Data: 2009-06-28 08:43:40
Temat: Re: zapłacę ci jak nie zajdziesz w ciążę
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
michał pisze:
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
> ...
>>>>> tylko że tym sposobem będziemy raczej obniżać wiek inicjacji niż
>>>>> rozwijac jakąkolwiek świadomość.
>
>>> Moim zadaniem obniżanie wieku inicjacji jest wynikiem niczym
>>> właściwie nieograniczonego dostępu do swobodnie prezentowanego seksu
>>> w bardzo łatwo dostępnych miejscach, z bardzo dostępnych źródeł. Nie
>>> da się tego w sposób sensowny zmienić czy zachamować.
>
>> czy ja wiem?
>> weźmy takie np plakaty reklamowe wielkoformatowe czy bilboardy.
>> mój przyjaciel z irlandii co jakiś czas przyjeżdżając, opowiada mi, że
>> jak widzi w warszawie ten festiwal reklamodawców, to dostaje
>> oczopląsu i czuje się jak w cyrku, gdzie małpeczkom podsuwa się
>> kolejne trapeziki do przeskakiwania.
>> da się, nie widzę większego problemu.
>
> Nie miałem na myśli reklamy, która wychodzi z erotyzmem na ulicę, bo to
> żadne moim zdaniem "zagrożenie". Każdy małolat od wczesnego wieku
> szkolnego (przynajmniej - mam nadzieję), jeśli tylko zechce, może mieć
> dostęp do hardweru we wszyskich mozliwych konfiguracjach. Często dostęp
> ma lepszy, niż jego mniej "techniczni" rodzice. Relacje pozime i ich
> wpływ na dzieciaka są przeogromne i w zasadzie poza kontrolą rodziców...
ja nie wiem czy to zagrożenie czy nie. ale na pewno spora dawka
sprofilowanego erotycznie przekazu, który imho działa skuteczniej i
bardziej subtelnie niż sprzedawane w kiosku pornosy czy zawartość
internetu. dostęp do hard porno nie cieszy się przyzwoleniem społecznym
tak jak reklama. reklama jest jednym z głównych źródeł wzorców. reklama
i ci wszyscy trendsutenerzy.
>> natomiast niemożności poradzenia sobie z tematem upatruję raczej w
>> naszym braku umiejętności dogadywania się i porozumienia w sprawach
>> ideowych.
>
> Dlatego uważam, że umiejętność takiego dogadywania się z rodziców z
> dziećmi może być jedynie wyjądkowo rzadka. Może jakiś zawodowy psycholo?
> Ale ogólnie wydaje mi się, że to jest utopijne marzenia. Inicjatywa
> izolacji wypływa przedewszystkim od strony dzieci. Mają silną motywację
> poznawania rzeczy powszechnie przez dorosłych uznawanych za naganne dla
> nich.
czytałem ostatnio książkę wywiad z eichelbergerem i samsonem i chyba
kimś jeszcze, ale nie pomne z kim - o wychowaniu dzieciaków, a ogólniej
o relacjach. i zgadzam się z tym co tam przeczytałem - inicjatywa
izolacji bierze się tylko i wyłącznie stąd, że dzieciak nie jest
traktowany jak człowiek, ale w gruncie rzeczy jak jakaś niemotowata
własność. bierze się z braku rozmowy. z braku czasu na rozmowę.
tzn - ja przez izolacje nie mam na myśli samodzielności, której
inicjatywa istotnie wypływa od dzieciaków.
> A jeśli rzeczywiście mam rację, że zahamować się tego nie da, to wcale
> nie uważam, że jest to jakiś olbrzymi problem społeczny. Tak było, jest
> i będzie, a dzieci, kiedy dorosną, zróżnicują się jak zawsze: Na tych
> dobrych, tych złych i całą masę "normalnych" obywateli.
w pewnym sensie też tak uważam. tzn - zauważanie tego problemu świadczy
najprawdopodobniej o mojej zmianie percepcyjnej. starzeję sie i już :)
co to jest "teszerdka"?
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://twitter.com/trenR
|