Data: 2004-03-01 17:24:34
Temat: Re: zapijanie posilkow
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hafsa" <a...@n...www> napisał w wiadomości
news:c1vl66$24g$1@inews.gazeta.pl...
> Krystyna*Opty* wrote:
>
> > Po pierwsze - to 3 x dziennie po ŁYŻCE koniaku, a NIE PO KIELISZKU!
>
> Krysiu, lyzka ma 15 g, mozna wiec spokojnie wlac w kieliszek.
Zważyłam na mojej wadze elektronicznej 1 łyżka = 8 g
a kieliszek (koniakówka) = 86 g
> > Po drugie - to nie jest zalecane przez cały czas, do końca życia;
> > Po trzecie - codzienne picie wg powyższego zalecenia jest wskazane
> > D L A L U D Z I Z M I A Ż D Ż Y C Ą.
>
> Ja nie chce byc upierdliwa bo nie o to tutaj chodzi, ale gapa zalecila to
> przy niskim cisnieniu grupowiczce Olik, vide kilka postow ywzej- nie umiem
> zacytowac linkiem, jak wiesz.
> Ja mam tez baaardzo niskie cisnienie, kawa mi ostatnio nie smakuje, ale
> jakos nie wiedze u siebie mozliwosci trymania w szafce flaszki koniaku i
> dawkowania lyzka, miarka, czymkolwiek, bo1.pracuje zawodowo( i nie moze
ode
> mnie zionac alkoholem), 2.czasem prowadze samochod 3. widmo uzaleznienia
> sie.
Oczywiście, że przy stałym niskim ciśnieniu + wszystkie inne okoliczności,
jakie wymieniasz - to alkohol nie ma tu sensownego zastosowania.
> > Nie oceniaj skłonności alkoholowych optymalnych po skłonnościach
> > alkoholowych występujących na innych dietach.
> Krysiu, przyzanj sama- czy optymalni to nie sa ludzie? ze swoimi zaletami
i
> wadami? slabosciami? sklonnosciami do dobra i zla?
Oczywiście, że tak. Na DO przechodzą ludzie z bardzo różnych powodów, zdarza
się też, że z powodu marskości wątroby na tle alkoholizmu.
> Nie mow, ze u optymalnych nie istnieje mozliwosc uzaleznienia sie, bo to
> jest nieprawda.
Czy to znaczy, że znasz taki przypadek, żeby optymalny z powodu zalecanych
dawek alkoholu przez lekarza optymalnego wpadł w alkoholizm?
Na jakiej podstawie twierdzisz, że istnieje możliwość wpadnięcia na DO w
alkoholizm? Musisz znać przynamniej jeden przypadek, żeby tak twierdzić.
Ja natomiast wiem, że człowiek na DO nie ma zbytniego pociągu do alkoholu,
a przynamniej nie próbuje alkoholem poprawiać sobie fatalne samopoczucie, bo
tego fatalnego samopoczucia - nie ma. Więc i topienie smutków w alkoholu
nie ma racji zaistnieć.
Natomiast sporadyczne wypicie alkoholu przy okazjach towarzyskich, czy też
sporadyczne lampki - są jak najbardziej dla ludzi (z głową... ;) ).
Znowu chodzi o ten umiar i rosądek... :)
> A i sklonnosci do naduzywania alkoholu nie mijaja jak reka
> odjal na diecie.
A czy kiedykolwiek ktoś z opty mówił, że wszystkie patologie mijają
"jak ręką odjął"?
Znowu brak umiaru i rozsądku w wyciąganych wnioskach.
> > Jeśli tematu nie znasz z praktyki - to się o nim NIE WYPOWIADA
> > Bo tworzysz tylko PLOTKI i wprowadzasz na grupie ludzi w błąd.
> > Mów o SWOJEJ diecie, bo na niej znasz się lepiej, niż na DO.
>
> Wiesz Krysiu, zupelnie niepotrzebnie tak ripostujesz wypowiedz Sowy, ktora
> akurat o DO nie wspomniala ani slowa,
Ale Ty wspomniałaś. Cytuję:
----------------------------------------------------
-
"Grazyno, czy wszystkim zalecasz podobnie? Czy to jest norma na DO? Moje
pytanie gdzies kiedys pozostalo bez odpowiedzi, wiec wytlumacz mi to? Czy na
Do to jest obowiazkowe?"
Hafsa
----------------------------------------------------
-
po czym Basiek ochoczo dodała:
"Moze jak Zagloba pil miod, by oleum "wyniosl" do glowy, tak moze DO pija
koniak zeby tluszcze tamze powedrowaly i nasycily ich blyskotliwe szare
komoreczki? <tysiace smajlsow>"
Basiou
----------------------------------------------------
--
A Ty na to:
"No tak, ja ten framgment ksiazki bardzo lubie, ale nawet nie pomyslalam o
tym fakcie ;-)))
No coz, nigdy wiec inteligencja nie dorownam, no ale nie kazdy musi byc
orlem ;-))) Hafsa "
----------------------------------------------------
----
"A to dlatego mnie gnebi, ze zalecanie 3x dziennie kieliszka koniaku to
prosta droga do alkoholizmu. A co potem TA chorobe uleczy????Bo DO juz
bedzie stosowana?" Hafsa
----------------------------------------------------
------
"Hafso nie wiem jak jest z koniakiem, ale słyszałam jak jest z czerwonym
winem (w sumie alkohol,to alkohol).
Wino wypijane do posiłku (nawet 3 razy dzienne, ale w małych dawkach - góra
kieliszek) ma właściwości powstrzymywania wchłaniania tłuszczy i
cholesterolu z posiłków. IMHO - 3 razy dziennie po koniaczku to faktycznie
prosta droga do nałogu. Sowa
Cytat Sowy w kontekście tego wątku dość łatwo skojarzyć z rzekomo zalecanym
koniakiem na DO (W DOMYŚLE 3x dziennie po lampce DLA WSZYSTKICH opty)
- co nie jest prawdą.
Można jedynie powiedzieć, że na DO alkohol nie jest całkowicie zabroniony,
a wg J.K. małe dawki - nawet nie szkodzą, a w niektórych chorobach mogą
nawet pomóc.
----------------------------------------------------
------
po prostu mnie nurtuje temat alkoholu,
> bo sie z pewnymi teoriami nie zgadzam- i chyba mam do tego prawo.
Oczywiście, że masz. A ja prostuję pewne nieścisłości w komentarzach o DO,
jakie pojawiają się w trakcie tej dyskusji. Bo wyraźnie wiem więcej o DO,
niż dyskutantki.
> Sowa nie atakuje tutaj optymlanych, po prostu pisze to co wie na temat
> alkoholu. i jeszcze w ostatnim zdaniu pisze IMHO, a skrot ten znasz.
Akurat mówisz o Sowie, ktora nic przykrego w tym momencie nie powiedziała.
Ale te powyższe kąśliwe uwagi, jakie tu zacytowałam - to nie jest atak na
optymalnych? Mnie jest przykro czytać takie uwagi pod adresem optymalnych.
> Ja jestm wdzieczna za wszelkie odpowiedzi w tym temacie....
> Hafsa
A ja chętnie odpowiadam, zwłaszcza jeśli dyskusja dotyczy także DO.
A przy okazji, może tu coś dla siebie znajdziesz:
http://resmedica.pl/zdart5011.html
Krystyna
|