Data: 2009-06-30 10:37:58
Temat: Re: zapłacę ci jak nie zajdziesz w ciążę
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>> To mało? Język to niemal wszystko! Język to istota porozumiewania
>>>> się w zamkniętym klimacie pojęć. Bez specjalnego zainteresowania,
>>>> jako rodzic go nie poznasz. A obniżanie granicy jest funkcją języka
>>>> i tym, co szokuje dopiero owocami tego obniżania.
>>> tego ostatniego zdania nie kumam, ale może musisz jakaś młodziezową
>>> nawijką popierdalać :)
>> Dotknąłeś istoty rzeczy. Bo to, jakim językiem się posługujesz,
>> determinuje świat, który ogarniasz. Gdybym znał i doskonale rozumiał
>> szkolna grypserę, wiedziałbym tyle, co oni. Niestety pojedyncze
>> słowa z młodzieżowego słownika dają tyle, co wiedza o Anglikach przy
>> przyposługiwaniu się zwrotem "To be or not to be...".
> ja bym powiedział, że słowa to forma, w która opakowane jest to samo
> od lat. wystarczy słuchać tego co między słowami i nie ma kłopotu z
> opakowaniem.
Gdyby tak było, nie mielibyśmy żadnych granic, żeby bezpośrednio w pełni
porozumiewać się z nacjami świata.
Niestety prawda jest taka: Dopóki nie poznasz języka rozmówcy, nie
poznasz samego rozmówcy.
>> Ostatnie zdanie miało wyrażać, że obniżanie granicy "obcowania z
>> tematem" (czyli jak rozumiem - brania udziału młodzieży w
>> działaniach z nieplanowanymi konsekwencjami) wynika z takiego a nie
>> innego klimatu. A Ty, zdaje się, języka jako nośnika całej
>> subkultury nie doceniasz. :)
> no a tenże klimat tworzą też media - czyli debilne gazetki.
> al ty zdaje się że nie doceniasz wpływu zewnętrznych wzorców :)
Doceniam, ale doceniam bardziej niż przedstawiciele młodzieży. Ty
jedzież jeszcze bardziej na tym wózku wzorców zewnętrznych, bo
zemocjonawany odpowiedzialnością za wychowanie swoich dzieci. Na Twoim
miejscu zadbałbym bardziej na poznawanie subkultury (zazwyczaj dzieci do
jakiejś należą lub będą należały). Zyskałbyś wtedy większy wgląd na
obrót spraw w relacjach z dzieckiem. Ale jeśli tego nie zrobisz - nic
się nie stanie z tego tytułu, tylko mniej będziesz wiedział.
>>>>> ważne dla młodocianych jest zawsze to samo. świat jest
>>>>> przeraźliwie nudny :)
>>>> To akurat jest jakby zależne od indywidualnej interpretacji. Świat
>>>> jest orgazmicznie ciekawy. :)
>>> i te dwie tezy się zajebiscie pięknie uzupełniają - bo tez
>>> funkcjonują równolegle, ale w innych wymiarach.
>> Co masz na myśli pod pojęciem "wymiary"?
> 90-60-90
Ale śmieszne! Ja mam 60-90-60 i co, Chuderlaku? :D
--
pozdrawiam
michał
|