Data: 2013-02-20 19:27:02
Temat: Re: zaproszenie dla ...
Od: "kali" <g...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:kg33up$r4h$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "kali" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:kg313i$sas$1@mx1.internetia.pl...
> No i o ile często się zgadzam z Tobą, czasem wręcz się z tym
> identyfikując- tu (wobec tego, co napisałem)- doznałem wstrząsu
> połączonego ze stresem oraz ze sporą dawką niedowierzania, czy to aby
> napisała ta sama osoba- niechby i "pod wpływem".:-)))
pod żadnym wpływem :)))
> Po kolei: przekazywanie abstraktów: wystarczy np wejść na grupę dyskusyjną
> matematyków żeby się przekonać, jak łatwo wyrazić swoje myśli przy pomocy
> JEDNOZNACZNYCH symboli. Owszem- ktoś może np nie rozumieć matematyki- ale
> (przynajmniej do pewnego poziomu) każdego można nauczyć- i będzie się
> wtedy mógł wymieniać myślami z innymi ludźmi. Łatwo także obmyślic test,
> czy dany abstrakt został poprawnie odebrany- choćby poprzez wymyślanie
> zadań w danym temacie i przyglądaniu się, jak druga osoba je rozwiązuje.
ale to sa bardzo proste abstrakty - uczone latami
i mimo to bywa nie zrozumiane
Zadań można sie nauczyć "na małpę"
np. tójkąt ,kat prosty => pitagoras
można nic nie rozumieć i aportować
jak sie patrzy (wydmuszka) :))))
te trudniejsze bywa , ze są rozumiane przez kilka osób na świecie
- raz ze względu na trudność, dwa na ograniczone nimi zainteresowanie
>
> Emocje- ja pisałem o uczuciach, i to uczuciach wyższych. No ale nawet na
> poziomie prostych emocji- nie jesteśmy w stanie przekazać ich drugiej
> osobie. "Nie masz pojęcia, co ja teraz czuję!"- to dla mnie oczywista
no tak uczucia wyższe - procesy dynamiczne - sa z natury rzeczy
nie przekazywalne językowo. Kiedys Rediemu tłumaczyłem
jak sie nie da przy pomcy kostek lodu ( logika języka) przedstawić
gotującą wodę :)))
Jednak emocje te podstawowe sądziłem, ze o takich piszesz - jakoś
daje sie przekazać - jak je kiedyś przeżywałeś to masz szanse je
odczuć - nie identycznie ale sensownie/adekwatnie.
Oczywiście - łatwiej dla osób jakie się znają - niż dla obcych
Masz też różne środki wyrazu/przekazu muzyke/poezje/malarstwo/teatr/taniec
itd
> oczywistość. Jeśli jesteśmy empatyczni- a więc nastawieni na odbiór innych
> ludzi- możemy starać się jakoś zbliżyć do stanu takiego, w jakim znajduje
> się druga osoba. No ale nawet, jeśli chodzi o "proste" emocje- to gdy nam
> się wydaje, że rozumiemy je u drugiego człowieka- i tak powinnsmy brać pod
> uwagę coś, czego nigdy nie będziemy potrafili tak naprawdę uwzględnić:
> jego Drogę- całe jego życie, które doprowadziły go do odczuwania właśnie
> tego "czegoś". Próbując oddać to, co czujemy- będziemy posługiwać się
> opisem, symbolami kulturowymi, odwoływać się do czyjejś (zbiorowej)
> nieświadomości, etc. A i tak gwarancji na poprawny odbiór przez drugą
> osobę naszych emocji- żadnej. Mam znajomą, która kończyła Uniwersytet
> Buddyzmu w USA. Opowiadała
oczywiście gwarancji żadnej - ale tak samo nie ma gwarncji, że każdy
zrozumie ułamki - o innych abstrakcjach nie piszę :)))
I nie chodzi mi o operowanie na ułamkach - a o zrozumienie.
> mi, jak tam wygląda nauka- no i że przecież nie chodzi tam o np nauczenie
> się życiorysu Buddy (co łatwo weryfikowalne, czy ktoś się nauczył), ale o
> coś całkiem innego: czy ktos rzeczywiście pojął zasady buddyzmu. Tyle, że
> oczywiście pojęcie tych zasad nie opiera się na pojmowaniu rozumowym
> (większość ludzi Zachodu tak tam do tego podchodzi). Zadaniem nauczycieli
> jest wychwycenie tych ludzi, którzy potrafią te zasady naprawdę Zrozumieć.
> Buddyzm mówi o rozumieniu żołądkiem- o umyśle żołądka. Tych potrafiących
> tak zrozumieć nauki Buddy jest kilka procent. I tak naprawdę nie istnieje
> żaden weryfikowalny, naukowy test na rozpoznanie takiej osoby. Jednak- te
> osoby są rozpoznawane. Przez zaawansowanych mnichów buddyjskich.
zgoda - ale nie o takich odczuciach pisałem
Jeśli chodzi o abstrakcje też nie ma metod weryfikacji
Tylko inny, który ją rozumie ma szanse
rozpoznać kogoś kto też to potrafi.
Zresztą by całkiem zamieszać - powiem Ci , ze kiedyś spotkałem koncepcje
(neurofizjologiczną zresztą ) iz abstrakcje są własnie emocjami wyzszymi
:))))
(chodzi o mechanizm tworzenia- udział elementów mózgu )
pozdrawiam
|