dziecko i dom, bo mozna podejrzewac, ze pies jednak Ci dziecka
nie zastepuje...
>
> > Nie
> > kazdy w domu ma tylko obowiazek wyprowadzania psa na spacer...
> > To, ze zostala w domu jest jej wyborem, czy tez w tym momemcie tak sie jej
> > sytuacja zyciowa zlozyla, nie swiadczy to bynajmniej o pasozytnictwie.
>
> Biedna, uciśniona, nieszczęsna, bezwolna, zmanipulowana istota, która nie
> potrafi znaleźć sobie jakiejś roboty albo zająć się czymś ciekawym czy
> pożytecznym. Normalnie już sięgam po chusteczkę.
Nie wiem skad wzielas az tyle negatywow z faktu, ze dziewczyna ma jakis teraz
dolek. Widac musialas, ale strasznie sie przy tym denerwujesz. Zabawnie to
nawet wyglada. Doslownie jakby Cie to jakos osobiscie ranilo...
> *Wnioskuję, bo nie przypuszczam, żeby ktoś mając chore czy niepełnosprawne
> dziecko był na tyle psychiczny, żeby wyżalać się z problemów z brakiem
umiaru
> na zakupach - no, ale w sumie, jak ktoś pisze o dwulatku "oprawca", to
> wszystko jest możliwe.
wnioskuje, ze malo wiesz o wyborach kobiet majacych dzieci.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2007-11-07 19:15:39
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek> Theli pisze:
>
> > Ponoc baby blues wlasnie czesciej dopada kobiety niezalezne, zyciowo
> > zaradne.
>
> IMo, to wymyslona teoria, znam mnóstwo zaradnych, niezależnych kobiet i
> dziwnym trafem zadna nie miała baby bluesa.
a ja znam te co mialy, i co teraz??
> Zresztą dlaczego by miały
> mieć, ciażę zaplanowały, przygotowały się do niej?No, ale do mnie
> depresja też niebardzo przemawia.
bo depresja jest choroba organiczna w mozgu. jak sie dowiedz na czym polega,
zacznie do Ciebie przemawiac. widac zyjesz jeszcze na etapie, kiedy depresja
uznawana byla za wymyslnona fanaberie rozpieszczonych panienek. nie chwals ie
tak bardzo swoja ignorancja.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2007-11-07 19:19:38
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
> > i ty zlazłas z drzewa i nic dobrego z tego nikomu nie wyszlo..
>
> Wyszlochujące się w zbiorowy usenetowy rękaw niedojrzałe panienki, do
których
> kurzych łebków nie dociera, że ludzie dorośli ponoszą konsekwencje swoich
> wyborów, albo walczą o zmianę sytuacji, w której źle się czują, istotnie nic
> dobrego z mojej strony nie czeka. Sorry, no banana.
ale Ty powaznie myslisz, ze Twoja strona wiele ludzi sie jakos przejmuje?
miszka pewno Ci jeszcze nie zna, jak sie wyzna bedzie rechotac z Twoich
furiactw...
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2007-11-07 19:33:31
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:44e5.000000ff.47320e3a@newsgate.onet.pl...
> On w tym swiadomie
> maczal rece.
Chyba nie tylko ręce :D
Teli - wulgarna.
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |