Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: michał <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji
Date: Fri, 20 Jul 2007 17:52:57 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 42
Message-ID: <f7qlp6$8oo$1@inews.gazeta.pl>
References: <f7ljeq$qu$1@sunflower.man.poznan.pl> <f7ll59$fh$1@atlantis.news.tpi.pl>
<f7lmgv$ra$1@nemesis.news.tpi.pl> <f7n5pa$2uv$1@nemesis.news.tpi.pl>
<f7ni77$qj9$1@news.onet.pl> <f7nuvv$oe7$1@nemesis.news.tpi.pl>
<f7o23m$b4r$1@news.onet.pl> <f7q902$sma$1@atlantis.news.tpi.pl>
<f7qk3p$366$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2-1.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1184946790 8984 212.76.37.190 (20 Jul 2007 15:53:10 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 20 Jul 2007 15:53:10 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3138
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-User: 6michal9
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:376398
Ukryj nagłówki
Sky wrote:
>> Nie, zmienic podejscie do ludzie nie sugeruje od razu
>> dostosowywanie
>> sie do nich.
>> Moze to oznaczac ale nie musi - zreszta... pokazałem zdanie o
>> spóźnianiu i idee jak to rozwiazać - ze trzeba na wyzszym poziomie.
>> To jest pewna idea.
>> Jesli od razu obróciłeś to "ze bedzie trzeba sie dostosować do
>> innych", to po prostu nie zrozumiałeś tej idei. Nie szkodzi ;) nie
>> widze problemu Duch
> Próba przeprowadzenia czyjejś zmiany "podejścia do ludzi"
> raczej zawsze polega na chęci podporządkowania go widzimisię
> inicjatorów zmiany czyli wywarciu nań presji dostosowawczej
> No bo nie sygnalizuje się nikomu "propozycji" zmiany jego
> podejścia jeśli owa zmiana nie wynika z czyjegoś poczucia
> iż brak zmiany godzi w interesy inicjatora owej propozycji
> ;)
Przykład z zacytowanego cytatu dotyczy sytuacji, kiedy spóźnianie się
doskwiera samemu spóźniającemu się. I on sam chciałby to zmienić. Na
pewnym poziomie pojmowania rzeczywistości jest przekonany, że nowy,
głośno i alarmujaco dzwoniący budzik rozwiąże jego problem. Po pewnym
czasie jego umiłowanie do ostatniej fazy snu nad ranem właśnie i to,
że ludzie, którzy na niego o określonej porze czekają, są mniej ważni
od tego umiłowanego momentu - daje asumpt do wykonania pewnej pracy
umysłowej nad charakterem. Wtedy jego pojmowanie rzeczywistości
wchodzi na wyższy poziom i zaczyna szanować ludzi, którzy na niego
liczą. W rezultacie przestaje się spóźniać. Nie budzi go lepszy budzik
tylko świadomość, że ktoś, kto na niego czeka, jest ważniejszy od nic
niewnoszącego do jego życia wylegiwania się nad ranem w łóżku.
Myślenie o powyższym, że jest to dostosowanie się do wymagań innych,
jest jeszcze myśleniem na poprzednim etapie. Etapie królowania
budzika. ;)))
--
pozdrawiam
michał
|