Data: 2003-02-20 11:17:54
Temat: Re: zamieszkac razem?
Od: "Dunia " <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
rena <r...@p...pl> napisał(a):
> > A byla to decyzja Was obojga, czy tylko jednej strony?
>
> w domu stworzonym przeze mnie i mojego mezczyzne znalazlam spokoj,
> akceptacje, bezpieczenstwo. nie mialam tego w domu rodzinnym, moj maz tez
> nie. dzis osobiscie zaluje, ze nie wyprowadzilam sie wczesniej, ale dopiero
> w wieku 22 lat stac mnie bylo na wynajecie mieszkania i gdy natknelam sie na
> dosyc niedrogie, nie wahalam sie ani chwili
Wiesz, dla mnie jest to cos innego niz wprowadzanie sie do mamy chlopaka i to
jeszcze w momencie, kiedy oboje nie sa finansowo niezalezni.
Rozumiem, ze niektorym moze to pasowac, ale IMO naprawde lepiej sie mozna
poznac mieszkajac bez rodzicow (niewazne ze slubem czy bez), bo w wiekszosci
przypadkow osoba, ktora sie wprowadza czuje sie zwykle "na cenzurowanym" i nie
jest do konca soba tak, jak bylaby w samodzielnym mieszkaniu. Ale od tego sa
tez oczywiscie wyjatki.
Dunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|